Kto zabił przygodówki? PlayStation zabiło

Grzegorz Bonter
2009/03/18 21:08

Do listy ofiar PlayStation i reszty konsol należy dopisać jeszcze przygodówki. Tak przynajmniej twierdzi ojciec serii Broken Sword.

Niegdyś przygodówki brylowały jako gatunek gier. Niestety, w pewnym momencie coś się popsuło i zostały one wypchnięte na margines rynku. Ostatnio na szczęście coraz śmielej zaczynają one walczyć o swoje miejsce w growym ekosystemie, ale mimo to wciąż jest sporo do zrobienia. Jak doszło do takiej sytuacji? Swój scenariusz ma ojciec serii Broken Sword, Charles Cecil: Kto zabił przygodówki? PlayStation zabiło

"Jest dość oczywistym, że przygodówki straciły popularność w latach '90. Wszystko zaczęło się od sukcesu PlayStation Sony. To sprawiło, że gry stały się bardziej wymagające pod względem sterowania, a w efekcie zostały wyobcowane osoby, które podchodziły do elektronicznej rozrywki "każualowo". Bardzo wierzę w to, że właśnie jesteśmy świadkami renesansu tego gatunku. Wraz z powstaniem rynku niedzielnych graczy osoby odrzucone przed laty wracają".

Obecnie pan Cecil jest zajęty odliczaniem minut do 20 marca, kiedy to swoją premierę będzie miało Broken Sword: Shadow of the Templars - The Director's Cut w wersji na Wii i DS-a. Ot taki zbieg okoliczności...

GramTV przedstawia:

Komentarze
47
Usunięty
Usunięty
21/03/2009 15:29

Dnia 21.03.2009 o 00:19, Vojtas napisał:

Napisałeś, że przygodówki umarły. I to samo miałeś na myśli pisząc "upadek", więc teraz tu nie łżyj.

Wszystko przekręcasz. Pisząc o śmierci przygodówek miałem na myśli ich upadek, a nie odwrotnie, więc mi teraz nie wmawiaj głupot i nie przekręca wszystkiego... Przygodówki pod koniec lat 90. upadły (już mniejsza o to, czy jest to najwłaściwsze słowo) i zawsze tak właśnie uważałem, a czemu napisałem o śmierci przygodówek, to już przecież wyjaśniłem...

Dnia 21.03.2009 o 00:19, Vojtas napisał:

Heh, jak z dzieckiem.

Zabawne, to samo mogę napisać.

Dnia 21.03.2009 o 00:19, Vojtas napisał:

A wiesz, na czym oparłem tę tezę? Na Twojej dyskusji z Furrbacą w wątku z gościem, który zdaje się zastrzelił matkę, a ojca postrzelił, bo mu zabrali Halo 3. Napisałeś, że jeszcze mógłbyś go zrozumieć, gdyby to była lepsza gra. Na uwagę Furra, że kwalifikujesz się do psychologa, odpowiedziałeś mu, że on też - mimo że, w przeciwieństwie do niego, nie miałeś żadnych podstaw, by tak twierdzić. Stąd moje przeświadczenie o tym, że po prostu chcesz zajść w ciążę na złość mamie. (BTW - jak na razie udało się to tylko Arniemu).

Dyskusją to bym tego nie nazwał, podczas gdy ja napisałem wszystko co miałem do napisania i w edycji posta, którego gram.pl nie ''''załapało'''', a czego ja nie zauważyłem, napisałem EOT, on pisał dalej swoje. Pomimo że aluzja, że dalej nie mam zamiaru kontynuować tej ''''dyskusji'''' i tak była wystarczająca... A podstawy jak najbardziej były... Co do zajścia w ciążę na złość mamie, nie wiem, nie znam się i nie wnikam w Twoje skryte marzenia.No to co, EOTcik.

Usunięty
Usunięty
21/03/2009 15:29

Dnia 21.03.2009 o 00:19, Vojtas napisał:

Napisałeś, że przygodówki umarły. I to samo miałeś na myśli pisząc "upadek", więc teraz tu nie łżyj.

Wszystko przekręcasz. Pisząc o śmierci przygodówek miałem na myśli ich upadek, a nie odwrotnie, więc mi teraz nie wmawiaj głupot i nie przekręca wszystkiego... Przygodówki pod koniec lat 90. upadły (już mniejsza o to, czy jest to najwłaściwsze słowo) i zawsze tak właśnie uważałem, a czemu napisałem o śmierci przygodówek, to już przecież wyjaśniłem...

Dnia 21.03.2009 o 00:19, Vojtas napisał:

Heh, jak z dzieckiem.

Zabawne, to samo mogę napisać.

Dnia 21.03.2009 o 00:19, Vojtas napisał:

A wiesz, na czym oparłem tę tezę? Na Twojej dyskusji z Furrbacą w wątku z gościem, który zdaje się zastrzelił matkę, a ojca postrzelił, bo mu zabrali Halo 3. Napisałeś, że jeszcze mógłbyś go zrozumieć, gdyby to była lepsza gra. Na uwagę Furra, że kwalifikujesz się do psychologa, odpowiedziałeś mu, że on też - mimo że, w przeciwieństwie do niego, nie miałeś żadnych podstaw, by tak twierdzić. Stąd moje przeświadczenie o tym, że po prostu chcesz zajść w ciążę na złość mamie. (BTW - jak na razie udało się to tylko Arniemu).

Dyskusją to bym tego nie nazwał, podczas gdy ja napisałem wszystko co miałem do napisania i w edycji posta, którego gram.pl nie ''''załapało'''', a czego ja nie zauważyłem, napisałem EOT, on pisał dalej swoje. Pomimo że aluzja, że dalej nie mam zamiaru kontynuować tej ''''dyskusji'''' i tak była wystarczająca... A podstawy jak najbardziej były... Co do zajścia w ciążę na złość mamie, nie wiem, nie znam się i nie wnikam w Twoje skryte marzenia.No to co, EOTcik.

Vojtas
Gramowicz
21/03/2009 00:19

>> Użyłeś wtedy, jak Ci zwróciłem uwagę - to jakby nie to samo?>> A wcale, że nie, już w pierwszym poście napisałem o upadku przygodówek.Napisałeś, że przygodówki umarły. I to samo miałeś na myśli pisząc "upadek", więc teraz tu nie łżyj.

Dnia 20.03.2009 o 22:57, Sebat1 napisał:

> Jak rozumiem, gry adventure nie są gatunkiem. Okejjjj.... Nic takiego nie napisałem. ;P

Zgadza się, bo ja to napisałem. Ale Ty to zasugerowałeś. :)

Dnia 20.03.2009 o 22:57, Sebat1 napisał:

Z racji tego, że PlayStation był przecież najpopularniejszą z piątej generacji konsol, dlatego też największe ''''pretensje'''' padają właśnie na niego. A tą czacze jak najbardziej kumam.

Heh, jak z dzieckiem.>> BTW - odnoszę nieodparte wrażenie, że swoje tezy nie opierasz na żadnych racjonalnych>> przesłankach, a po prostu by się sprzeciwić. Coś na zasadzie "na złość mamie zajdę>> w ciążę". :)) Mylę się?

Dnia 20.03.2009 o 22:57, Sebat1 napisał:

Mylisz się.

A wiesz, na czym oparłem tę tezę? Na Twojej dyskusji z Furrbacą w wątku z gościem, który zdaje się zastrzelił matkę, a ojca postrzelił, bo mu zabrali Halo 3. Napisałeś, że jeszcze mógłbyś go zrozumieć, gdyby to była lepsza gra. Na uwagę Furra, że kwalifikujesz się do psychologa, odpowiedziałeś mu, że on też - mimo że, w przeciwieństwie do niego, nie miałeś żadnych podstaw, by tak twierdzić. Stąd moje przeświadczenie o tym, że po prostu chcesz zajść w ciążę na złość mamie. (BTW - jak na razie udało się to tylko Arniemu).




Trwa Wczytywanie