Joel Coen, Ethan Coen – "To nie jest kraj dla starych ludzi"
W przypadku filmu "To nie jest kraj dla starych ludzi" mamy do czynienia z typowym traktowaniem naszego filmowego rynku przez amerykańskiego potentata niczym zabitej dechami dziury. Dzieło braci Joela i Ethana Coenów trafia do nas z ponad półrocznym poślizgiem.
I może nie byłoby w tym nic dziwnego, gdybyśmy mieli do czynienia z filmem przeciętnym albo po prostu słabym. Ale na litość boską! Toż to Coenowie! Obraz najwyższej próby, który mógłby być pokazywany studentom filmoznawstwa niczym wzorzec idei kina, zaklętej na celuloidowej taśmie. Już sam fakt, że film zdobył kilka nominacji do BAFTA 2008, a do tego sięgnął po nagrody (zdjęcia, reżyseria i najlepszy aktor drugoplanowy), sprawia, że warto się nim zainteresować. Nie inaczej było w przypadku Złotych Globów – film zdobył statuetki za najlepszy scenariusz i dla najlepszego aktora drugoplanowego.
Całość recenzji znajdziecie tutaj
Chris Rock – "Chyba kocham swoją żonę"
Chris Rock udowadnia, że mimo tego, iż ma dość swojej żony, to jednak w głębi serca ją kocha.
Historia w komedii jest zazwyczaj banalna. Chyba kocham swoją żonę nie stanowi pod tym względem jakiejś wybitnej rewolucji. Bohaterem jest Richard Cooper (Chris Rock), wzięty nowojorski finansista, który z pozoru wiedzie błogie życie. Ma ładną żonę Brendę (Gina Torres), kochające dzieci, satysfakcjonującą pracę i wspaniały dom. Zdawać by się mogło – sielanka! Jednak od jakiegoś czasu Richard zauważa, że jego życie jest straszliwie nudnym pasmem bezustannie powtarzających się czynności. Do tego z żoną od dawna nie uprawia już seksu i jakoś generalnie jako kobieta straciła ona sporo w jego oczach. Ot, typowy kryzys wieku średniego, który objawia się dodatkowo bezustannym oglądaniem się za spódniczkami.
Całość recenzji znajdziecie tutaj
Kompletną listę artykułów zaplanowanych na aktualną edycję działu Poza firewallem: filmy znajdziecie tutaj