Spór o to, czy granie na PC umiera toczy się od dłuższego czasu. Najważniejszym powodem takiego marazmu w środowisku blaszakowych graczy są... oni sami (przynajmniej ta nieuczciwa część). O ile na konsolach uruchamianie pirackich kopii nie jest aż tak rozpowszechnione, o tyle gry na PeCeta to już tragedia. Wspomniał o tym na swoim blogu jeden z developerów Call of Duty 4:

Nie jestem pewien, czy mogę ujawnić konkretne liczby, ale sprawdzę to. Ze względu na taką skalę piractwa gier na PC, jestem przerażony ilu ludzi jest w stanie ukraść dany tytuł tylko dlatego, że nie jest to materialnym przedmiotem lub łatwo i bezpiecznie można to zrobić przez Internet".