Jak tłumaczy Strain, usługa Xbox Live jest od początku pomyślana w nieodpowiedni dla gier MMO sposób. Chodzi przede wszystkim o to, że nie umożliwia bliskiego kontaktu developera z graczami, koniecznego w przypadku gier wyłącznie online. Dla twórców tego typu produkcji sprzedanie jej to dopiero początek - prawdziwe wyzwanie zaczyna się później. Trzeba zapewnić graczom wsparcie, dodawać do gry nowe elementy, nieustannie utrzymywać zainteresowanie. Xbox Live w swoim zamyśle nie umożliwia czegoś takiego.

Ta wypowiedź rzuca trochę światła na sytuację sprzed kilku miesięcy. Prezes NCsoftu powiedział wtedy, że jego firma jest już zaangażowana w produkcję gier online na konsole następne generacji, a jednocześnie źródła w europejskim oddziale firmy donosiły, iż nie ma wśród nich produkcji na Xboksa 360. Być może właśnie z powodu wskazanych teraz przez Straina trudności.