George Harrison - wiceprezes oddziału marketingu japońskiego konsolowego giganta, firmy Nintendo – potwierdził, że wydany w 2005 roku Game Boy Micro był pożegnaniem tej serii produktów. "Trudno nie zauważyć, że w tym roku praktycznie przestaliśmy już promować Game Boya, wierzymy że te konsolki poradzą sobie dalej same. Ciężko powiedzieć, czy w przyszłości kiedykolwiek powrócimy do tej nazwy” – powiedział.

Harrison stwierdził również, że decyzja o porzuceniu tej nazwy i spróbowaniu czegoś nowego nie była łatwa – ”Sporym ryzykiem było zrezygnowanie z Game Boya i ochrzczenie nowej konsolki mianem Nintendo DS, ale taki był plan pana Iwaty. On chciał zmian, większego zainteresowania produktami firmy... dlatego inna nazwa była konieczna. Pomimo tego, że ten krok wymagał odstawienia na bok jednego z najpopularniejszych znaków firmowych branży”.
Pierwszy Game Boy pojawił się w 1989 roku, kosztował niecałe 90 dolarów i sprzedawano go razem z legendarnym Tetrisem. Niecałe 10 lat później pojawił się jego następca, wersja Color. Dalej poszło już znacznie dynamiczniej – rok 2001 to debiut Advance'a, 2003 – GBA SP, a 2005 – edycji Micro, nawiązującej kolorystyką do kultowego NES-a (trzeba przy tym wspomnieć, że SP i Micro to nie nowe handheldy, tylko redesigny Game Boya Advance).
Patrząc na to, jak dobrze powodzi się nowym markom oraz na optymistyczne wizje przyszłości roztaczane przez Nintendo, nikt w firmie z pewnością nie tęskni za starymi czasami. Game Boy dobrze wykonał swoje zadanie – rozpoczął długą drogę popularyzacji handheldów, i z pewnością szybko nie zostanie zapomniany. Chociażby dlatego, że za dwa lata będzie obchodził swoje dwudzieste urodziny.