Uciekające kurczaki: Era nuggetsów – recenzja filmu. Wolny wybieg

Radosław Krajewski
2023/12/15 17:00
0
0

Studio Aardman powraca do swojej pierwszej pełnometrażowej animacji, przedstawiając dalsze losy Ginger i Rocky’ego.

Chicken Story

Chociaż to Wallace i Gromit przynieśli Aardman Animations największą sławę, to studio swoich pierwszych sił w pełnometrażowej animacji spróbowało przy okazji Uciekających kurczaków. Następnie przyszła pora na kolejne przygody słynnego łysego wynalazcy i jego psa, a także kultowego Wpuszczonego w kanał. Jednak druga dekada XXI wieku nie była dla animatorów z Aardman zbyt udana i studio poza pierwszą częścią Baranka Shauna zaliczyło pasmo porażek. Nic więc dziwnego, że po ponad dwudziestu latach postanowili powrócić do swoich korzeni i ich najnowszym projektem okazała się druga część przygód Ginger i Rocky’ego. Uciekające kurczaki: Era nuggetsów powstały przy współpracy z Netflixem i choć zabrakło tej samej oryginalności, za którą chwalona była pierwsza odsłona, to zdecydowanie jest to najlepsza produkcja tego studia od wielu, wielu lat.

Chicken Story, Uciekające kurczaki: Era nuggetsów – recenzja filmu. Wolny wybieg

Historia rozpoczyna się niedługo po ucieczce z farmy Tweedy z pierwszej części. Ginger wraz z Rockym uratowali inne kury, które teraz żyją w spokoju i harmonii w swojej oazie na wyspie. Para doczekała się również potomstwa – psotna Molly jest ciekawa zewnętrznego świata, chcąc poznać inne kury, najlepiej w jej wieku. Gdy z dziecka staje się nastolatką, jej pragnienie opuszczenia wyspy jest coraz silniejsze. W końcu postanawia uciec, po drodze spotykając Frizzle, która namawia Molly do wyruszenia na wyprawę, aby odnaleźć nową fermę, obiecującą kurczakom istny raj. Gdy Ginger dowiaduje się o zniknięciu córki, organizuje poszukiwania, w których bierze udział Rocky, Bunty, Babs, szczury Nick i Fetcher oraz weteran Fowler. Molly szybko odkrywa, że tajemnicza ferma jest tak naprawdę miejscem przekształcania kurczaków w przepyszne nuggetsy, za produkcję których odpowiada szalony Dr. Fry.

Gdy w pierwszym filmie kurczaki pod przewodnictwem Ginger próbowały uciec z obozowej fermy, tak w drugiej części starają się do dostać hodowli kurczaków, aby uratować nastoletnią Molly. Na miejscu odkrywają prawdę stojącą za tym miejscem, które tylko pozornie wygląda jak Barbieland dla kur. Tym samym główny motyw z pierwszych Uciekających kurczaków został zachowany w kontynuacji i koniec końców główni bohaterowie znowu organizują ucieczkę bezbronnych pobratymców, aby uniknęli straszliwego losu, który chce im zgotować Dr. Fry. W przeciwieństwie jednak do działań sadystycznej pani Tweedy, nowy antagonista wie, że im szczęśliwsza kura za życia, tym smaczniejsza po upieczeniu. Swój wyjątkowy produkt próbuje sprzedać pewnemu restauratorowi z miasta, który chce poszerzyć swoją ofertę o fast foodowe jedzenie. Ginger i Rocky nie będą mieć więc wiele czasu, aby uratować Molly i resztę kurczaków.

Główny wątek bardzo przypomina ten z Toy Story 2, gdy Buzz Astral i reszta ruszyli na pomoc Chudemu. W Uciekające kurczaki: Era nuggetsów pobrzmiewają również echa Toy Story 3 i choć przez te skojarzenia brakuje w filmie odrobinę więcej świeżości, to w starciu z takimi klasykami od Pixara produkcja Aardman i Netflixa nie wypada wcale źle. To odpowiednio skrojona i przystosowana do współczesnych czasów historia, więc tym razem obyło się bez mocnych wojennych metafor na rzecz rozrywkowości. Nie brakuje więc humoru, dynamicznej przygodowej akcji, czy zaskakującego zwrotu fabularnych, który docenią fani pierwszych Uciekających kurczaków. Ale to również film Aardman, zawierający charakterystyczny styl tego studia i czuć to w każdej pojedynczej klatce.

Uśmiechnięta kurka

Innym ważnym wątek w Uciekających kurczakach: Erze nuggetsów są niełatwe relacje Ginger i Molly. Bohaterka poznała brutalny, zewnętrzny świat, w którym żyła w zamknięciu i ciągłym strachu. Tego samego losu nie chce dla swojej córki, nie dostrzegając, że jej zasady ograniczają młodą Molly niemniej, niż niegdyś Ginger ogrodzenie obozu na fermie pani Tweedy. Obie postacie muszą więc dojrzeć i spojrzeć na świat ze swojej perspektywy, aby zrozumieć się nawzajem. Jest to więc cenna lekcja nie tylko dla dzieci, którzy sięgną po ten film, ale również oglądających wraz z nimi rodziców.

Uśmiechnięta kurka, Uciekające kurczaki: Era nuggetsów – recenzja filmu. Wolny wybieg

GramTV przedstawia:

Jako wielki fan animacji poklatkowej z wykorzystaniem glinianych postaci i scenografii, nie mogę nie docenić w Uciekających kurczakach: Erze nuggetsów tego, jak to wszystko prezentuje się na ekranie. Bez wątpienia to najładniejszy film Aardman, gdzie widać dopracowanie każdego członka ekipy filmowej, aby wszystko wyglądało nie tylko olśniewająco, ale również spójnie. Już same figurki bohaterów robią ogromne wrażenie, ale również poszczególne lokacje wyglądają perfekcyjnie, ciesząc oko najmniejszymi detalami. Za te szczegóły jeszcze bardziej doceniam ogromny wysiłek, jaki twórcy musieli włożyć w przygotowanie tak czasochłonnego i wymagającego filmu.

Do swojego filmu Aardman i Netflix postanowili zatrudnić znane gwiazdy, które użyczyły głosu bohaterom. Tym samym część oryginalnej obsady z pierwszej części nie wróciło. Dla widzów nie powinno to być żadną przeszkodą, gdyż Thandiwe Newton i Zachary Levy wypadli bardzo dobrze jako Ginger i Rocky. Również znane z The Last of Us Bella Ramsey sprawdziła się jako Molly.

Uciekające kurczaki: Era nuggetsów spełnia oczekiwania, nie tylko świetnie wyglądając, ale również oferując wciągający i emocjonujący powrót Ginger, Rocky’ego i reszty kurczaków. Historia nie jest zwykłą powtórką z rozrywki, ale twórcy zachowali główny motyw znany z pierwszego filmu. Do tego sporo akcji, humoru i dobrze ukazana relacja matki z córką, która napędza całą produkcję. Warto więc było tyle czekać na kontynuację Uciekających kurczaków i oby był to zwiastun powrotu Aardman do najwyższej formy.

7,5
Uciekające kurczaki: Era nuggetsów to wielki powrót Ginger i Rocky’ego, ale przede wszystkim studia Aardman, który po wielu latach w końcu ma nowy hit.
Plusy
  • Interesująca historia w duchu pierwszej części
  • Wątek Ginger i Molly
  • Nowi bohaterowie…
  • …ale starzy nadal rządzą
  • Dużo akcji i humoru
  • Zaskakujący zwrot fabularny
  • Animacja wygląda obłędnie dobrze
Minusy
  • W zasadzie nic nowego, czego byśmy nie znali z innych filmów
  • Nie rozwija w żaden sposób pobocznych postaci
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!