Recenzja Icewind Dale: Enhanced Edition - kolejne kultowe RPG na tabletach i smartfonach

Kamil Ostrowski
2014/12/08 11:00
73
0

Dolina Lodowego Wichru potrafi być urokliwym miejscem. Szkoda tylko, że aż tyle w niej yeti, nieumarłych, jaszczuroludzi, demonów i żywych trupów, a nie bardzo jest z kim pogadać.

Recenzja Icewind Dale: Enhanced Edition - kolejne kultowe RPG na tabletach i smartfonach

Jakże łatwo jest popaść w komfortową sferę wspominania cudownych lat ubiegłych. Jak łatwo jest powiedzieć "kiedyś to było lepiej", wypomnieć dzisiejszym produkcjom błędy, prostotę, chodzenie na skróty... Jednocześnie przypisując temu co stare wszelkie możliwe zasługi. Czasami jednak okazuje się, że nie wszystkie gry z naszego dzieciństwa to nie cuda na kiju, a po prostu... zwykłe gry. Z tą różnicą, że ich świat zgłębialiśmy w czasach, kiedy wszystko było piękne i proste.

Dla wielu osób, w tym zapewne wielu z naszych Czytelników, jedną z najważniejszych gier dzieciństwa jest właśnie Icewind Dale. Wydana nieco przed drugimi Wrotami Baldura, jednak przez wiele osób kupiona dopiero pod wpływem głodu RPGowego, okazała się być tyle dobra, co przyćmiona przez Baldur's Gate II. Powiedzmy sobie szczerze - nie bez powodu.

rzut-oka-na-icewind-dale-enhanced-edition
Wady, które trapiły tę produkcję prawie piętnaście lat temu mierżą i dziś - wciąż ma się wrażenie, że przeciwników jest trochę za dużo, a konwersacji nieco za mało. Łakomy kąsek dla tych, którzy lubią bawić się mechaniką, kombinować i starannie planować każde starcie, ale lekkie rozczarowanie dla spragnionych rozbudowanej fabuły. Ot, przez pół gry szukamy zła, a później ze złem się rozprawiamy. Po drodze spotykamy parę postaci, z którymi zamienimy słówko albo dwa, ale światu przedstawionemu daleko do bogactwa, które rozpieszczało nas np. w serii Baldur's Gate.

Niemniej, Icewind Dale dobrą grą było w 2000 roku, więc pozostaje dobrą w 2014. Na tyle dobrą, że sentyment do niej wyceniono wystarczająco wysoko, aby firmie Beamdog zachciało się stworzyć wzbogaconą wersję i wydać ją zarówno na pecety, jak i urządzenia mobilne. Przy czym ciężko jest oprzeć się wrażeniu, że to na Androidzie i iOSie ta produkcja ma najwięcej zarabiać.

Podobnie jak w przypadku odświeżonego Baldur's Gate największą nowością jest wsparcie dla ekranu dotykowego. Gry na silniku Infinity okazują się świetnie sprawować na tabletach i smartfonach, a to wszystko za sprawą aktywnej pauzy, która pozwala nam spokojnie wszystko zaplanować, zanim akcja ruszy do przodu na kolejnych parę sekund.

GramTV przedstawia:

Poza tym Beamdog zaserwowało nam jeszcze parę nowinek - pojawiają się nowe artefakty, przedmioty, parę specjalistycznych klasy postaci, sporadycznie linie dialogowe. Będąc Polakiem mogłem łatwo je rozpoznać - wyróżniają się, bo są w języku Szekspira. Zgadza się - pojawiło się oryginalne tłumaczenie, łącznie ze świetnym dubbingiem, ale co oczywiste, nie można było specjalnie na tę okazję ściągnąć znów do pomocy lektorów. Aczkolwiek mam deweloperowi za złe, że nie przetłumaczył chociaż opisów przedmiotów.

Trochę dziwi mnie niestety, że gra potrafi sobie naprawdę kiepsko radzić na przyzwoitym sprzęcie. Nexus 7 2013 potrafił ostro zamulić, kiedy na ekranie działo się trochę więcej. Pamiętajmy, że pierwotnie Icewind Dale wymagało procesora Pentium II, taktowanego z częstotliwością 233MHz i karty graficznej 4MB. Nagle czterordzeniowy procesor 1,5GHz i 2GB RAM to za mało? Kiepska optymalizacja i bylejakość, ot co.

Icewind Dale: Enhanced Edition to jedna z najlepszych produkcji dostępnych na Androida i iOSa, jeżeli chodzi o stosunek ceny do jakości. Takiej gry nigdy nie opłacałoby się tworzyć tylko dla urządzeń mobilnych, ale już jej przeniesienie jest opłacalne, na czym korzystają młodsi stażem gracze. Jeżeli wcześniej w Icewind Dale nie graliście, to Enhanced Edition na tablety jest jak najbardziej grywalne, a nieco dodatkowej zawartości sprawia, że staje się najlepszym sposobem, żeby do Doliny Lodowego Wichru zajrzeć. Różnica między edycją wzbogaconą a oryginałem jest minimalna, ale jest. Pozostaje też kwestia atrakcyjnej ceny -w zamian za nieco ponad dwadzieścia złotych dostajemy podstawkę i dodatek (a nawet dwa, bo pojawia się zawartość z darmowego Trials of the Loremaster), co przekłada się na dziesiątki godzin wciągającej zabawy, głęboki system, setki unikalnych przedmiotów, piękne krajobrazy i lochy do zwiedzenia. Czego chcieć więcej? Fabuły? Dajcie spokój - od tego jest przecież Baldur's Gate.

7,9
Icewind Dale na tabletach jest równie przyjemny co niegdyś na PC
Plusy
  • Wszystkie zalety starego, dobrego Icewind Dale
  • Nieco nowej zawartości
Minusy
  • Wszystkie wady starego, dobrego Icewind Dale
  • Dziurawe tłumaczenie
  • Potrafi nieco przyciąć
Komentarze
73
Rifter
Gramowicz
09/12/2014 20:06

Może podsumuję dyskusję tym, że wg Wikipedii seria Icewind Dale jest "Role-Playing Game", ale ze względu na mechanikę, jest porównywana do H''n''S-ów.

OceanMachine
Gramowicz
09/12/2014 18:48
Dnia 09.12.2014 o 18:46, Zgreed66 napisał:

> (...)

ziew

Zgreed66
Gramowicz
09/12/2014 18:46
Dnia 09.12.2014 o 18:17, OceanMachine napisał:

75/25 minimum

To chyba ME 3 i torment. Tylko. teraz problem... gdzie coś takiego znajdę w definicji crpg? :P

Dnia 09.12.2014 o 18:17, OceanMachine napisał:

Ale nie musi być TĘPĄ rąbaniną.

Czyli to czy jest tępa, czy nie tępa ma znaczenie dla gatunku, czy nie?

Dnia 09.12.2014 o 18:17, OceanMachine napisał:

Ja byłbym sobie w stanie wyobrazić cRPG-a bez walki (albo przynajmniej walki w typowym rozumieniu).

Ja też, ale bardziej mnie ciekawi ile moze być maksymalnie przeciwników na jedno zdanie w dialogach :P

Dnia 09.12.2014 o 18:17, OceanMachine napisał:

CRPG to gatunek, nie podgatunek.

Dlaczego poprawiasz sam siebie? Zapomniałeś co napisałem? Napisałem, ze H&S to podgatunek CRPG.

Dnia 09.12.2014 o 18:17, OceanMachine napisał:

Sam się zacząłeś pruć, ja tylko powtórzyłem to, co inni napisali - a prawda jest taka, że jak pamięcią sięgam nikt ID jako cRPG-a nie reklamował.

Dziwne, że ja jeszcze pamiętam jakieś Clicki i były takie fajne stronice reklamowe z 3 RPG na stronie. Chyba Gothic, NWN i uwaga... ID II :D Wszystko RPG. Ba, poczytaj sobie twojego przytoczonego recenzenta na końcu.

Dnia 09.12.2014 o 18:17, OceanMachine napisał:

Nie piszę o tym, że autor to napisał, tylko ja piszę o tym, że ID to hack''n''slash,

Nie pisze o tym, ze autor to napisał, tylko ja piszę o tym, że sobie ubzdurałem swoją własną definicję h&S /fixed

Dnia 09.12.2014 o 18:17, OceanMachine napisał:

a autor podchodzi do niego jak do jakiegoś rozbudowanego cRPG-a, po czym kręci nosem na ID za to, że takie nie jest.

Podchodzi jak do crpga w ogóle. Nie rozbudowanego.

Dnia 09.12.2014 o 18:17, OceanMachine napisał:

A jak podejść do tej gry jako do hack''n''slasha w duchu starych dobrych dungeon crawlerów to już przestaje to mieć znaczenie, prawda?

Nigdy nie lubiłem tych gier. Więc nie wiem czy to stare dobre Dungeon Crawlery.

Dnia 09.12.2014 o 18:17, OceanMachine napisał:

Ja nigdzie nie pisałem, że autor uznał grę za h&s.

Ale za to nie przeszkada tobie pisać, że jak autor napisał, że ID ma za mało fabuły to z automatu czyni to argument, że ID to H&S :P Tak samo jak na końcu tego posta.

Dnia 09.12.2014 o 18:17, OceanMachine napisał:

" (...) all my grievances with IWD: EE stem from thinking of it as a role-playing game and a successor to the BGs." "it’s good at what it does, it is simply that it is presented as something else"

Gdzie napisał, że to nie jest crpg. Gdzie wyraźnie stwierdza, że to nie jest crpg. Stwierdza jasno. Za skomplikowane. Autor stwierdza, że jest to zaprezentowane jako crpg, ale dużo walki jak na crpg i BG.. a Ty od razu... to nie jest crpg jest H&S.Napisał tylko to co autor recki na tym forum i co ja też. ale nikt do tej pory. Nie podważał, że jest to crpg.JUż pomijajać, że jest to recka EE w 2014. Na dzisiejsze standardy ;)

OceanMachine
Gramowicz
09/12/2014 18:17
Dnia 09.12.2014 o 18:11, Zgreed66 napisał:

I co w związku z tym? Że to kwestia stosunku walki do dialogów? Tzn jaki jest stosunek?

75/25 minimum

Dnia 09.12.2014 o 18:11, Zgreed66 napisał:

Zara, zaraz, say what? To czym jest H&S jak nie rąbaniną? XD

Ale nie musi być TĘPĄ rąbaniną.

Dnia 09.12.2014 o 18:11, Zgreed66 napisał:

Czyli walka nie może być wazną częścią crpg, czy jednak może? XD

Ja byłbym sobie w stanie wyobrazić cRPG-a bez walki (albo przynajmniej walki w typowym rozumieniu).

Dnia 09.12.2014 o 18:11, Zgreed66 napisał:

Nikt inny nie jest tak nawiedzony, żeby się tak pruć o semantykę, która nakazuje tobie traktować podgatunek crpg jako całkiem coś osobnego. Sam początek tematu.

CRPG to gatunek, nie podgatunek. Sam się zacząłeś pruć, ja tylko powtórzyłem to, co inni napisali - a prawda jest taka, że jak pamięcią sięgam nikt ID jako cRPG-a nie reklamował. A przynajmniej na pewno nie takiego cRPG jak Torment czy BG.

Dnia 09.12.2014 o 18:11, Zgreed66 napisał:

"Trochę" za dużo przeciwników i mamy H&S... cool. To twoje zdanie, a ja się pytałem. Gdzie napisał to autor.

Nie piszę o tym, że autor to napisał, tylko ja piszę o tym, że ID to hack''n''slash, a autor podchodzi do niego jak do jakiegoś rozbudowanego cRPG-a, po czym kręci nosem na ID za to, że takie nie jest.

Dnia 09.12.2014 o 18:11, Zgreed66 napisał:

Dlaczego się dziwi? Stwierdza fakt. jest crpg i w tym gatunku mu tego brakuje.

A jak podejść do tej gry jako do hack''n''slasha w duchu starych dobrych dungeon crawlerów to już przestaje to mieć znaczenie, prawda?

Dnia 09.12.2014 o 18:11, Zgreed66 napisał:

Nic takiego sobie nie przypominam i w żadnej reklamówce tego nie widziałem. Ani teraz też nic takiego nie widać. Ja się pytałem gdzie stwierdził dosłownie, że to H&S, a nie to co ty uważasz, za H&S.

Ja nigdzie nie pisałem, że autor uznał grę za h&s.

Dnia 09.12.2014 o 18:11, Zgreed66 napisał:

Cool. Odkrycie Ameryki palcem na mapie. Tylko gdzie koleś napisał, ze to nie crpg?

" (...) all my grievances with IWD: EE stem from thinking of it as a role-playing game and a successor to the BGs.""it’s good at what it does, it is simply that it is presented as something else"

Zgreed66
Gramowicz
09/12/2014 18:11
Dnia 09.12.2014 o 17:57, OceanMachine napisał:

Ale walki jest dużo, stąd siekanka

I co w związku z tym? Że to kwestia stosunku walki do dialogów? Tzn jaki jest stosunek? 50/50? 40/60 30/70?To się pytałem czy:Przygodówki to crpgCzy Arcanum to crpg, czy H&Sczy Myst to crpg?

Dnia 09.12.2014 o 17:57, OceanMachine napisał:

Wiem, że to słowo ma negatywne konotacje, ale "wygrzew" nie musi oznaczać wcale, że gra jest tępą rąbaniną.

Zara, zaraz, say what? To czym jest H&S jak nie rąbaniną? XDCzyli walka nie może być wazną częścią crpg, czy jednak może? XD

Dnia 09.12.2014 o 17:57, OceanMachine napisał:

Nie tylko ja "pindolę", ale dziwnym trafem uczepiłeś się tylko mnie.

Nikt inny nie jest tak nawiedzony, żeby się tak pruć o semantykę, która nakazuje tobie traktować podgatunek crpg jako całkiem coś osobnego. Sam początek tematu.

Dnia 09.12.2014 o 17:57, OceanMachine napisał:

"przeciwników jest trochę za dużo"

"Trochę" za dużo przeciwników i mamy H&S... cool. To twoje zdanie, a ja się pytałem. Gdzie napisał to autor.To, że jesteś jakimś nawiedzionym purystą, to ja wiem. Przypominać mi nie musisz. Tylko problem w tym, że powołujesz się na recenzenta jakoby...

Dnia 09.12.2014 o 17:57, OceanMachine napisał:

Cały czas mówimy o tym, że autor podchodzi do ID jak do cRPG-a, a potem się dziwi, że brakuje mu fabuły, interakcji ze światem i tego typu rzeczy.

Dlaczego się dziwi? Stwierdza fakt. jest crpg i w tym gatunku mu tego brakuje.

Dnia 09.12.2014 o 17:57, OceanMachine napisał:

A tu przecież od początku zapowiadano ID jako odpowiedź na Diablo, tylko znacznie bardziej złożoną w kwestii taktyki i mechaniki walki. ;O

Nic takiego sobie nie przypominam i w żadnej reklamówce tego nie widziałem. Ani teraz też nic takiego nie widać. Ja się pytałem gdzie stwierdził dosłownie, że to H&S, a nie to co ty uważasz, za H&S.Może jakiś komentarz sobie upierdzieliłeś... w każdym razie nie weryfikowalne dziś.EDIT:

Dnia 09.12.2014 o 17:57, OceanMachine napisał:

O, tu znalazłem taki cytat z zagranicznej recenzji:In many ways, it is more akin to a hack’n’slash than a roleplaying game

Na wiele sposobów jest bardziej pokrewny do H&S niż do RPG.Cool. Odkrycie Ameryki palcem na mapie. Tylko gdzie koleś napisał, ze to nie crpg?

OceanMachine
Gramowicz
09/12/2014 17:57
Dnia 09.12.2014 o 17:52, Zgreed66 napisał:

Do "walki taktycznej". Siekanka to klepanie lpm.

Ale walki jest dużo, stąd siekanka. Wiem, że to słowo ma negatywne konotacje, ale "wygrzew" nie musi oznaczać wcale, że gra jest tępą rąbaniną.

Dnia 09.12.2014 o 17:52, Zgreed66 napisał:

Zawsze zarzucano inaczej nie pindoliłbyś o tym, że to H&S.

Nie tylko ja "pindolę", ale dziwnym trafem uczepiłeś się tylko mnie.

Dnia 09.12.2014 o 17:52, Zgreed66 napisał:

I teraz mi napisz, gdzie tutaj jest maniaczony przez ciebie H&S.

"przeciwników jest trochę za dużo"Cały czas mówimy o tym, że autor podchodzi do ID jak do cRPG-a, a potem się dziwi, że brakuje mu fabuły, interakcji ze światem i tego typu rzeczy. A tu przecież od początku zapowiadano ID jako odpowiedź na Diablo, tylko znacznie bardziej złożoną w kwestii taktyki i mechaniki walki. ;OO, tu znalazłem taki cytat z zagranicznej recenzji:"Of course, all my grievances with IWD: EE stem from thinking of it as a role-playing game and a successor to the BGs. When it comes down to it though, it doesn’t have to be that. If you are the type that enjoys more difficult battles and less of the talking stuff then this is probably one for you. In many ways, it is more akin to a hack’n’slash than a roleplaying game, and maybe that’s where I am mistaken. To say Icewind Dale: Enhanced Edition is a bad game is a fallacy — it’s good at what it does, it is simply that it is presented as something else. If you enjoy orchestrating large battles using real-time with pause, or if you simply want to re-live the glory days of this latest piece of nostalgia, then Icewind Dale: Enhanced Edition will be the game for you."

Zgreed66
Gramowicz
09/12/2014 17:52
Dnia 09.12.2014 o 17:50, OceanMachine napisał:

Ale co to ma do rzeczy? Nie zmienia to, że to jest siekanka z drużyną. Drużynę wykorzystasz do siekanki.

Do "walki drużynowej". Siekanka to klepanie lpm.

Dnia 09.12.2014 o 17:50, OceanMachine napisał:

Niby co ma nadrabiać? ID jest jakie jest i jakoś nikt nigdy wcześniej, jak ta gra wyszła nie zarzucał jej "braku fabuły" czy innej "głębi".

Zawsze zarzucano inaczej nie pindoliłbyś o tym, że to H&S.

Dnia 09.12.2014 o 17:50, OceanMachine napisał:

"Dolina Lodowego Wichru potrafi być urokliwym miejscem. Szkoda tylko, że aż tyle w niej yeti, nieumarłych, jaszczuroludzi, demonów i żywych trupów, a nie bardzo jest z kim pogadać." "Wydana nieco przed drugimi Wrotami Baldura, jednak przez wiele osób kupiona dopiero pod wpływem głodu RPGowego, okazała się być tyle dobra, co przyćmiona przez Baldur''s Gate II. Powiedzmy sobie szczerze - nie bez powodu." "Wady, które trapiły tę produkcję prawie piętnaście lat temu mierżą i dziś - wciąż ma się wrażenie, że przeciwników jest trochę za dużo, a konwersacji nieco za mało." "Ot, przez pół gry szukamy zła, a później ze złem się rozprawiamy. Po drodze spotykamy parę postaci, z którymi zamienimy słówko albo dwa, ale światu przedstawionemu daleko do bogactwa, które rozpieszczało nas np. w serii Baldur''s Gate." "Czego chcieć więcej? Fabuły? Dajcie spokój - od tego jest przecież Baldur''s Gate."

I teraz mi napisz, gdzie tutaj jest maniaczony przez ciebie H&S. Nie ma, twoje widzimisię. Tylko crpg bo patrz BG.

OceanMachine
Gramowicz
09/12/2014 17:50
Dnia 09.12.2014 o 17:41, Zgreed66 napisał:

Ale ja nie oczekuję od ID bycia siekanką, ja oczekuję tego, że wykorzystam do czegoś drużynę i przy tym będę mieć trochę fabuły. Jak sam napisałeś jeszcze jest mechanika oprócz samej fabuły.

Ale co to ma do rzeczy? Nie zmienia to, że to jest siekanka z drużyną. Drużynę wykorzystasz do siekanki.

Dnia 09.12.2014 o 17:41, Zgreed66 napisał:

Ale ja nie chcę się doszukiwać nie wiadomo czego. Tylko stwierdzić czego tytułowi brakuje, a brakuje fabuły. Za to nadrabia mechaniką. To jest gra i liczy się fabuła i mechanika. Sorry.

Niby co ma nadrabiać? ID jest jakie jest i jakoś nikt nigdy wcześniej, jak ta gra wyszła nie zarzucał jej "braku fabuły" czy innej "głębi".

Dnia 09.12.2014 o 17:41, Zgreed66 napisał:

Jakoś tego nie widzę? :>

"Dolina Lodowego Wichru potrafi być urokliwym miejscem. Szkoda tylko, że aż tyle w niej yeti, nieumarłych, jaszczuroludzi, demonów i żywych trupów, a nie bardzo jest z kim pogadać.""Wydana nieco przed drugimi Wrotami Baldura, jednak przez wiele osób kupiona dopiero pod wpływem głodu RPGowego, okazała się być tyle dobra, co przyćmiona przez Baldur''s Gate II. Powiedzmy sobie szczerze - nie bez powodu.""Wady, które trapiły tę produkcję prawie piętnaście lat temu mierżą i dziś - wciąż ma się wrażenie, że przeciwników jest trochę za dużo, a konwersacji nieco za mało.""Ot, przez pół gry szukamy zła, a później ze złem się rozprawiamy. Po drodze spotykamy parę postaci, z którymi zamienimy słówko albo dwa, ale światu przedstawionemu daleko do bogactwa, które rozpieszczało nas np. w serii Baldur''s Gate.""Czego chcieć więcej? Fabuły? Dajcie spokój - od tego jest przecież Baldur''s Gate."Podchodzi pan recenzent do siekaniny i jeszcze się dziwi, że jest tutaj tyle walki. :)

Zgreed66
Gramowicz
09/12/2014 17:41
Dnia 09.12.2014 o 17:32, OceanMachine napisał:

No jak widać brakuje, czego efektem jest narzekanie w recenzji, że nie ma tutaj wielu dialogów, tylko nieustanne siekanie.

Ale ja nie oczekuję od ID bycia siekanką, ja oczekuję tego, że wykorzystam do czegoś drużynę i przy tym będę mieć trochę fabuły. Jak sam napisałeś jeszcze jest mechanika oprócz samej fabuły.

Dnia 09.12.2014 o 17:32, OceanMachine napisał:

Jak powiesz takiemu Kamilowi Ostrowskiemu, że ID to hack''n''slash i tu chodzi o rąbaninę, to nie będzie się doszukiwał w tej grze nie wiadomo czego tylko będzie wiedział, czemu tak wiele walki, a tak mało "fabuły".

Ale ja nie chcę się doszukiwać nie wiadomo czego. Tylko stwierdzić czego tytułowi brakuje, a brakuje fabuły. Za to nadrabia mechaniką. To jest gra i liczy się fabuła i mechanika. Sorry.

Dnia 09.12.2014 o 17:32, OceanMachine napisał:

"to jakaś siekanina, a nie cRPG, co ty mi dałeś".

Wskaż mnie gdzie autor tak napisał.Jak dla mnie:"Łakomy kąsek dla tych, którzy lubią bawić się mechaniką, kombinować i starannie planować każde starcie, ale lekkie rozczarowanie dla spragnionych rozbudowanej fabuły."Jakoś tego nie widzę? :>

OceanMachine
Gramowicz
09/12/2014 17:32
Dnia 09.12.2014 o 17:10, Zgreed66 napisał:

Bo jej jako crpg brakuje?

No jak widać brakuje, czego efektem jest narzekanie w recenzji, że nie ma tutaj wielu dialogów, tylko nieustanne siekanie.Jak powiesz takiemu Kamilowi Ostrowskiemu, że ID to hack''n''slash i tu chodzi o rąbaninę, to nie będzie się doszukiwał w tej grze nie wiadomo czego tylko będzie wiedział, czemu tak wiele walki, a tak mało "fabuły".Jeśli mu sprzedasz to jako "cRPG jak Baldur''s Gate" to się zdziwi, że w przeciwieństwie to Baldur''s Gate jest "za mało dialogów, tylko ciągle się moby tłucze" i zjedzie tę grę za to, że "to jakaś siekanina, a nie cRPG, co ty mi dałeś".

Arcling
Gramowicz
09/12/2014 17:18
Dnia 08.12.2014 o 23:30, OceanMachine napisał:

- RPG / cRPG / Action RPG

Wielu po prostu skrótowo nazywa obie te wszystkie rzeczy RPG, bo pisząc w danym kontekście wyłącznie o grach dodawanie co chwilę słowa "computer" jest bez sensu. To tak jakby dzisiaj dodawać "3D" do każdej gry (swego czasu modne, gdy akceleracja 3D była czymś nowym), a co jest obecnie powszechne. Mamy np. też skrót RTS, a nikt nie używa cRTS. Tak samo zwykle w dyskusjach pisze się tylko "gry" a nie "gry komputerowe", bo wiadomo o jakie chodzi, gdy inny rodzaj gier nie występuje w tym kontekście. Można się bawić w sztywne definicje, ale to tylko żonglerka słowami, która nic nie znaczy, gdy kontekst jest oczywisty.

Zgreed66
Gramowicz
09/12/2014 17:10
Dnia 09.12.2014 o 16:33, OceanMachine napisał:

Piszę ogólnie, nie w odniesieniu do BG.

To nie pisz ogólnie bo piszemy o crpg i D&D.

Dnia 09.12.2014 o 16:33, OceanMachine napisał:

Proponowałbym zajrzenie do słownika języka angielskiego, a nie polsko-angielskiego.

Zadziwiające, że jak używam języka polskiego i mówię "tura". To ciekawe do czego się będę odnosić?Do tego jak się tłumaczy tura? :D

Dnia 09.12.2014 o 16:33, OceanMachine napisał:

http://sjp.pwn.pl/sjp/runda;2574528.html

round - runda, kolejka, obwód, rzeźba, pręt, szczebel drabinySam nawet nie wiesz kiedy używać którego słownika xD

Dnia 09.12.2014 o 16:33, OceanMachine napisał:

Nie ma tu mowy o kolejce. A ludzie anglojęzyczni nie mówią "your round" tylko "your turn".

... kolejkowanie... kolejność... porządek...Uwaga, uwaga... moja KOLEJ! twoja KOLEJ! No faktycznie, nie ma mowy o "kolejce" czyli kolejności XDTy myslałeś, że "queue" jak w sklepie czy jak? :P

Dnia 09.12.2014 o 16:33, OceanMachine napisał:

Masz tutaj system kalkulacji obrażeń z Warcrafta 3. Pod spodem komentarz: "Could prove useful for people who never played D&D RPGs."

<facepalm>Wiesz co tutaj koleś napisał? XDMoże lepiej wzór sprawdź gzie jest "base dmg" i jaki jest? :PGdzie tutaj D&D? :P, że jest losowanie, czy to, że koleś grał w D&D i mu się kojarzy? :P

Dnia 09.12.2014 o 16:33, OceanMachine napisał:

Przygodówki, uczciwe, złożone strategie turowe i RTW czy gry logiczne to na pewno nie są "rąbaniny".

Czyli są CRPG? :P Przypominam pisałem w odniesieniu do cRPG.

Dnia 09.12.2014 o 16:33, OceanMachine napisał:

Nie, są po prostu odtworzeniem najbardziej tradycyjnych sesji RPG, czyli sztampowej opowiastki o ratowaniu świata przez czarodziejów, rycerzy i księżniczki.

Jaki mistrz gry. taka opowieść.

Dnia 09.12.2014 o 16:33, OceanMachine napisał:

Nie rozumiem po co starasz się robić z ID cRPG.

Nie rozumiem po co starasz się zrobić z ID zaprzeczenie crpg. Co to zmienia jak tylko następuje stwierdzenie, że jak na standardy crpg ID brakuje głębi w fabule?

Dnia 09.12.2014 o 16:33, OceanMachine napisał:

Jak widać po przykładzie powyższej recenzji nie jest to dobra szufladka, bo ludzie są rozczarowani, że tam jest strasznie dużo rąbania, a za mało dialogów, fabuły i interakcji ze światem.

Jak dla kogo. Lepsze to jak Arcanum. Gdzie Fabuła i interakcja w zasadzie "nie z tej ziemi", ale przy tym podane w czystym sosie z gatunku h&S i to dosłownie. bo grałem w realtime i moja walka opierała się na tym jak najszybciej klepać lpm ^.^No to jest crpg czy nie jest? :P

Dnia 09.12.2014 o 16:33, OceanMachine napisał:

O to cała dyskusja się rozbija, parę innych osób napisało to samo co ja,a ocena tej gry mogła zostać przez to zaniżona, ale to tak jak obniżyć notę jakiejś samochodówce, bo za dużo się tam jeździ.

Zaraz zaraz, mam grę crpg z drużyną i mam narzekać, że mam co z nią robić? :PNo bo tak na zdrowy rozum... na uj mi ona?

Dnia 09.12.2014 o 16:33, OceanMachine napisał:

Jakby recenzent wiedział, że ID to hack''n''slash to oceniałby pod kątem siekaniny, a nie krytykował ją, że brakuje jej "cRPG-owej głębi".

Bo jej jako crpg brakuje?

OceanMachine
Gramowicz
09/12/2014 16:33
Dnia 09.12.2014 o 15:41, Zgreed66 napisał:

"Tury przystosowane do czasu rzeczywistego" Już wątki gubisz.

Piszę ogólnie, nie w odniesieniu do BG.

Dnia 09.12.2014 o 15:41, Zgreed66 napisał:

http://ling.pl/slownik/polsko-angielski/tura

Proponowałbym zajrzenie do słownika języka angielskiego, a nie polsko-angielskiego.

Dnia 09.12.2014 o 15:41, Zgreed66 napisał:

I kolejkę.

http://sjp.pwn.pl/sjp/runda;2574528.htmlNie ma tu mowy o kolejce. A ludzie anglojęzyczni nie mówią "your round" tylko "your turn".

Dnia 09.12.2014 o 15:41, Zgreed66 napisał:

Nic więcej nie jest oparte na losowości.

http://www.wc3c.net/showthread.php?t=78034Masz tutaj system kalkulacji obrażeń z Warcrafta 3. Pod spodem komentarz:"Could prove useful for people who never played D&D RPGs."Czyli jak widać są to bardzo podobne systemy - czyli miałem rację.

Dnia 09.12.2014 o 15:41, Zgreed66 napisał:

A jesteś w stanie podać inną grę? :>

Przygodówki, uczciwe, złożone strategie turowe i RTW czy gry logiczne to na pewno nie są "rąbaniny". Już nie róbmy z Tormenta świętego Graala rozgrywki komputerowej, bo przecież w przygodówkach ma sporo mocnych konkurentów, jak chociażby The Longest Journey, seria Myst i takie tam.

Dnia 09.12.2014 o 15:41, Zgreed66 napisał:

Czyli twierdzisz, że jednak mechanika ma znaczenie? :>

Zawsze są jakieś mechanizmy rozgrywki.

Dnia 09.12.2014 o 15:41, Zgreed66 napisał:

Czyli są H&S? :P

Nie, są po prostu odtworzeniem najbardziej tradycyjnych sesji RPG, czyli sztampowej opowiastki o ratowaniu świata przez czarodziejów, rycerzy i księżniczki.Nie rozumiem po co starasz się robić z ID cRPG. Jak widać po przykładzie powyższej recenzji nie jest to dobra szufladka, bo ludzie są rozczarowani, że tam jest strasznie dużo rąbania, a za mało dialogów, fabuły i interakcji ze światem. O to cała dyskusja się rozbija, parę innych osób napisało to samo co ja, a ocena tej gry mogła zostać przez to zaniżona, ale to tak jak obniżyć notę jakiejś samochodówce, bo za dużo się tam jeździ.Jakby recenzent wiedział, że ID to hack''n''slash to oceniałby pod kątem siekaniny, a nie krytykował ją, że brakuje jej "cRPG-owej głębi".

Zgreed66
Gramowicz
09/12/2014 15:41
Dnia 09.12.2014 o 10:43, OceanMachine napisał:

ale tak czy siak to jest real-time, a tury stoją do niego w opozycji.

http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=97727&pid=44 http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=97727&pid=57"Tury przystosowane do czasu rzeczywistego"Już wątki gubisz.

Dnia 09.12.2014 o 10:43, OceanMachine napisał:

Nie znaczy tyle, co runda.

http://ling.pl/slownik/polsko-angielski/tura

Dnia 09.12.2014 o 10:43, OceanMachine napisał:

Tura oznacza kolejność działań,

Łał kolejkowanie i porządkowanie. No niemożliwe.

Dnia 09.12.2014 o 10:43, OceanMachine napisał:

runda oznacza np. wycinek meczu, konkursu czy czego tam jeszcze.

I kolejkę.

Dnia 09.12.2014 o 10:43, OceanMachine napisał:

Tyle, że w edytorze widać, że wszystko opiera się na kostce.

Nie opiera się na kostce. Tylko ilość rzutów.

Dnia 09.12.2014 o 10:43, OceanMachine napisał:

czy coś w tym stylu. To nie jest tak, że wpisujesz "jednostka zadaje obrażenia z przedziału 16-19", te rzuty biorą też pod uwagę inne wartości jak np. klasa pancerza i takie tam. Wypisz wymaluj D&D.

Nie. Klasa pancerza to hero, boski, pancerz, itp Każdy ma odpornosci i słabości względem jakiegoś ataku, których wartości są fixed.Wartośc ataku jest "sucha". Na losowosci opiera się tylko i wyłącznie ilość "losowań" w celu określenia różnicy w dmg.Nic więcej nie jest oparte na losowości.

Dnia 09.12.2014 o 10:43, OceanMachine napisał:

W tym kontekście znaczy to nic innego jak "rzut kością".

Jak losuj.

Dnia 09.12.2014 o 10:43, OceanMachine napisał:

No już może bez przesady.

A jesteś w stanie podać inną grę? :>

Dnia 09.12.2014 o 10:43, OceanMachine napisał:

Tym, że mamy swobodę działań, a nie oglądamy sekwencji, którą popychamy do przodu przez przyciskanie odpowiednich opcji czy klawiszy. Jakby to wszystko usunąć to zostałby tylko film. Nie porównujmy tego z P:T, bo współczesne interaktywne filmy to nurt nowy i opiera się na nieco innych założeniach jak interaktywne filmy z lat 90.

Czyli twierdzisz, że jednak mechanika ma znaczenie? :>

Dnia 09.12.2014 o 10:43, OceanMachine napisał:

W TWD, ale gry BioWare też się w sumie łapią. :D

Czyli są H&S? :P

OceanMachine
Gramowicz
09/12/2014 10:45

Tutaj jeszcze tylko dorzucę to, że sam gatunek komputerowych hack''n''slashy opiera się raczej na Diablo, które go zdefiniowało. A to w pierwotnych założeniach (gdy jeszcze Blizzard nie wykupił firmy tworzącej Diabełka) była gra... turowa. Jak nic byłby z tego tzw. roguelike, który sam jest takim wygrzewem (ponoć Diablo nie porównuje się do takiego ADOM-a pod tym względem).

OceanMachine
Gramowicz
09/12/2014 10:43
Dnia 09.12.2014 o 01:27, Zgreed66 napisał:

Ergo na "turach". Bo nie są liczone w sekundach, ale akcjach i trwają określoną ilość rund. Jak np szał barbarzyńcy. Nic w D&D nie trwa x sekund oprócz samej rundy.

Wg manuala BG runda to 6 sekund, tura to bodajże 60 sekund, ale tak czy siak to jest real-time, a tury stoją do niego w opozycji.

Dnia 09.12.2014 o 01:27, Zgreed66 napisał:

Tura, znaczy tyle co runda. Chcesz się bawić w semantykę i umiejętność tłumaczenia z angielskiego na polski?

Nie znaczy tyle, co runda. Tura oznacza kolejność działań, runda oznacza np. wycinek meczu, konkursu czy czego tam jeszcze.

Dnia 09.12.2014 o 01:27, Zgreed66 napisał:

Nie, nie wyglada to jak kostka. Kostka jest konkretnym sposobem przedstawienia losowości gry. W postaci kości o określonej ilości ścian. Np 1k6 to nie liczba losowa między 16-19.

Tyle, że w edytorze widać, że wszystko opiera się na kostce. Masz tam wartości np. 1d5 czy coś w tym stylu. To nie jest tak, że wpisujesz "jednostka zadaje obrażenia z przedziału 16-19", te rzuty biorą też pod uwagę inne wartości jak np. klasa pancerza i takie tam. Wypisz wymaluj D&D.

Dnia 09.12.2014 o 01:27, Zgreed66 napisał:

Przetłumacz sobie co to znaczy "roll".

W tym kontekście znaczy to nic innego jak "rzut kością".

Dnia 09.12.2014 o 01:27, Zgreed66 napisał:

Przy tormencie to wszystkie gry to jakieś głupie łojenie.

No już może bez przesady.

Dnia 09.12.2014 o 01:27, Zgreed66 napisał:

I czym się wg. ciebie różni Torment "bez walki" od interaktywnego filmu? Jak dla mnie niczym. Oprócz mechanicznej otoczki.

Tym, że mamy swobodę działań, a nie oglądamy sekwencji, którą popychamy do przodu przez przyciskanie odpowiednich opcji czy klawiszy. Jakby to wszystko usunąć to zostałby tylko film. Nie porównujmy tego z P:T, bo współczesne interaktywne filmy to nurt nowy i opiera się na nieco innych założeniach jak interaktywne filmy z lat 90.

Dnia 09.12.2014 o 01:27, Zgreed66 napisał:

W BG, nie?

W TWD, ale gry BioWare też się w sumie łapią. :D

Dandzialf
Gramowicz
09/12/2014 01:40
Dnia 09.12.2014 o 01:00, vegost napisał:

Tak. Teraz wiesz, że napisałeś bzdurę. Zasady D&D opierają się na turach i rzucaniu wirtualnymi kostkami. Jak możesz porównywać RPG z H&S ?

Człowieku... cały termin hack&slash wywodzi się z papierówek D&D, gdzie na początku cała gra opierała się na Dungeon crawlingu i zabijaniu potworów bez jakiejś opowieści. To że później termin ten przylgnął do beat''em upów w klimatach fantasy to inna sprawa. H&S to gra wykorzystująca jakiś system, mechanikę, której jedynym celem jest zabijanie potworków itd. I tym był właśnie na początku d&d i ten styl gry. I dlatego IDW był nazywany h&s, bo wracał do tych korzeni, jak i miał uproszczoną fabułę, a celem gry nie była opowieść, tylko zabijanie potworów. Czyli podsumowując... H&S wywodzi się z papierowych gier RPG. Zrozumiałeś czy mam Ci to narysować?

Zgreed66
Gramowicz
09/12/2014 01:27
Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

Jak nic wygląda mi to na "attack rate" i czasowe ograniczenia narzucone na spellcasting, tylko na zasadach AD&D.

Ergo na "turach". Bo nie są liczone w sekundach, ale akcjach i trwają określoną ilość rund. Jak np szał barbarzyńcy. Nic w D&D nie trwa x sekund oprócz samej rundy.

Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

Mamy rundy dziejące się jednocześnie, a nie tury, które jak sama nazwa (przynajmniej w wersji angielskiej) oznacza po prostu czyjąś kolej - czyli nie jest to real-time.

Tura, znaczy tyle co runda. Chcesz się bawić w semantykę i umiejętność tłumaczenia z angielskiego na polski?Yaaay. XD

Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

Nie mówię, że jest to identyczny system, ale sporo elementów ma podobnych.

Bo jest przystosowany do czasu rzeczywistego? Ja też nie twierdzę, że jest identyczny.

Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

W World Editorze, gdy uruchamiało się edytor jednostek i ustalało zadawane obrażenia wyglądało to jak kostka, bierze to też podobne czynniki pod uwagę.

Nie, nie wyglada to jak kostka. Kostka jest konkretnym sposobem przedstawienia losowości gry. W postaci kości o określonej ilości ścian.Np 1k6 to nie liczba losowa między 16-19.

Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

Pojawiało się tam bodajże pojęcie Attack Roll.

To jest całkiem co innego. Attack roll okresla ile razy jest losowana wartość ataku.Jak program w pascalu dobiera randomową liczbę z określonego przedziału to jest kostka?Przetłumacz sobie co to znaczy "roll".

Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

To w związku z tym, że tam możesz podjąć nawet więcej decyzji niż w BG. A przy Tormencie ID to jakieś głupie łojenie. ;F

Przy tormencie to wszystkie gry to jakieś głupie łojenie.

Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

Nie, to interaktywny film.

I czym się wg. ciebie różni Torment "bez walki" od interaktywnego filmu?Jak dla mnie niczym. Oprócz mechanicznej otoczki.

Dnia 09.12.2014 o 00:11, OceanMachine napisał:

Zresztą, tam efekt decyzji jest pozorny...

W BG, nie?

vegost
Gramowicz
09/12/2014 01:00

Tak. Teraz wiesz, że napisałeś bzdurę. Zasady D&D opierają się na turach i rzucaniu wirtualnymi kostkami. Jak możesz porównywać RPG z H&S ?

OceanMachine
Gramowicz
09/12/2014 00:11
Dnia 09.12.2014 o 00:00, Zgreed66 napisał:

"Tura – w tradycyjnych i komputerowych grach strategicznych i grach fabularnych oznacza określoną jednostkę czasu gry, w której gracz wykonuje swój ruch, podejmuje jakieś działanie"

"Within thepersonal initiative round, all of the rules of the AD&D game areused, including speed factors for weapons and casting time for spells."Jak nic wygląda mi to na "attack rate" i czasowe ograniczenia narzucone na spellcasting, tylko na zasadach AD&D.A co do tur, kolejny cytat z instrukcji do BG:"(...) instead of a group based turn, when first one side then the other performs all actions, everyone is always in real time mode, but on a personal initiative round."Mamy rundy dziejące się jednocześnie, a nie tury, które jak sama nazwa (przynajmniej w wersji angielskiej) oznacza po prostu czyjąś kolej - czyli nie jest to real-time.

Dnia 09.12.2014 o 00:00, Zgreed66 napisał:

Widzisz różnicę? W takim NWN twoja postać będzie stać i się gapić. A w takim roc, po prostu zrobi co innego.

Nie mówię, że jest to identyczny system, ale sporo elementów ma podobnych.

Dnia 09.12.2014 o 00:00, Zgreed66 napisał:

To nie jest kostka.

W World Editorze, gdy uruchamiało się edytor jednostek i ustalało zadawane obrażenia wyglądało to jak kostka, bierze to też podobne czynniki pod uwagę. Pojawiało się tam bodajże pojęcie Attack Roll.

Dnia 09.12.2014 o 00:00, Zgreed66 napisał:

Jak nie ma? Nie ma w ogóle? A to ciekawe.

"Inside of the inn, you''ll soon come to your first task. The barmaid will tell you that there are bugs in the cellar, and that she can''t get any ale until they''re cleared out (oh no! The other people in the bar aren''t likely to be too happy about that). So, you offer to help out, and head down to the cellar. Once you take care of all of them, you head back up the stairs to talk with her again. She''ll thank you for your help, she''ll reward you with some gold, and you''ll gain some experience.This is how much of the game progresses, with you getting various tasks to do, going out to accomplish them, and then getting a reward at the end. It isn''t one long fetch-quest though, many of the quests just lead you along to where you need to go next so that you''re not wandering around lost with nothing to do."

Dnia 09.12.2014 o 00:00, Zgreed66 napisał:

I co w związku z tym?

To w związku z tym, że tam możesz podjąć nawet więcej decyzji niż w BG. A przy Tormencie ID to jakieś głupie łojenie. ;F

Dnia 09.12.2014 o 00:00, Zgreed66 napisał:

Czyli The Walking Dead wg. ciebie to crpg?

Nie, to interaktywny film. Zresztą, tam efekt decyzji jest pozorny...

Zgreed66
Gramowicz
09/12/2014 00:00
Dnia 08.12.2014 o 23:49, OceanMachine napisał:

Ale opiera się to na podobnym założeniu - czyli ograniczeniu ilości akcji.

"Tura – w tradycyjnych i komputerowych grach strategicznych i grach fabularnych oznacza określoną jednostkę czasu gry, w której gracz wykonuje swój ruch, podejmuje jakieś działanie"Jest podatek czy nie jest? Spróbuj zmienić kolejkowanie skilli w rundach, a w grze opartej na att. rate.Widzisz różnicę? W takim NWN twoja postać będzie stać i się gapić. A w takim roc, po prostu zrobi co innego.

Dnia 08.12.2014 o 23:49, OceanMachine napisał:

Coś w tym stylu - "attack damage" losuje się z konkretnego przedziału.

To nie jest kostka. http://pl.wikipedia.org/wiki/Kość_do_gry

Dnia 08.12.2014 o 23:49, OceanMachine napisał:

No to jest to gra, w której podejmuje się decyzje wpływające na następujące wydarzenia i kształt świata gry, są to wybory bardzo często moralne, znaczące dla naszych losów i częste. W ID tego nie masz, bo tam liczy się rąbanka.

Jak nie ma? Nie ma w ogóle? A to ciekawe.

Dnia 08.12.2014 o 23:49, OceanMachine napisał:

Sugerujesz, że ze względu na mechanikę walki obydwie są cRPG, choć to nieprawda.

BO ty tak twierdzisz?

Dnia 08.12.2014 o 23:49, OceanMachine napisał:

Torment też ma taką, ale tam walka jest opcjonalna poza 4 momentami w tej grze.

I co w związku z tym? Mechanicznie jest taka sama. Tylko ja w żaden sposób nie twierdzę, że nagle jakaś jedna z tych 3 gier to nagle w magiczny sposób H&S

Dnia 08.12.2014 o 23:49, OceanMachine napisał:

Bo opierają się wyłącznie na takich samych zasadach w WALCE. Ale na niej skupia się ID, podczas gdy BG to jednak więcej - eksploracja i interakcja ze światem, podejmowanie decyzji, relacje w drużynie, itp.

Czyli The Walking Dead wg. ciebie to crpg? To, że położyli większy nacisk na walkę, nie znaczy, że nagle nie jest to crpg. Bo w takim rozumieniu BG też jest H&S i nie jest crpg. Bo walka też tam stanowi większą część gry.

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 23:49
Dnia 08.12.2014 o 16:03, Zgreed66 napisał:

Attack rate to nie zaadoptowana tura do czasu rzeczywistego. Sorry.

Ale opiera się to na podobnym założeniu - czyli ograniczeniu ilości akcji. Runda w BG trwa 6 sekund, w których dana postać może wykonać swoje akcje. Podobne to jest do "attack rate", choć może nie wynika z zasad AD&D, ale tak samo ogranicza ilość akcji, jakie w danym czasie może wykonać dana jednostka.

Dnia 08.12.2014 o 16:03, Zgreed66 napisał:

Rzuty kośćmi też są w RoC?

Coś w tym stylu - "attack damage" losuje się z konkretnego przedziału.

Dnia 08.12.2014 o 16:03, Zgreed66 napisał:

Żeby stwierdzić, że ID nie jest CRPG należy stwierdzić czym jest najpierw CRPG.

No to jest to gra, w której podejmuje się decyzje wpływające na następujące wydarzenia i kształt świata gry, są to wybory bardzo często moralne, znaczące dla naszych losów i częste. W ID tego nie masz, bo tam liczy się rąbanka.

Dnia 08.12.2014 o 16:03, Zgreed66 napisał:

Mechanikę walki mają identyczną*. Nigdzie nie napisałem, że są takie same.

Sugerujesz, że ze względu na mechanikę walki obydwie są cRPG, choć to nieprawda. Torment też ma taką, ale tam walka jest opcjonalna poza 4 momentami w tej grze.

Dnia 08.12.2014 o 16:03, Zgreed66 napisał:

To ty twierdzisz, że pomimo, że opierają się na tych samych zasadach, w magiczny sposób są inne.

Bo opierają się wyłącznie na takich samych zasadach w WALCE. Ale na niej skupia się ID, podczas gdy BG to jednak więcej - eksploracja i interakcja ze światem, podejmowanie decyzji, relacje w drużynie, itp.

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 23:30

W tych definicjach jest kilka błędów:- RPG odnosi się do starych dobrych papierowych gier role-playing, czyli jest Mistrz Gry, gracze i jakiś tam system (tak naprawdę nie jest on też wymagany, bo wszystko zależy od MG).- cRPG odnosi się do komputerowych "gier w odgrywanie ról". Tam za MG robi konstrukcja gry opracowana przez twórców. Z wiadomych przyczyn ta konstrukcja jest mocno ograniczona i tam, gdzie gracz w RPG-u mógłby podjąć miliard decyzji (jeśliby miał taką wyobraźnię), tak w cRPG z powodu ograniczeń można podjąć ich kilka. Do tego trzeba by było AI, chociaż mam wrażenie, że gry MMORPG jak World of WarCraft w wielu aspektach są bliższe RPG niż cRPG (choćby dlatego, że można olać warstwę fabularną, można olać wiele rzeczy i np. zająć się ziołolecznictwem, hehe - choć oczywiście całość opiera się nadal na rozwijaniu swojej potęgi i takie tam).- Action RPG - tutaj zaraz wrócimy, tylko najpierw napiszę swoją definicję cRPG.Czym jest wg mnie cRPG? Komputerową próbą przeniesienia sesji role-playing na komputery, ograniczoną oczywiście przez technikalia. Jest to gra, gdzie gracz może w miarę swobodnie rozwijać swoją postać i podejmować wybory, przede wszystkim także moralne, wpływające na wygląd świata i wydarzenia następujące. Przy czym jestem w stanie wyobrazić sobie cRPG bez walki, ba, bez konkretnej fabuły (wtedy po prostu mamy "emergentną fabułę" powstającą w wyniku naszych działań i decyzji). Rozwój postaci oczywiście występuje (choć nie jest to cecha wyłącznie cRPG - w znakomitej większości gier następuje rozwój postaci poprzez np. coraz lepszą broń w FPS-ach, lepsze samochody w samochodówkach, itp.). Jakby się jednak zastanowić wiele elementów występuje także w innych gatunkach gier, więc nie utożsamiałbym ich z cRPG, ale raczej uznał je za ogólną pulę mechanizmów rozgrywki, z których twórcy korzystają w celu zarządzania pewnymi aspektami rozgrywki w swojej produkcji. Jest też aspekt uczestnictwa w życiu świata przedstawionego - gracz w cRPG jest jego częścią, jest to inna perspektywa niż w RTS-ach (gdzie gracz jest też poniekąd częścią świata gry, ale stoi jakby ponad nim) czy grach typu "god sim", gdzie jako siła stojąca ponad światem kształtuje jego... no, kształt... Choć naturalnie i tak wszystko poddane jest limitacjom technologicznym.W cRPG jednak nacisk jest kładziony bardziej na myślenie i zastanowienie się, co odróżnia ten gatunek od Action RPG, gdzie jednak liczy się zręczność. Dla mnie Action RPG to gra, w której system walki wymaga od graczy refleksu, zręczności i celności (Jade Empire, pierwszy Mass Effect - choć tego postrzegam raczej już jako mariaż cRPG i strzelanki rzekomo taktycznej a la Gears of War, Gothiki, itp.), w "normalnym" cRPG mamy tury bądź aktywną pauzę i tyle czasu na zastanowienie się nad kolejnym krokiem ile nam potrzeba.

Rakit
Gramowicz
08/12/2014 20:24

Może ustalmy trochę faktów jako punkt odniesienia, jak dla mnie:RPG - gra w której rozwijamy swoją postać (nie zawsze ale w większości przypadków) w ramach dostępnego systemu, oraz gracz swoimi akcjami ma wpływ na dany świat, questy mają więcej niż jedno rozwiązanie (nie mówię tu o sytuacji gdzie wybieramy dobrą bądź złą wersję tylko o mnogości opcji pozwalających nam dotrzeć do rozwiązania danego zadania oraz dopiero dalszych decyzjach moralnych), wybieramy ścieżkę jaką nasz awatar podąża, do większości walk można w ogóle nie dopuścić. przykłady: Torment, Fallout 1 i 2H&S - mamy tutaj rozwój postaci, znikomą fabułę dla wprowadzenia w sytuację i wyjaśnienia dlaczego mordujemy kolejne hordy przeciwników, nikłą interakcja ze światem, głównie dlatego że najistotniejszym elementem danej produkcji jest walka oraz eksperymentowanie z danym systemem. przykłady: Diablo, Singleplayer w pierwszym NeverwinterzeActionRPG - możliwy rozwój postaci oraz questy poboczne, rozgrywka opiera się na doświadczeniu fabuły oraz świata, narracja prowadzona w ten sposób, że pomimo znikomego wpływu na świat sam w sobie mamy dobrą immersję i wrażenie uczestniczenie w życiu danego uniwersum. przykłady: serie Gothic oraz Mass EffectcRPG - niemożliwe do jednoznacznego zdefiniowania ponieważ w jednym przypadku określa się tym gry oparte na Infinity Engine, a w drugim tytuły mające cechy RPG bądź jakiekolwiek powiązanie z danym gatunkiem, a w trzecim przypadku cokolwiek sobie dana osoba wymyśli - różnice w zdaniu spowodowane niekonsekwencją w dziennikarstwie poprzez nadużywanie terminu w stosunku do jego pierwotnego znaczenia jakiekolwiek by ono nie było.Gry używające tego samego silnika mogą być zupełnie niezwiązanymi ze sobą tytułami Warcraft 3 to RTS ale pierwsza DOTA już nim nie jest jako gra stricte multiplayer, chociaż wykorzystywała cały system mechaniki z W3 (tłumaczenie, że to tylko mod możecie sobie odpuścić skoro zrobili z tego pełnoprawną grę), więc stwierdzenie że Icewind Dale to rpg uważam za głupie skoro jedyne co ma wspólnego z innymi grami w tym gatunku to silnik; dajcie mi narzędzia oraz środki a stworzę wam rozbudowaną grę z licznymi zadaniami oraz poziomem fabuły na jaki mnie stać w danym momencie na silniku Diablo 3, gdzie walka będzie pełniła funkcję marginalną.

Dandzialf
Gramowicz
08/12/2014 19:19
Dnia 08.12.2014 o 18:19, vegost napisał:

H&S z zasadami D&D ? Lolz

... - Tylko tyle jestem w stanie napisać czytając twoją wypowiedź.

vegost
Gramowicz
08/12/2014 18:19
Dnia 08.12.2014 o 15:11, Dandzialf napisał:

To cię teraz zszokuje... IDW jest h&s i była grą stworzoną na fali popularności Diablo.

H&S z zasadami D&D ? Lolz@Zgreed66 - Mass Effectu nie można nazwać nawet po części RPG-iem. Jest to zwykła gra akcji, strzelanka. Tutaj lepszym przykładem była by pierwsza część, która chyba najbardziej oddawała klimat cRPG-a.

Shinigami
Gramowicz
08/12/2014 17:46
Dnia 08.12.2014 o 13:14, czaczi87 napisał:

Widać na mojego starego Celerona 333MHz i Rivę TNT nie ma mocnych nawet dziś :D

Widać zapomniałeś ile czasu spędzało się na ekranach ładowania czy żonglowaniu płytami, to były czasy :D

dark_master
Gramowicz
08/12/2014 16:16
Dnia 08.12.2014 o 12:22, leszeq napisał:

Jakby Sławek recenzował to by było 2/10. Może czas ujednolicić waszą miarę?

spoko, od kilku miesięcy recenzenci na gramie mają jakiś niepisany zakaz odzywania się pod swoimi tekstami, a jak robi się gorąco, to wpada Sławek i robi za adwokata lub odwraca kota ogonem. Tak więc Sławek jeszcze pewno się tutaj pojawi ;)

Zgreed66
Gramowicz
08/12/2014 16:03
Dnia 08.12.2014 o 15:55, OceanMachine napisał:

Tak samo można nazwać "turami" to, że w Warcrafcie 3 jednostki mają ograniczony "attack rate"? A do tego te rundy się sprowadzają w BG i to wcale nie kwestia "nazewnictwa".

Attack rate to nie zaadoptowana tura do czasu rzeczywistego. Sorry.

Dnia 08.12.2014 o 15:55, OceanMachine napisał:

Wprowadzenie systemu D&D do RTS-a właściwie niczym by się nie różniło od tego, co jest w Reign of Chaos, bo i tam masz ograniczenia czasowe i ilościowe dla czarów, attack rate i tego typu rzeczy.

Rzuty kośćmi też są w RoC?

Dnia 08.12.2014 o 15:55, OceanMachine napisał:

Nawet ty tego nie potrafisz zrobić, a ode mnie tego wymagasz.

W przypadku "crpg" Ja używam definicji ogólnej i wg. tej definicji ID jest cRPG. To nie ja temu zaprzeczam, tylko Ty. Udowadniam tobie tylko, że popełniasz próżny trud. Druga sprawa wywaliłem się na tę definicję "crpg", bo nie oddaje imho istoty tego co w RPG najważniejsze. Tj otwartośc świata i interakcja, wpływ na ten świat. Jak jest parę elementów to jest bieda RPG, a nie RPG (ew coś innego + elementy RPG). Dlatego FC3/FC 4 tego nie oddają. Szczególnie jak bieganie debilem tobie nie podpada.

Dnia 08.12.2014 o 15:55, OceanMachine napisał:

No a chcesz się zabierać za definiowanie cRPG... Ja odpadam. :D

Żeby stwierdzić, że ID nie jest CRPG należy stwierdzić czym jest najpierw CRPG.No, rzeczywiście odpadasz. Bez tego tego nie udowodnisz. I to ty musisz zrobić. Ja nie muszę. Mi starczy aktualna, ogólna.

Dnia 08.12.2014 o 15:55, OceanMachine napisał:

To, że obie gry mają zasady walki na D&D nie znaczy, że są takie same.

Mechanikę walki mają identyczną*. Nigdzie nie napisałem, że są takie same.To ty twierdzisz, że pomimo, że opierają się na tych samych zasadach, w magiczny sposób są inne.

Dnia 08.12.2014 o 15:55, OceanMachine napisał:

na Fallouty 1 i 2 oraz Wastelandy mówiłoby się "strategie turowe, bo mają walkę w turach".

Nie mówiłoby się, że są to strategie*. RPG turowy owszem.

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 15:55
Dnia 08.12.2014 o 15:51, Zgreed66 napisał:

Jak zwał tak zwał. Odnosi się do tego samego. Kolejkowania w czasie rzeczywistym. Tyle tylko tura jest ograniczona czasowo.

Tak samo można nazwać "turami" to, że w Warcrafcie 3 jednostki mają ograniczony "attack rate"? A do tego te rundy się sprowadzają w BG i to wcale nie kwestia "nazewnictwa". Wprowadzenie systemu D&D do RTS-a właściwie niczym by się nie różniło od tego, co jest w Reign of Chaos, bo i tam masz ograniczenia czasowe i ilościowe dla czarów, attack rate i tego typu rzeczy.

Dnia 08.12.2014 o 15:51, Zgreed66 napisał:

Nie. Zależnie od definicji cRPG. Definicji którą masz ubzduraną, którą znasz tylko Ty i nie potrafisz jej sformułować.

Nawet ty tego nie potrafisz zrobić, a ode mnie tego wymagasz.

Dnia 08.12.2014 o 15:51, Zgreed66 napisał:

Ja dalej nie wiem skąd ty to wytrzasnąłeś. Taka sama w tym wypadku = oparta na D&D. D&D = konkretne zasady walki. Skąd ty tego Fallouta bierzesz i Wastelandy, to ja dalej nie kumam.

No a chcesz się zabierać za definiowanie cRPG... Ja odpadam. :D Nadal nie łapiesz analogii? To, że obie gry mają zasady walki na D&D nie znaczy, że są takie same. Bo na tej zasadzie na Fallouty 1 i 2 oraz Wastelandy mówiłoby się "strategie turowe, bo mają walkę w turach".

Zgreed66
Gramowicz
08/12/2014 15:51
Dnia 08.12.2014 o 15:47, OceanMachine napisał:

W komputerowym D&D są rundy, nie tury. Walka toczy się w czasie rzeczywistym, rundy służą ograniczeniu ilości akcji w określonym przedziale czasu i to stanowi nawet instrukcja BG.

Jak zwał tak zwał. Odnosi się do tego samego. Kolejkowania w czasie rzeczywistym. Tyle tylko tura jest ograniczona czasowo.

Dnia 08.12.2014 o 15:47, OceanMachine napisał:

"Jak dla ciebie" XD To, że są oparte to fakt. Te same zasady dotyczą tylko walki, a w BG i cRPG nie tylko o walkę się rozchodzi, nieprawdaż?

Nie. Zależnie od definicji cRPG. Definicji którą masz ubzduraną, którą znasz tylko Ty i nie potrafisz jej sformułować.

Dnia 08.12.2014 o 15:47, OceanMachine napisał:

Takim samym tropem idąc Fallouty i Wastelandy to strategie turowe, bo walka jest w turach jak w strategiach turowych.

Ja dalej nie wiem skąd ty to wytrzasnąłeś. Taka sama w tym wypadku = oparta na D&D. D&D = konkretne zasady walki. Skąd ty tego Fallouta bierzesz i Wastelandy, to ja dalej nie kumam. Chyba z tej samej zasady co "CRPG"Wg. ciebie raz. D&D to crpg, a raz H&S :>

Dnia 08.12.2014 o 15:47, OceanMachine napisał:

Na pewno nie Icewind Dale. <badumtss>

Wiesz, że to żałosne?

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 15:47
Dnia 08.12.2014 o 15:43, Zgreed66 napisał:

1 .Chcesz tury wykorzystać w RTS?

W komputerowym D&D są rundy, nie tury. Walka toczy się w czasie rzeczywistym, rundy służą ograniczeniu ilości akcji w określonym przedziale czasu i to stanowi nawet instrukcja BG.

Dnia 08.12.2014 o 15:43, Zgreed66 napisał:

2. Chcesz mi wmówić, że mechanika walki w ID i BG jest tak różna jak różnica w turach w "RPG" i "strategii"?

Dnia 08.12.2014 o 15:43, Zgreed66 napisał:

Jak dla mnie obie sa oparte na D&D więc dokładnie tych samych zasadach.

"Jak dla ciebie" XD To, że są oparte to fakt. Te same zasady dotyczą tylko walki, a w BG i cRPG nie tylko o walkę się rozchodzi, nieprawdaż?Takim samym tropem idąc Fallouty i Wastelandy to strategie turowe, bo walka jest w turach jak w strategiach turowych.

Dnia 08.12.2014 o 15:43, Zgreed66 napisał:

CO TO JEST CRPG??

Na pewno nie Icewind Dale. <badumtss>

Zgreed66
Gramowicz
08/12/2014 15:43
Dnia 08.12.2014 o 15:41, OceanMachine napisał:

Czy taka sama mechanika walki w dwóch grach oznacza, że są one takiej samej natury? Przecież taką mechanikę można by wykorzystać nawet i w RTS-ach. :D

1 .Chcesz tury wykorzystać w RTS?2. Chcesz mi wmówić, że mechanika walki w ID i BG jest tak różna jak różnica w turach w "RPG" i "strategii"?Jak dla mnie obie sa oparte na D&D więc dokładnie tych samych zasadach.

Dnia 08.12.2014 o 15:41, OceanMachine napisał:

które odrzucają tych, którzy spodziewali się cRPG-a miast nieustającej rąbanki.

CO TO JEST CRPG??

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 15:41

Czy taka sama mechanika walki w dwóch grach oznacza, że są one takiej samej natury? Przecież taką mechanikę jak w BG czy ID można by wykorzystać nawet i w RTS-ach. :DInnymi słowy - utożsamiasz ze sobą dwie gry, które wcale nie są tożsame, a jak pokazuje praktyka (tj. recenzja Kamila Ostrowskiego chociażby) są między nimi diametralnie różnice, które odrzucają tych, którzy spodziewali się cRPG-a miast nieustającej rąbanki.

Arcling
Gramowicz
08/12/2014 15:40

Błąd w tytule, powinno być "enhanced" zamiast "enchanced" :)Wszystkie te "ulepszone" edycje wydają się zbędne, więcej już modderzy potrafili zrobić.

Zgreed66
Gramowicz
08/12/2014 15:39
Dnia 08.12.2014 o 15:38, OceanMachine napisał:

Pytam przez analogię.

Jaką i do czego z czego?Jest o crpg, H&S

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 15:38

Pytam przez analogię.

Zgreed66
Gramowicz
08/12/2014 15:37
Dnia 08.12.2014 o 15:36, OceanMachine napisał:

Fallout czy Wasteland ma walkę w turach - czy to strategie turowe? :D

Gdzie coś takiego napisałem?

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 15:36
Dnia 08.12.2014 o 15:28, Zgreed66 napisał:

Nie to ty twierdzisz, że kwadrat nie jest prostokątem i wmawiasz do tego, że jest kołem.

lolFallout czy Wasteland ma walkę w turach - czy to strategie turowe? :D

kostrowski
Redaktor
08/12/2014 15:30

> Ciekawe, czy recenzent się odniesie do zarzutów za minus za dużo walki i za mało rozmów?> ;)Pewnie :)Oto odpowiedź:"Hurr durrrrrrrrrr"A tak poważnie: to że gra jest nastawiona na akcję niekoniecznie wyklucza się z dobrą fabułą. Można stworzyć głęboki świat w zwykłej rąbance, a w ID tego nieco brakuje. Można też w ogóle odciąć się od fabuły, ale przecież tego ID nie robi, prawda? Jakaś tam fabuła jest, efektem czego chciałoby się, żeby była lepsza bo po zachęcającym początku zaczyna się rozmazywać. Zaznaczę jednak, że w tym konkretnym przypadku miało to relatywnie niewielki wpływ na ocenę, która pozostaje wysoka ze względu na -> patrz recenzja.

Zgreed66
Gramowicz
08/12/2014 15:28
Dnia 08.12.2014 o 15:21, OceanMachine napisał:

Wróćmy do istoty zagadnienia - Icewind Dale to hack''n''slash, w tej grze chodzi o rąbaninę.

Nie. Istotą zagadnienia jest co to znaczy CRPG.Albo CRPG jest, albo CRPG nie jest.Jak chcesz okreśić, że CRPG nie jest musisz zrobić to w oparciu o definicję CRPG o nic innego.

Dnia 08.12.2014 o 15:21, OceanMachine napisał:

Rozmowy i questy służą tylko naprowadzaniu gracza na kolejną rąbankę i do przemieszczania go między kolejnymi lokacjami.

Jak w BG i każdym innym RPG może poza tormentem (jako ewenement).

Dnia 08.12.2014 o 15:21, OceanMachine napisał:

Zarzut postawiono w recenzji tej grze, że za mało tu fabuły

Lepszą rzeczą jest doprosić się o odpowiedź "ile to jest odpowiednia ilość fabuły."WOW the greatest CRPG evaaaaarrrrr.

Dnia 08.12.2014 o 15:21, OceanMachine napisał:

jednak różni się od cRPG, a przynajmniej "ogólnej definicji" (jakakolwiek by ona nie była)

Jakakolwiek by nie była?Definicja cRPG = H&SID = H&S = cRPG.

Dnia 08.12.2014 o 15:21, OceanMachine napisał:

i ludzie się od niego odbijają, bo nie wiedzą, że to hack''n''slash, tylko wygląda jak Baldur''s Gate bo to ten sam silnik i mechanika walki.

O patrz ta sama mechanika walki co w BG i jest H&S :D:D:D:DCzyli co BG = H&S?

Dnia 08.12.2014 o 15:21, OceanMachine napisał:

Wrzucanie ID do tego samego wora kończy się krytykowaniem gry dokładnie za to, czym ona jest i miała w założeniach być. To tak jak bić kota za to, że nie jest psem.

Nie to ty twierdzisz, że kwadrat nie jest prostokątem i wmawiasz do tego, że jest kołem.

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 15:21

Wróćmy do istoty zagadnienia - Icewind Dale to hack''n''slash, w tej grze chodzi o rąbaninę. Rozmowy i questy służą tylko naprowadzaniu gracza na kolejną rąbankę i do przemieszczania go między kolejnymi lokacjami. Zarzut postawiono w recenzji tej grze, że za mało tu fabuły, dialogów i innych tego typu rzeczy. Zarzut bzdurny, bo to jak zarzucać, bo ja wiem, Quake''owi, że za dużo się strzela.Już na tym poziomie widać, że ID jednak różni się od cRPG, a przynajmniej "ogólnej definicji" (jakakolwiek by ona nie była) i ludzie się od niego odbijają, bo nie wiedzą, że to hack''n''slash, tylko wygląda jak Baldur''s Gate bo to ten sam silnik i mechanika walki. Wrzucanie ID do tego samego wora kończy się krytykowaniem gry dokładnie za to, czym ona jest i miała w założeniach być. To tak jak bić kota za to, że nie jest psem.

Zgreed66
Gramowicz
08/12/2014 15:17
Dnia 08.12.2014 o 15:09, OceanMachine napisał:

To nie podgatunki tylko oddzielne gatunki

I opierasz się na opinii bo tak ignorując co napisałeś dalej:"choć nieraz może wydającymi się zbieżnymi z tym, co jest ogólnie uznawane za "cRPG"?Nie zastanawiałeś się z czego co wynika?

Dnia 08.12.2014 o 15:09, OceanMachine napisał:

Takie coś daje Far Cry 3/4 chociażby...

Nie oddaje. A może lepiej oddaje twój konflikt na poziomie ID vs BG.

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 15:14
Dnia 08.12.2014 o 15:13, Urungulu napisał:

> Widzę, że znowu rozpoczyna się bezsensowna dyskusja o bzdurach. No :( Poleciało...

Forum [*]

Urungulu
Gramowicz
08/12/2014 15:13
Dnia 08.12.2014 o 15:06, Dandzialf napisał:

Widzę, że znowu rozpoczyna się bezsensowna dyskusja o bzdurach.

No :( Poleciało...

Dandzialf
Gramowicz
08/12/2014 15:11
Dnia 08.12.2014 o 15:07, vegost napisał:

Zarzut, że jest więcej walk, niż dialogów czy fabuły jest trafny. Jest to cRPG - gatunek w którym główny nacisk jest na fabułę a nie na walki za każdym rogiem. Jeśli w oryginale było inaczej to jestem co najwyżej zdziwiony.

To cię teraz zszokuje... IDW jest h&s i była grą stworzoną na fali popularności Diablo.

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 15:10
Dnia 08.12.2014 o 15:07, vegost napisał:

Zarzut, że jest więcej walk, niż dialogów czy fabuły jest trafny.

lol

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 15:09
Dnia 08.12.2014 o 15:07, Zgreed66 napisał:

Te wszystkie inne mmorpg, rogaliki i inne pierolety. To w zasadzie podgatunki, zawierające się w ich zasadach.

To nie podgatunki tylko oddzielne gatunki rządzące się własnymi zasadami, choć nieraz może wydającymi się zbieżnymi z tym, co jest ogólnie uznawane za "cRPG".

Dnia 08.12.2014 o 15:07, Zgreed66 napisał:

TO nie jest definicja stricte. A bardziej coś na wzór aksomatu. Opierający się na wolności wyboru i otwartości świata. Dający tobie pewną dowolność w narracji historii.

Takie coś daje Far Cry 3/4 chociażby...

Zgreed66
Gramowicz
08/12/2014 15:08
Dnia 08.12.2014 o 15:07, vegost napisał:

Zarzut, że jest więcej walk, niż dialogów czy fabuły jest trafny. Jest to cRPG - gatunek w którym główny nacisk jest na fabułę a nie na walki za każdym rogiem. Jeśli w oryginale było inaczej to jestem co najwyżej zdziwiony.

ME 3 na poziomie "fabuła" to kwintesencja "crpg"?

vegost
Gramowicz
08/12/2014 15:07

Zarzut, że jest więcej walk, niż dialogów czy fabuły jest trafny. Jest to cRPG - gatunek w którym główny nacisk jest na fabułę a nie na walki za każdym rogiem. Jeśli w oryginale było inaczej to jestem co najwyżej zdziwiony.

Zgreed66
Gramowicz
08/12/2014 15:07
Dnia 08.12.2014 o 15:00, OceanMachine napisał:

Dlatego też stawiam hack''n''slashe jako oddzielne gry.

H&S to z definicji H&S, Tak samo jak Dungeon Crawler. A nie ogólnie definiowane "crpg".Te wszystkie inne mmorpg, rogaliki i inne pierolety. To w zasadzie podgatunki, zawierające się w ich zasadach.

Dnia 08.12.2014 o 15:00, OceanMachine napisał:

Zgreed66, mógłbyś podać mi swoją definicję cRPG?

TO nie jest definicja stricte. A bardziej coś na wzór aksomatu. Opierający się na wolności wyboru i otwartości świata. Dający tobie pewną dowolność w narracji historii.

Dandzialf
Gramowicz
08/12/2014 15:06

Widzę, że znowu rozpoczyna się bezsensowna dyskusja o bzdurach.

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 15:04
Dnia 08.12.2014 o 15:00, Zgreed66 napisał:

Co to ma do bycia z definicji "crpg" ? Jest czy nie ma?

Nie rozumiem tego pytania.

Dnia 08.12.2014 o 15:00, Zgreed66 napisał:

Moja definicja RPGa jest całkiem inna i wyklucza (to magiczne c mam w czterech literach).

Jaka to jest definicja?

Dnia 08.12.2014 o 15:00, Zgreed66 napisał:

Zgodziłeś się z tym, więc zakładam, że na jakiejś podstawie.

Nie zgodziłem się. Jak paru użytkowników wyżej zwróciłem uwagę na to, że ID to nie ta bajka. Choć może autor nigdy nie miał z oryginałem do czynienia (bo jest za młody albo nigdy po prostu nie grał), a ocenia wg dzisiejszych standardów cRPG...

Dnia 08.12.2014 o 15:00, Zgreed66 napisał:

Bo gadanie o dupie Maryni to clue True, Master, ultimate "crpg". Yeah right.

Ja uważam, że RPG nie musi mieć walki, nie musi mieć tony rozmów. SANDBOX - hell yeah!!!I tutaj wracamy do dyskusji, czym jest RPG a czym cRPG. W tym pierwszym (o ile to nie rocket-propelled grenade) nie musimy wcale wchodzić do lochu, możemy olać wątek wbrew Mistrzowi Gry i zająć się uprawą zboża na ten chociażby przykład. W cRPG z wiadomych powodów jesteśmy ograniczeni wątkiem i możliwościami przerobowymi twórców. Stąd to magiczne c jest dość istotne w nazewnictwie.

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 15:00

Dlatego też stawiam hack''n''slashe jako oddzielne gry. Choć mają pewne elementy wspólne z cRPG (rozwój postaci, czasami jest drużyna), to jednak nie uznawałbym takowych za "elementy cRPG", lecz po prostu pewne mechanizmy służące odwzorowaniu rzeczywistości w jakiejś tam grze. Drużynę i rozwój postaci ma się także w Fallout Tactics chociażby (ba, nawet dialogi, różne zakończenia, otwarty świat między misjami i pewne wybory do podjęcia), ale to przecież gra taktyczna.Są też gry jak, nie przymierzając, Legend of Grimrock i cała masa tym podobnych gier, które zaliczyłbym do "dungeon crawlerów" (i tak kiedyś były nazywane). Owszem, gatunek pokrewny cRPG, ma też pewne cechy wspólne z hack''n''slashami, ale rządzi się innymi prawami niż wiele innych cRPG (choć te też mają swoje momenty, gdy zmieniają się w "dungeon crawlera").Zgreed66, mógłbyś podać mi swoją definicję cRPG?

Zgreed66
Gramowicz
08/12/2014 15:00
Dnia 08.12.2014 o 14:56, OceanMachine napisał:

No ale co z tego? To takie bardziej złożone Diablo. BG to jednak więcej w kwestiach "pozawalecznych", nie sądzisz?

Co to ma do bycia z definicji "crpg" ? Jest czy nie ma?

Dnia 08.12.2014 o 14:56, OceanMachine napisał:

Ta moja definicja nie wyklucza też Tomb Raidera i Gears of War. :)

Moja definicja RPGa jest całkiem inna i wyklucza (to magiczne c mam w czterech literach).

Dnia 08.12.2014 o 14:56, OceanMachine napisał:

Spytaj recenzenta, ja tam nie wiem.

Zgodziłeś się z tym, więc zakładam, że na jakiejś podstawie.

Dnia 08.12.2014 o 14:56, OceanMachine napisał:

Całe szczęście, że użytkownicy powyżej wiedzą, co to za gra i że rzucanie się na nią, bo "za mało tu rozmów" jest bezcelowe jak szukanie intensywnej akcji w Silent Hunterze.

Bo gadanie o dupie Maryni to clue True, Master, ultimate "crpg". Yeah right.

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 14:56
Dnia 08.12.2014 o 14:52, Zgreed66 napisał:

H&S to klepanie lpm w celu zaklikania moba. A ja pamiętam, że system D&D w ID jest w zasadzie indentyko co BG.

No ale co z tego? To takie bardziej złożone Diablo. BG to jednak więcej w kwestiach "pozawalecznych", nie sądzisz?

Dnia 08.12.2014 o 14:52, Zgreed66 napisał:

Możesz sobie bzdurać, że w ID większy nacisk położono na taktyczną walkę, niż na fabularne pindololo. Ale w żaden sposób nie wyklucza to wg. twojej definicji, że NIE JEST to CRPG.

Ta moja definicja nie wyklucza też Tomb Raidera i Gears of War. :)

Dnia 08.12.2014 o 14:52, Zgreed66 napisał:

A ile to jest wystarczająca ilość "fabuły" i jak się tą ilość mierzy?

Spytaj recenzenta, ja tam nie wiem.Całe szczęście, że użytkownicy powyżej wiedzą, co to za gra i że rzucanie się na nią, bo "za mało tu rozmów" jest bezcelowe jak szukanie intensywnej akcji w Silent Hunterze.

Zgreed66
Gramowicz
08/12/2014 14:52
Dnia 08.12.2014 o 14:43, OceanMachine napisał:

To, że hack''n''slash to rzeźnia, a nie "gra w odgrywanie roli" (co jest zresztą naciąganą nazwą i definicją, bo można ją do każdej produkcji zastosować).

H&S to klepanie lpm w celu zaklikania moba. A ja pamiętam, że system D&D w ID jest w zasadzie indentyko co BG. Więc sorry, ale naciągasz. Jak sam wskazujesz sam opierasz się na cienkiej nazwie i definicji, że do każdej produkcji można zastosować. WIęc o czym ty chcesz dyskutować? Że MOŻNA zaliczyć, co sam napisałeś?

Dnia 08.12.2014 o 14:43, OceanMachine napisał:

IW polega na maksymalnym wygrzewie, a nie obcowaniu ze światem gry i wpływaniu na niego.

Może się mylę, ale z tego co pamiętam ID, szczególnie chyba II miało więcej miejsc sprawdzających np perswazję.Możesz sobie bzdurać, że w ID większy nacisk położono na taktyczną walkę, niż na fabularne pindololo. Ale w żaden sposób nie wyklucza to wg. twojej definicji, że NIE JEST to CRPG.

Dnia 08.12.2014 o 14:43, OceanMachine napisał:

Sama recenzja ci mówi, że jest tu "za mało fabuły". :)

A ile to jest wystarczająca ilość "fabuły" i jak się tą ilość mierzy?

Urungulu
Gramowicz
08/12/2014 14:47

Tu chodzi bardziej o podejście do klasycznego systemu RPG, jakim był AD&D i D&D. Jest to erpeg, ale w porównaniu z innymi (Świat Mroku, Warhammer itd.), to bliżej mu do shooterów ;)ID miał być właśnie tym - interfejsem graficznym do papierowej siekaniny, jaką były AD&D i D&D i z takim zamysłem gra była tworzona. Ale dalej jest to cRPG.Problem jest z samym zakresem cRPG, bo wchodzą do niego również hack''n''slashe, co jest trochę mylne. To jakby porównywać nowego Wolfensteina i remake Rise of the Triad, krytykując ten drugi za brak fabuły.

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 14:43
Dnia 08.12.2014 o 14:41, Zgreed66 napisał:

Gdzie to w definicji crpg wyklucza, że ID nie jest CRPG? Co się do jasniej anielki zmieniło między BG, a ID oprócz ilości orków i innego shitu do wybicia.

To, że hack''n''slash to rzeźnia, a nie "gra w odgrywanie roli" (co jest zresztą naciąganą nazwą i definicją, bo można ją do każdej produkcji zastosować). IW polega na maksymalnym wygrzewie, a nie obcowaniu ze światem gry i wpływaniu na niego.

Dnia 08.12.2014 o 14:41, Zgreed66 napisał:

Bo różni się tylko ilością mięsa armatniego do wybicia, a cała reszta zasad nie została naruszona?

Sama recenzja ci mówi, że jest tu "za mało fabuły". :)

Zgreed66
Gramowicz
08/12/2014 14:41
Dnia 08.12.2014 o 14:36, OceanMachine napisał:

Nigdy ta gra nie była cRPG i od początku wszyscy byli zgodni, że to tylko siekanka.

Gdzie to w definicji crpg wyklucza, że ID nie jest CRPG? Co się do jasniej anielki zmieniło między BG, a ID oprócz ilości orków i innego shitu do wybicia.

Dnia 08.12.2014 o 14:36, OceanMachine napisał:

Dlaczego więc potem zaczęła być zaliczana w poczet klasycznych cRPG między Baldur''s Gate a Planescape: Tormentem?

Bo różni się tylko ilością mięsa armatniego do wybicia, a cała reszta zasad nie została naruszona?

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 14:36

Nigdy ta gra nie była cRPG i od początku wszyscy byli zgodni, że to tylko siekanka. Dlaczego więc potem zaczęła być zaliczana w poczet klasycznych cRPG między Baldur''s Gate a Planescape: Tormentem?

Zgreed66
Gramowicz
08/12/2014 14:33
Dnia 08.12.2014 o 14:25, OceanMachine napisał:

Dlaczego go ludzie utożsamiają z cRPG?

A dlaczego by nie? Co niby się takiego zmieniło w ID, że nagle ma się zmienić definicja "crpg"

OceanMachine
Gramowicz
08/12/2014 14:25

Przecież Icewind Dale zawsze było drużynowym i nieco bardziej rozbudowanym w kwestii mechaniki walki hack''n''slashem. Dlaczego go ludzie utożsamiają z cRPG? Bo wygląda jak Baldur''s Gate?

Rifter
Gramowicz
08/12/2014 14:23

Ciekawe, czy recenzent się odniesie do zarzutów za minus za dużo walki i za mało rozmów? ;)

Urungulu
Gramowicz
08/12/2014 14:07

> > Może po prostu recenzent nie grał w to tyle lat temu? :P>> To ja mam radę dla recenzenta. Od razu ostrzegam! Sztuka to trudna i wielu już poległo> na próbie opanowania jej. Zaklęcie 10 poziomu... Research. :DHardyś! Epic levy trzeba wbić xD

Dandzialf
Gramowicz
08/12/2014 13:54
Dnia 08.12.2014 o 13:30, Urungulu napisał:

Może po prostu recenzent nie grał w to tyle lat temu? :P

To ja mam radę dla recenzenta. Od razu ostrzegam! Sztuka to trudna i wielu już poległo na próbie opanowania jej. Zaklęcie 10 poziomu... Research. :D

Urungulu
Gramowicz
08/12/2014 13:30

> Wiem, że polskie "dziennikarstwo" growe jest na poziomie dna. Wiem, że mało płacą. Wszystko> mogę zrozumieć, ale tego, że wadą IDW jest za dużo walki i za mało pogadanek... zrozumieć> nie mogę. Nowy poziom ignorancji.Może po prostu recenzent nie grał w to tyle lat temu? :P Cała zabawa polegała na wykombinowaniu jak podejść łotrem na tyle, żeby nie zebrać aggro, obrzucać wszystko fireballami i próbować przetrwać ;)

Msr2d2
Gramowicz
08/12/2014 13:27

Za dużo walki i za mało rozmów? A czy przypadkiem ID nie było od początku promowane jako Diablo na zasadach D&D? O.o

czaczi87
Gramowicz
08/12/2014 13:14

Ja powiem tak: Kocham gry na silniku Infinity. Na nich się wychowałem (Baldur''s Gate było pierwszą grą kupioną na mój pierwszy własny komputer), wracam do nich często i wracać będę jeszcze niejeden raz.Icewind Dale było właśnie odskocznią od koncepcji Baldur''s Gate, a jeszcze bardziej od totalnie sfabularyzowanego Tormenta. Tłuczemy się przez lochy i bijemy Niemca... eee, Umarlaka :) Takie i takie podejście jest dobre i przy IWD też zawsze świetnie się bawiłem. Takie bardziej killem all podejście ma też sporą re-grywalność Ja niedawno przeszedłem Baldur''s Gate 1 na tablecie i z rozpędu zacząłem część drugą już na pececie (nie ma problemu z importowaniem postaci między platformami).Na tablecie wszystko fajnie, ale jednak myszką i klawiaturą się ciut wygodniej steruje. Inna sprawa, że BG świetnie wygląda na 10" ekranie, a już na 48" jest "trochę" rozmazane ;) U mnie na świeżym Lenovo Yoga 2 z Atomem Z3745 i 2GB RAM też potrafiła czasami chrupnąć. Widać na mojego starego Celerona 333MHz i Rivę TNT nie ma mocnych nawet dziś :D

Dandzialf
Gramowicz
08/12/2014 13:04

Wiem, że polskie "dziennikarstwo" growe jest na poziomie dna. Wiem, że mało płacą. Wszystko mogę zrozumieć, ale tego, że wadą IDW jest za dużo walki i za mało pogadanek... zrozumieć nie mogę. Nowy poziom ignorancji.

wolverine
Gramowicz
08/12/2014 12:43

Tak jak wspomniał kolega powyżej - nie jest wadą Icewind Dale dużo walki i mało gadania, bo o ile dobrze pamiętam, taki właśnie była zamysł tej gry. Jak ktoś chciał fabułę to odpalał BG albo Tormenta. Jak ktoś chciał głownie bitwy to Icewind Dale :)

leszeq
Gramowicz
08/12/2014 12:22

Jakby Sławek recenzował to by było 2/10. Może czas ujednolicić waszą miarę?

Urungulu
Gramowicz
08/12/2014 12:16

Hmmm, ja bym nie nazywał fabularnej płytkości Icewind Dale wadą i już wyjaśniam dlaczego.Pamiętajmy, że system (jeszcze wtedy) AD&D, to była zwykła klepanina po lochach właśnie z zabawą mechaniką gry. Tak wyglądała większość sesji papierowych, gdzie fabuła była jedynie pretekstem do zwiedzenia kolejnej jaskini i masowej eksterminacji jej mieszkańców.BG, Torment - to były gry oparte przede wszystkim na fabule, a rozgrywkę opinały mechanizmem AD&D. Icewindy z kolei to były najzwyklejsze i najbardziej tradycyjne dungeon crawlery, podobnie zresztą jak Pool of Radiance i Temple of Elemental Evil.tl;dr - ID miały zupełnie inną i świadomą koncepcję, więc nie uznawałbym bycia dungeon crawlerem za wadę, że jest się dungeon crawlerem ;)