Little Deviants: Małe Rozrabiaki - recenzja

Mateusz Kołodziejski
2012/02/13 15:00
0
0

Kiedy czytasz na pudełku, że trzymana przez Ciebie gra jest w rzeczywistości zbiorem kilkudziesięciu mini-gier zazwyczaj najlepsze co możesz to odłożyć ją na półkę i zapomnieć o jej istnieniu. Little Deviants: Małe Rozrabiaki, chociaż jest taką właśnie kompilacją, zasługuje na zdecydowanie więcej uwagi, a to dlatego, że jest na chwilę obecną jedynym tytułem dostępnym na PlayStation Vita, który w tak dużym stopniu korzysta z unikalnych możliwości tej przenośnej konsoli. I wbrew pozorom nie jest skierowana wyłącznie do młodszych odbiorców.

Kiedy czytasz na pudełku, że trzymana przez Ciebie gra jest w rzeczywistości zbiorem kilkudziesięciu mini-gier zazwyczaj najlepsze co możesz to odłożyć ją na półkę i zapomnieć o jej istnieniu. Little Deviants: Małe Rozrabiaki, chociaż jest taką właśnie kompilacją, zasługuje na zdecydowanie więcej uwagi, a to dlatego, że jest na chwilę obecną jedynym tytułem dostępnym na PlayStation Vita, który w tak dużym stopniu korzysta z unikalnych możliwości tej przenośnej konsoli. I wbrew pozorom nie jest skierowana wyłącznie do młodszych odbiorców. Little Deviants: Małe Rozrabiaki - recenzja

Prawdziwymi perełkami są jednak te gierki, które wykorzystują kilka funkcji konsoli jednocześnie. Nie chcąc psuć przyjemności wynikającej z ich odkrywania, więc za przykład podam jedną z pierwszych, czyli Balonowego bohatera. Tutaj należy najpierw za pomocą tylnego panelu rozgrzać powietrze w ogromnym balonie, a kiedy uniesie się on w przestworza osłaniać go strącając wrogie mechaniczne ptaki na ekranie dotykowym. Kiedy uporamy się już z wrogami przychodzi czas na manipulowanie konsolą tak, aby przeprowadzić bezpiecznie nietypowy pojazd przez lewitujące nad ziemią pole minowe. Podzielność uwagi jest w takich przypadkach wystawiona na ciężką próbę, ale satysfakcja płynąca z osiągnięcia pożądanego wyniku proporcjonalnie większa niż w przypadku mniej złożonych zadań.

Poza trybem kampanii nie ma w Little Deviants zbyt wiele do roboty. Z menu głównego możemy przejść do statystyk, które w większości są tyleż zabawne, co bezużyteczne, bo trudno inaczej określić choćby odległość, jaką pokonali bohaterowie turlając się po planszach. Chwilę czy dwie możemy spędzić również w galerii podziwiając artworki. Poza tym mamy jeszcze katalog wszystkich odblokowanych zadań i do niego z pewnością będziemy wracać najczęściej, ponieważ łatwo odnajdziemy w nim zadanie, których wynik możemy jeszcze poprawić albo w których nie odkryliśmy jeszcze specjalnej znajdźki w postaci kotów. Funkcji gry wieloosobowej brak, możemy co najwyżej publikować nasze wyniki w światowych rankingach albo wysyłać je w postaci wyzwań do pokonania użytkownikom usługi Near. Cóż, dobre i to.

GramTV przedstawia:

Jak na zestaw niezobowiązujących mini-gier, Małe Rozrabiaki prezentują się bardzo dobrze. Nie ma wodotrysków, za to animacja postaci jest bardzo płynna, nie ma też najmniejszych spadków płynności, nawet gdy na ekranie szaleje kilkanaście postaci, a my robimy użytek z obydwu paneli dotykowych jednocześnie. Interfejs jest przemyślany, a poruszanie się po nim na tyle intuicyjne, że nie sprawi trudnościom nawet młodszym graczom. Jedyne co nie do końca mi się spodobało, to specyficzny humor BigBig Studios, który daje o sobie znać nie tylko dziwacznym oryginalnym tytułem, ale również projektem niektórych postaci. Czy naprawdę nie dało się wymyślić bardziej oryginalnych i mniej kontrowersyjnych przeciwników niż roboty i zombie ganiające za niewinnymi stworkami z piłami spalinowymi?

Little Deviants: Małe Rozrabiaki nie jest pozycją na długie zimowe wieczory. Jej ukończenie średnio wprawnemu graczowi nie powinno zająć dłużej niż trzy godziny. Siłą tego tytułu jest jednak przystępność, która sprawia, że polecić ją można dosłownie każdemu. Młodsi odbiorcy z pewnością będą będą przednio bawić się zdobywając części statku, podczas gdy starzy wyjadacze mogą zmierzyć się z mocno wyśrubowanymi rekordami. Jest to również doskonały pokaz potencjału, jaki kryje się w unikatowych funkcjach PS Vita. Stąd jeśli chcecie pokazać rodzicom/dziewczynie/chłopakowi/żonie/mężowi dlaczego warto było wyłożyć na tę konsolę niemałe w końcu pieniądze, nie znajdziecie na to lepszego sposobu niż uruchomienie Małych Rozrabiaków.

7,0
Może i to głównie rozbudowane tech demo, ale zabawy przy tym jest cała masa!
Plusy
  • gra dla każdego
  • fantastyczny pokaz możliwości konsoli
  • spora liczba pomysłowych mini-gier
Minusy
  • dosyć krótka
  • po ukończeniu kampanii nie ma co robić
  • dziwny humor
  • brak multiplayera
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!