Indiegram - Immortal Defense

Grzegorz Bonter
2011/01/07 18:30
7
0

Immortal Defense to gra typu... tower defense. Niespodzianka, co nie? Pewnie teraz ziewniecie i najdzie Was ochota na zamknięcie tego artykułu. To zrozumiałe. W końcu w samym tylko serwisie Newgrounds po wyszukaniu frazy "Defense" rzucane jest nam pod stopy kilkaset gier. Wśród nich znajdzie się masa przeróbek tej samej, wytartej do samych kości formuły: Zombie Tower Defense, Samurai Defense, Tank Defense, Stick Defense, Star Defense itd. itd. Można zatem bronić się przed wszystkim, co tylko sobie wymyślimy. Ba! Manii na tego typu gry uległo nawet samo Square Enix, które swojego czasu wydało na iPhone'a Final Fantasy: Crystal Defenders. Indiegram - Immortal Defense

Jednak mimo takiej "różnorodności" tytułów, ogólna formuła zabawy pozostaje zawsze ta sama. Gracz ma przed sobą ścieżki, po których poruszają się wrogowie. Jego zadaniem jest oczywiście powstrzymanie ich poprzez odpowiednie rozmieszczenie wież obronnych. Gdy już je rozstawi, czeka go oglądanie animacji lub, o ile silnik gry na to pozwoli, dodatkowe ulepszanie wież w trakcie gry. Nuda, która staje się atrakcyjna raczej tylko w poczekalni u dentysty. Ale tam nawet kobiece magazyny sprawiają wrażenie ciekawych...

Coś nowego

Nikt zatem nie będzie raczej się kłócił ze stwierdzeniem, że defensówki to gatunek już zardzewiały, w którym niewiele się zmieniło przez ostatnie lata. Jednak nie należy tracić nadziei - wyczekiwanym powiewem świeżości jest tutaj Immortal Defense, dzieło studia Radical Poesis Games & Creations. Twórcy tej gry nie tylko wprowadzili pewne innowacje w samej mechanice "defensówek", ale także postarali się dodać wciągającą, chociaż nieco pogmatwaną, fabułę. Tak, okazuje się, że "defensówka" może mieć ciekawą fabułę. Byłem równie zdziwiony, co Wy. Uwierzcie.

Astralny byt

W Immortal Defense wcielamy się w postać pewnego mężczyzny. Mężczyzny, którego planeta jest atakowana przez obcą rasę - Bavakh. Aby pokonać najeźdźców, za pomocą niezwykle zaawansowanej technologii opuszcza on swoje ciało i staje się swojego rodzaju astralnym bytem. W tej postaci potrafi on śledzić wymiar, w którym poruszają się statki najeźdźców - "pathspace". Wkrótce okazuje się, że nie jest on osamotniony w tej przestrzeni, bowiem Bavakh zagrażają również innej planecie. W ten sposób zdobywamy sojusznika. Niby wszystko fajnie, ale czy na pewno stoi on po tej samej stronie barykady? Intryga się zagęszcza. Astralny byt, Indiegram - Immortal Defense

Immortal Defense nie jest jednak aż tak płytkie i porusza oprócz tego kilka ciekawych tematów. Twórcy gry stawiają dość ciężkie pytania związane z nieśmiertelnością, jej ceną, a także tym, co człowiek jest gotów poświęcić aby chronić swoich bliskich. Gdzie leży granica zemsty? Czy mszcząc się na przeciwniku nie stajemy się także "tymi złymi"? Fabuła Immortal Defense zapada w pamięć i zmusza do myślenia.

Plątanina

W większości "defensówek", jednostki poruszają się po kanciastej trasie. Jest tak głównie ze względu na łatwość zaprogramowania we flashu tego typu zachowania dla sztucznej inteligencji przeciwników. W Immortal Defense mamy do czynienia z czymś zupełnie innym. Zamiast łamanych pod kątem prostym tras, mamy tutaj masę krzywych linii. Z początku ścieżki są tylko trochę powykręcane. To podpucha. Pod koniec gry zamieniają się one bowiem w prawdziwą plątaninę linii, przy których kabel słuchawek dopiero co wyciągniętych z kieszeni spodni jest prosty jak promień lasera. Na szczęście poziom skomplikowania tras rośnie stopniowo, gracz nie jest rzucany od razu na głęboką wodę.

Strzelaj emocjami

Czymże byłaby gra typu "Tower Defense" bez... wież? No właśnie, a w Immortal Defense postanowiono zmienić nawet ten element. W efekcie wieże zostały zastąpione... emocjami. Jako astralny byt, możemy bronić się przed najeźdźcami poprzez rozstawianie punktów-uczuć. Odwaga, Strach czy Miłość - to tylko 3 z aż 11 takich punktów, a każdy z nich ma oczywiście zupełnie inne działanie. Strach(Fear) spowalnia jednostki przeciwnika, Miłość(Love) wzmacnia sąsiednie emocje, Odcięcie (Cut) połączone z podobnym punktem tworzą linię zadającą obrażenia. Ulepszanie uczuć na kolejne poziomy oczywiście wzmacnia ich siłę oraz częstotliwość ataku, ale u części z nich zmienia także tryb działania. Na początku pociski Strachu poruszają się dość leniwie, ale po kilku ulepszeniach otrzymujemy źródło całej chmury błysków, która na dodatek zachowuje się jak ławica ryb. Całość jest o wiele bardziej skomplikowana, niż w pozostałych grach tego typu i wymusza więcej strategii podczas planowania upgrade'ów poszczególnych emocji.

Kolory

Wspomniałem o błyskach - trzeba przyznać, że grafika jest zdecydowanie najsłabszym elementem Immortal Defense. Jasne, dzięki atakom przypominającym skrzące się światełka otrzymujemy miłą dla oka feerię barw, ale jak to z abstrakcjami bywa, nie są one zbyt czytelne. O ile na początku w ogóle nie przeszkadza to w grze, to na późniejszych etapach, gdy mamy do dyspozycji więcej punktów, ciężko zapanować nad ulepszaniem emocji. Dlaczego? Z jednego prostego powodu: nie widzimy ani ich, ani naszego kursora. Dochodzi do sytuacji, gdzie ulepszamy nie tę jednostkę co trzeba lub robimy to na "czuja". Nie o to chyba chodziło twórcom... Rozumiem, że efekt końcowy miał nawiązywać do stylistyki Geometry Wars, ale niestety nie sprawdziło się to do końca w praniu. Kolory, Indiegram - Immortal Defense

GramTV przedstawia:

Zbierając to wszystko do kupy, Immortal Defense jest naprawdę porządną niezależną produkcją. Fabuła potrafi sprawić, że powiemy sobie "jeszcze tylko jeden poziom", a mechanika rzuci wyzwanie szarym komórkom. Grafika jest niedopracowana, ale taki już urok autorskich silników gier Indie. Już samo demo Immortal Defense zawiera około 20 etapów, więc stanowi sporą porcję zabawy. Na pełną wersję z pewnością Was stać, albowiem autorzy gry postanowili przyjąć politykę "ile dasz, za tyle masz". Zapewniam, że warto rzucić te kilka/kilkanaście dolarów, gdyż w pełniaku znajduje się ponad 150 misji. Kolejne można pobrać w ramach oficjalnych dodatków lub jako amatorskie dzieła innych graczy (udostępniono edytor poziomów).

Immortal Defense
Strona domowa: http://studioeres.com/immortal/immortaldefense
Wymagania: Windows XP/Vista/7, DirectX 8.0 lub wyższy, 128 MB RAM, 1.0GHZ+ CPU, karta grafiki z 32 MB pamięci.
Cena: a ile macie?
Czas zabawy: kilka-kilkanaście godzin

Komentarze
7
Usunięty
Usunięty
24/01/2011 22:01

Hmm, czy aby na pewno "<b>krata grafiki</b> z 32 MB pamięci"? :)

Usunięty
Usunięty
13/01/2011 01:05

Demo wciągające. Mam nadzieję, że reszta gry będzie trudniejsza.

Usunięty
Usunięty
08/01/2011 20:15

Przyznam szczerze, że pierwszy raz słyszę o tej grze. Z ciekawości sprawdzę, mimo, że za grami typu "tower defense" nie przepadam (wyjątkiem na razie Plants vs Zombies). Przy okazji, Zaitsev, polecam Ci do sprawdzenia i zrecenzowania grę I Am An Insane Rogue A.I. ( http://www.kongregate.com/games/nerdook/i-am-an-insane-rogue-ai), symulację szalonej sztucznej inteligencji a''la GLaDOS, SHODAN czy HAL.




Trwa Wczytywanie