Nasz tydzień z produktami znanej chyba wszystkim firmy Razer rozpoczniemy od wywiadu, jaki Myszasty miał okazję przeprowadzić z Min-Liang Tanem, prezesem i współzałożycielem Razera.
Nasz tydzień z produktami znanej chyba wszystkim firmy Razer rozpoczniemy od wywiadu, jaki Myszasty miał okazję przeprowadzić z Min-Liang Tanem, prezesem i współzałożycielem Razera.
Moim dzisiejszym rozmówcą jest Min-Liang Tan, jeden ze współzałozycieli oraz prezes zarządu firmy Razer, która znana jest doskonale chyba wszytskim graczom na świecie. Z rozmowy dowiecie się nie tylko kilku rzeczy o obecnej sytuacji, czy ofercie Razera, ale także o historii firmy, genezie jej nazwy, czy charakterystycznego nazewnictwa. Zapraszam do lektury!
Witam, Michał Nowicki z gram.pl i mam przyjemność rozmawiać z...
Cześć Michał, miło Cię poznać. Mam na imię Min i jestem prezesem firmy Razer.
Czy mógłbyś powiedzieć coś więcej o sobie naszym czytelnikom?
Jestem założycielem oraz, jak już wspomniałem, prezesem zarządu Razera. Moim głównym zadaniem jest nadzorowanie zespołu projektantów. Osobiście nadzoruję proces produkcji oraz tworzenia wszystkich naszych produktów.
Razer ma już praktycznie 13 lat i bardzo silną pozycję na rynku. A jak się to wszytsko zaczęło? Skąd pomysł na założenie firmy produkującej akcesoria dla hardkorowych graczy?
I to jest początek naszej historii - od prototypu, który stał się naszą pierwszą gamingową myszką, do najbardziej znanej marki w dziedzinie peryferiów do grania. Nie zmieniło się tylko jedno: nasza wizja, czyli chęć dostarczania graczom najlepszych urządzeń przeznaczonych do gier.
Skąd wzięła się nazwa firmy i co się za nią kryje? Przypadek, jakaś gra słów, czy po prostu jest to słowo, które pasowało do profilu firmy?
Projekt logotypu z użyciem charakterystycznego fontu był efektem burzy mózgów. Rozważaliśmy jeszcze inne nazwy, ale kiedy nasz artysta wyrenderował graficzne logo Razer, ostatecznie przekonaliśmy się właśnie do tej nazwy.
No i oczywiście, skąd koncepcja używania nazw niebezpiecznych, często jadowitych zwierząt, jako nazw produktów?
Byliśmy po prostu znudzeni technicznie brzmiącymi nazwami, typu MX, IE3.0, które wtedy były używane przez wszystkich. Pomyśleliśmy więc sobie „nasze urządzenia połkną konkurencję, a które zwierzęta połykają myszy”? I zaczęliśmy używać do określania naszych myszek nazw węży.
"For gamers by gamers" - jak rozumiem "ojcowie założyciele", to zapaleni gracze. Czy to wciąż aktualne hasło, czy jedynie ładnie brzmiący slogan? Gracie nadal? Jak często i w co?
Oczywiście, wszyscy jesteśmy graczami, każdy pracownik Razera to fan gier, tak więc nasze produkty są rzeczywiście tworzone przez graczy. My po prostu żyjemy grami, ale to nie wszystko. Aby nasze produkty były najlepsze, współpracujemy blisko z profesjonalnymi graczami z całego świata. Biorą udział w procesie tworzenia każdego produktu, a my polegamy na ich opiniach. Te wszystkie czynniki powodują, że jesteśmy najlepsi.
Na pewno współpracujecie ze sławami e-sportu. Z kim aktualnie, przy jakich produktach? Jak duży jest wpływ tych ludzi na końcowy produkt?
Jak już wspomniałem profesjonalni gracze z drużyn które sponsorujemy są zaangażowani w proces tworzenia naszych produktów. Ich opinie są dla nas szalenie ważne, dlatego często ich słuchamy i na ich podstawie modyfikujemy nasze projekty. Chcemy żeby z naszej firmy wychodziły wyłącznie perfekcyjne urządzenia. Jeśli chodzi o nowe produkty nad którymi pracujemy, to mogę powiedzieć że naszym celem jest stałe wydawanie peryferiów najwyższej jakości, które zrewolucjonizują scenę e-sportu. Niestety, szczegółowe informacje to ścisła tajemnica i nie mogę ich ujawnić.
Razer wypłynął na rynku pecetowym. Czy zamierzacie jeszcze bardziej angażować się w produkcję akcesoriów do konsol? Wasz gamepad do Xboksa 360, którym bawiłem się w Kolonii, wydał mi się piekielnie ciekawym urządzeniem...
Tak, mamy taki plan. Stworzyliśmy wiele peryferiów gamingowych do PC, których można również używać na Mac-u, wykorzystując odpowiednie sterowniki. Tak przy okazji dodam, że pełne wsparcie dla PC i Mac będzie wkrótce standardem wszystkich urządzeń Razera. Wracając do konsol, faktycznie podjęliśmy już pierwsze kroki do wejścia na rynek konsol. Produkty takie jak profesjonalny gamingowy kontroler Razer Onza Xbox 360 czy słuchawki Razer Chimaera miały gorące przyjęcie mediów i graczy, dlatego wkrótce trafią do sprzedaży. Jako firma nie ograniczamy się do wybranych platform. Wszędzie tam gdzie istnieje profesjonalny gaming, znajdziemy się również i my.
A co z normalnym rynkiem? Planujecie jakąś większa ofensywę, czy jednak dalej skupiać będziecie się na produktach dla zdeklarowanych graczy?
Jakość naszych produktów spełnia wymagania nawet najbardziej elitarnych graczy, jednak oczywiście będziemy również tworzyć produkty podstawowe. Chcemy po prostu spełnić oczekiwania wszystkich graczy.
Pytanie może dziwne, ale... Skąd bierzecie swoich designerów? Muszę przyznać, że produkty Razera, to jedne z najładniejszych urządzeń na rynku. I jest to u was regułą, nie wyjątkiem.
Czas na odrobinę kwestii technicznych. Czasy reakcji 1 ms, sensory o rozdzielczości 5600 dpi... Czy to już rozsądna granica technologiczna? Czy jednak gracze chcą więcej?
W tym aspekcie kierujemy się zawsze opiniami profesjonalnych graczy, którzy zgodnie twierdzą, że 5600 DPI i 1 ms czas reakcji jest dokładnie tym, czego potrzebują. Wartości DPI są mocno powiązane z możliwościami monitorów, które stają się coraz większe. Wyższa rozdzielczość monitora wymaga myszki o większej rozdzielczości. Projektując nasze urządzenia uwzględniamy te wszystkie czynniki, a na chwilę obecną rozdzielczość 5600 DPI jest po prostu idealna do grania.
Czy standard USB 3.0 w połączeniu z waszymi produktami jest w stanie zaoferować nam coś nowego?
Ponieważ produkty Razera konsumują jedynie 2,5% przepustowości standardowego USB 2.0, nie widzę na chwilę obecną żadnych korzyści z 3.0. Oczywiście nie oznacza to, że coś się nie zmieni w tym temacie. Nasze międzynarodowe laboratoria naukowo-badawcze cały czas testują wszystkie pojawiające się technologie.
Jak według ciebie rozwijać się będzie rynek akcesoriów w najbliższych latach? Jakie trendy przewidujesz?
Rynek peryferiów na PC i konsole na pewno poszerzy się w stosunku do tego co widzimy. Razer to firma, która bardziej kreuje nowe trendy, niż podąża za znanymi. Najlepszym dowodem na to jest zapowiedziany już kontroler Razer Sixense na PC, który pojawi się w przyszłym roku. Potrzeby graczy zmieniają się, więc musimy się zmieniać również i my.
Jesteśmy dumni ze wszystkich naszych produktów, a w szczególności z tego że dostarczamy graczom dokładnie to czego potrzebują. Ostatnio do sprzedaży trafiła nasza myszka z linii Tron. Jej powstanie zainspirował film, który wchodzi w grudniu do kin. Jest również klawiatura Tron, a już wkrótce będzie dostępna bioluminescencyjna mata do myszki Tron. W październiku zapowiedzieliśmy również naszą nową linię MMO, a w niej klawiaturę Razer Anansi oraz bezprzewodowe wersje myszki Naga - Epic oraz Molten. Dostępna jest również w pełni mechaniczna klawiatura Razer BlackWidow, a wkrótce do sprzedaży trafią peryferia do Xbox 360 – kontroler Razer Onza oraz słuchawki Chimaera.
Czy specjalny set do gry Starcraft II, to pojedyncza akcja, czy planujecie więcej takich zestawów w przyszłosci?
Peryferia z linii Razer StarCraft II czyli klawiatura, myszka i słuchawki, to jedyne urządzenia na świecie które są w pełni dedykowane grze StarCraft II. Cały czas pracujemy nad nowymi produktami opartymi na licencjach, ale oczywiście to tajemnica. Możesz być jednak pewien, że takich produktów będzie więcej.
Czy możesz zdradzić jakieś sekretne plany na przyszłość? Nowe rewolucyjne kontrolery? Tajne, kosmiczne technologie?
Jak sam powiedziałeś te plany to tajemnica. I tak pozostanie aż do momentu kiedy oficjalnie zapowiemy przyszłe produkty.
Dziękuję za rozmowę, życzę dalszych sukcesów i mam nadzieję, że za pewien czas uda nam się porozmawiać ponownie.
