Publicystyka

Mniej niż 100 tysięcy mieszkańców i kilka wybitnych studiów gamedev-owych. Santa Monica to niepozorne miasto stojące grami AAA.

Switcher? Ghost Recon: Breakpoint? Reboot Modern Warfare? Nowy GRID? Remake MediEvil? The Outer Worlds? Nowy dodatek do Destiny 2? A może coś jeszcze innego?

Wchodzić czy nie wchodzić – pytanie, które zadaje sobie każdy kto chciałby zarobić na polskich grach. Jaka jest odpowiedź?

Kolejny tydzień, kolejne premiery, kilka indyków, kilka większych tytułów. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie.

Sasha Baron Cohen ma chyba dosyć wizerunku śmieszka. Czy Borat w poważnej roli ma rację bytu?

Rambo V w pigułce: 20 minut rzeźni, 70 minut smętów.

Niepokorna, nie mająca wiele do stracenia rodzinka dzięki zbiegowi okoliczności znajduje zatrudnienie u małżeństwa młodych bogaczy. Co może pójść źle?

Jednak z tej wydojonej prawie do czysta franczyzy da się coś jeszcze wycisnąć.

Apokalipsa jest popularnym tłem w grach. Ale nie ta, która nadchodzi. Ciekawe dlaczego?

Nie tylko powinni, ale w kilku przypadkach mamy idealnych kandydatów do stworzenia takiej produkcji.

Krwawo, ostro i znakomicie. Tak ciemne strony superbohaterstwa pokazuje adaptacja komiksu Gartha Ennisa.

W dzisiejszym programie główną atrakcją jest uczta dla sympatyków gier niezależnych.

Najnowszy pomysł miłościwie nam panujących polityków jest jednocześnie bardzo dobry i kompletnie do niczego.

Jeżeli szukacie niezobowiązującej rozrywki i żartów od których naprawdę przeturlacie się po podłodze ze śmiechu, to mam dla Was bardzo obiecującą propozycję.

Jeżeli lubicie tematykę seryjnych morderców i nie mieliście dosyć drętwoty Holdena po pierwszym sezonie, to serdecznie polecam.

Czy smartfony, gry, portale społecznościowe i ogólnie internety doprowadzą ludzkość do upadku? Wielu ludzi, mądrych ludzi, uważa, że owszem, tak właśnie...

Twórcom drugiej odsłony opowieści o krwiożerczej istocie terroryzującej Derry nieco plączą się nogi, gdy próbują nadać sens groteskowym tańcom...

Obiecana druga porcja gier oto ląduje w wasze ręce. Parę większych premier, parę mniejszych indyków – stare-nowe śmieci, krótko mówiąc. Najważniejsze, że jesteśmy na bieżąco!

Film, który nie zmieni nic prócz stanu konta w banku Patryka Vegi.

Czy naprawdę potrzebowaliśmy czwartej części Toy Story?