Microsoft odpowiada na decyzję CMA i nazywa Sony gigantem branży

Wincenty Wawrzyniak
2022/10/12 18:45
0
0

Afery z przejęciem Activision Blizzard przez Microsoft ciąg dalszy.

W połowie ubiegłego miesiąca informowaliśmy Was, że brytyjski urząd ochrony konkurencji (Competition and Markets Authority/CMA) nie wydał zgody na sfinalizowanie transakcji z przejęcia Activision Blizzard przez Microsoft. Urząd poinformował, iż zamierza rozpocząć bardziej szczegółowe śledztwo. W najnowszym dokumencie możemy przeczytać o obawach CMA związanych z możliwością znaczącego osłabienia pozycji PlayStation oraz usług subskrypcyjnych na rynku i tym samym wyprzedzeniem konkurencji przez Microsoft.

Microsoft odpowiada na decyzję CMA i nazywa Sony gigantem branży

Microsoft odpowiada na decyzję CMA

Przytoczmy na początek pewien fragment, który prezentowaliśmy już wcześniej:
CMA obawia się, że posiadanie pełnej kontroli nad potężnym katalogiem, zwłaszcza w świetle już silnej pozycji Microsoftu w dziedzinie konsol do gier, systemów operacyjnych oraz infrastruktury chmurowej może spowodować, że Microsoft zaszkodzi konsumentom, osłabiając zdolność Sony – najbliższego rywala Microsoftu w dziedzinie gier – do konkurowania, jak również innych istniejących rywali i potencjalnych nowych uczestników rynku, którzy mogliby wprowadzić zdrową konkurencję poprzez innowacyjne subskrypcje na wiele gier i usługi w chmurze.

Zdaniem CMA produkcje od Activision Blizzard mogą wprawdzie wzmocnić katalogi abonamentów, jak chociażby Xbox Game Pass, ale na ten moment nowości nie debiutują automatycznie w dniu premiery w usłudze. Stąd po potwierdzonym zakupie Microsoft mógłby zdecydować się na taki krok, co będzie miało znaczący wpływ na branżę i decyzje konsumentów.

CMA przyznaje, że najnowsze gry Activision Blizzard nie są obecnie dostępne w żadnej usłudze abonamentowej w dniu premiery, ale uważa, iż może się to zmienić razem z dalszym rozwojem usług abonamentowych. Po fuzji Microsoft zyskałby kontrolę nad tym ważnym elementem i mógłby tym samym go wykorzystać, aby zaszkodzić konkurencyjności swoich rywali.

Microsoft z kolei twierdzi, że nieuzasadnione teorie dotyczące szkodliwości nie są wystarczające, aby CMA rozpoczęło drugą fazę śledztwa i sprawdzania umowy, a także niewydania zgody na transakcję. Gigant z Redmond uważa, iż wszystkie obawy CMA dotyczące jego wpływu na PlayStation są nietrafione. Nawiązał też do ostatnich działań konkurencji – Sony, jako lider branży, mogło m.in. podnieść cenę swojej konsoli bez obaw o utratę udziału w rynku. Nawet jeśli Microsoft przejmie Call of Duty, baza graczy PlayStation nadal pozostałaby znacznie większa niż na Xboksie. Według informacji w ubiegłym roku Sony zaoferowało klientom aż 280 gier first-party i third-party na wyłączność, czyli w sumie prawie pięć razy więcej niż Microsoft.

(...) Sony nie jest podatne na hipotetyczną strategię zamknięcia dostępu do rynku, a decyzja o odesłaniu niesłusznie opiera się na samozachowawczych oświadczeniach Sony, które znacząco wyolbrzymiają znaczenie Call of Duty i pomijają wyraźną zdolność Sony do reakcji. (...) Chociaż Sony może nie cieszyć się ze zwiększonej konkurencji, ma zdolność do dostosowania się i rywalizacji. Gracze ostatecznie skorzystają z tej zwiększonej konkurencji oraz wyboru.

GramTV przedstawia:

Microsoft zapewnia, iż Call of Duty pozostanie na konsolach PlayStation. Zmiana decyzji mogłaby natomiast wpłynąć negatywnie na Xboksa. A jeżeli gracze zdecydują się sięgnąć po Xboksy zamiast PlayStation, to nie będzie to z powodu Call of Duty, tylko wielu możliwości kupowania oraz pozyskiwania gier.

Jeżeli jakikolwiek konsument zddecyduje się na przejście z platformy do gier, która nie daje mu wyboru co do sposobu płacenia za nowego gry (PlayStation) na taką, która to zapewnia (Xbox), to jest to rodzaj zachowania konsumentów polegającego na zmianie dostawcy, które CMA powinno uznać za przyjające dobru i rzeczywiście [powinno do niego – przyp. red.] zachęcać. Nie jest to coś, czemu CMA powinno próbować zapobiec.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!