Gwiazda trylogii Matrixa nie jest zwolennikiem nowej części.
Matrix Zmartwychwstania nie został ciepło przyjęty przez widzów. Powrót serii po osiemnastu latach jeszcze długo Warner Bros. będzie odbijać się czkawką. Wytwórnia miała stracić na filmie ponad 100 milionów dolarów, więc fani serii nie mają co liczyć na kolejny powrót Neo i Trinity, a tym samym Keanu Reevesa i Carrie-Anne Moss. Niestety w czwartej części Matrixa zabrakło Laurence’a Fishburne’a, a w nowego Morfeusza wcielił się Yahya Abdul-Mateen II. Fishburne długo nie dzielił się swoją opinią o filmie, ale w wywiadzie dla Variety ujawnił, że nie jest wielkim fanem.
Aktor podczas rozmowy został zapytany, czy widział Matrix Zmartwychwstania. Gwiazda trylogii odpowiedziała, że tak i przyznała, że film nie spełnił jego oczekiwań, ale też nie był tak zły, jak można było przypuszczać.
Nie było tak źle, jak myślałem, i nie było tak dobre, jak się spodziewałem. Ale myślę, że Carrie-Anne i Keanu naprawdę zrobili swoje.
Wczytywanie ramki mediów.
GramTV przedstawia:
Po chwili Fisburne został zapytany, czy nie czuje, że przegapił powrót po tylu latach brakiem angażu w czwartej części. Chociaż ton jego wypowiedzi wskazuje na coś innego, to aktor całkowicie zaprzeczył.
Jak go zastąpili młodszym aktorem który robi to samo tylko gorzej
Ja myślę że to po prostu poprawnie polityczna odpowiedź.
Ekipa zrobiła Matrixa 4 dlatego że studio im powiedziało że zrobią film z nimi lub bez nich bo chcą kasę więc ekipa zrobiła dokładnie to co planowało studio - tani cash grab.
Fishburne zna ich i z nimi pracuje i zna realia więc nie chciał pewnie powiedzieć że odwalili gównianą robotę.
Ale też nie wypada chwalić gównianego filmu.
Więc dał odpowiedź po środku. Ani wyraźnie nie skrytykował ani wyraźnie nie pochwalił.
FromSky
Gramowicz
19/10/2022 19:01
Jak go zastąpili młodszym aktorem który robi to samo tylko gorzej
