Dlaczego twórcy modów łatają Starfielda szybciej od deweloperów? Bethesda wyjaśnia

Mikołaj Ciesielski
2024/01/22 08:40
5
0

Bethesda odpowiada na krytykę graczy związaną z tempem publikowania aktualizacji do gry Starfield.

W zeszłym tygodniu Starfield otrzymał „największą jak dotąd” aktualizację. Zgodnie z zapowiedziami patch zawiera ponad sto poprawek, a całość dostępna jest obecnie w wersji beta na Steam. Fani nie kryją jednak niezadowolenia z tempa, w jakim Bethesda wypuszcza kolejne usprawnienia. Gracze wytykają bowiem deweloperom, że działają znacznie wolniej od twórców modyfikacji. Studio postanowiło więc odpowiedzieć na krytyczne komentarze i wyjaśnić taki stan rzeczy.

Dlaczego twórcy modów łatają Starfielda szybciej od deweloperów? Bethesda wyjaśnia

Bethesda wyjaśnia, dlaczego aktualizacje do gry Starfield pojawiają się tak rzadko

Do krytycznych opinii zdecydował odnieść Robert O’Neill – menedżer ds. społeczności w firmie Bethesda – w jednym z wątków na forum Reddit poświęconym wspomnianej na początku wiadomości aktualizacji. Przedstawiciel studia podkreślił przede wszystkim, że wydanie oficjalnego patcha zajmuje deweloperom więcej czasu ze względu na „długie procesy certyfikacji i lokalizacji – szczególnie w przypadku konsol”.

Dlatego też – jak zaznacza O’Neill – najnowsza aktualizacja do gry Starfield dostępna jest obecnie wyłącznie w wersji beta na Steam. Przedstawiciel studia Bethesda dodaje również, że deweloperzy nie wprowadzają do gry pojedynczych zmian lub poprawek, co często robią modyfikacje, a konsolidują je w większe „łatki”. Menedżer ds. społeczności zaznacza, że „umożliwia to lepsze przetestowanie kompilacji, gdy nowy kod jest gotowy w całości”.

GramTV przedstawia:

Tłumaczenie przedstawiciela studia Bethesda wydaje się sensowne. Warto jednak zauważyć, że na rynku nie brakuje gier, które mogą pochwalić się znacznie lepszym wsparciem od Starfielda. Świetnym przykładem jest tutaj Baldur’s Gate 3, który tylko w tym miesiącu otrzymał już dwa hotfixy wprowadzające sporo zmian i poprawek.

Na koniec przypomnijmy, że Starfield dostępny jest wyłącznie na komputerach osobistych oraz konsolach Xbox Series X i Xbox Series S. Jeśli natomiast jesteście ciekawi naszej opinii na temat najnowszej produkcji studia Bethesda, to zapraszamy Was do lektury: Starfield – recenzja. Gwiazdka z nieba. Trochę zakurzona.

Komentarze
5
koNraDM4
Gramowicz
22/01/2024 16:45
Yarod napisał:

1. Moderzy doskonale znają Creation Engine

4. scena moderska Bethesdy to bardzo aktywna grupa, których podziwiam czasem za szaleńvzy wrecz upór w łataniu ich gniotów i robienia z tego, w niektórych przypadkach całkiem ciekawy gier

W tych dwóch punktach w sumie zawarta jest odpowiedź co do uporu moderów. Znają ten silnik, Bethesda im problemów nie robi (a chyba nawet lubi, że ktoś za nich podtrzymuje gry przy życiu), a mimo tego że to naprawdę bardzo stara technologia to podatna na modyfikacje z czego korzystają nie tylko moderzy ale i sama Bethesda, która tylko dokłada kolejne bajery do przestarzałego rdzenia. Pewnie boją się, że zrobienie tego od nowa nie dałoby takich rezultatów na jakie liczą, a i moderzy by mocno przez to przystopowali ale Starfield pokazuje, że już czas najwyższy na zmianę silnika - czy to na zewnętrzną technologię czy zrobienie czegoś swojego pod ich własne preferencje (tak jak to do niedawna postępował CDPR i miejmy nadzieję, że Unreal nie okaże się nie przystosowany do tego co REDzi chcą osiągnąć)

Yarod
Gramowicz
22/01/2024 15:07

1. Moderzy doskonale znają Creation Engine

2. Jak wspominał dariuszp Starfield od strony technicznej jest na 90% technicznym klonem F4 więc z tego co mi wiadomo port z F4SE poszedł relatywnie szybko, dwa że faktycznie większość bugów nie dotyczących np mapy było już załatanych w nieoficjalnych patch'ach które można było sportować

3. scena sportowała sobie już czesć narzęddzi

4. scena moderska Bethesdy to bardzo aktywna grupa, których podziwiam czasem za szaleńvzy wrecz upór w łataniu ich gniotów i robienia z tego, w niektórych przypadkach całkiem ciekawy gier

Dlatego nie skreślałbym starfielda, choć gorszy od F4, to scena potrafi wyczarować niesamowite rzeczy

Headbangerr
Gramowicz
22/01/2024 13:22

"Łatanie" Starfielda? Tą grę należałoby zburzyć i zbudować od nowa. Na innym engine i przez innych ludzi. 

... a później nazwać The Outer Worlds 2.




Trwa Wczytywanie