Disney znalazł winnego porażki Marvels. Będziecie zaskoczeni

Marvels to największa porażka w historii MCU. Film pobił piętnastoletni rekord The Incredible Hulk, stając się produkcją z najmniejszymi wpływami z premierowego weekendu w kinach. Najnowsza tytuł Marvela zaliczyła również inny, niechlubny rekord, ustanawiając największy spadek wpływów w drugi weekend dla filmu superbohaterskiego, który do tej pory należał do Morbiusa. Dla Marvel Studios to historyczna porażka, do której podczas wydarzenia DealBook Summit 2023 w Nowym Jorku odniósł się prezes Disneya, Bob Iger. Sternik wytwórni wskazał winnego wielkiej porażki Marvels.

Marvels stało się porażką, bo nie miało wystarczającej kontroli od Marvela?

Według Igera film nie otrzymał odpowiedniej kontroli ze strony kadry kierowniczej, dlatego Marvels nie sprostał oczekiwaniom widzów. Przyznał, że produkcja filmu przypadła na czas pandemii, więc nadzór nie był tak częsty, jak w przypadku innych tytułów z MCU.

Marvels zostało nakręcone podczas pandemii, a na planie nie było wystarczającego nadzoru.

Są to odważne słowa Boba Igera, gdyż wiele artykułów wcześniej donosiło, że to właśnie nadmierna kontrola i brak wspólnego kierunku rozwoju uniwersum przez kadrę kierowniczą Marvela doprowadziło do obecnych problemów MCU. Prezes Disneya jednak wyraźnie uderzył w dyrektorów studia odpowiedzialnego za film, więc bez podania konkretnych nazwisk można z jego wypowiedzi wyczytać, że winę za porażkę Marvels obciążeni zostali prezesi Marvel Studios.

Szef Disneya odniósł się również do tematu licznych kontumacji, które powstają w studiu. Iger wyznał, ze nie zamierza za nie przepraszać.

Chyba nie chcę przepraszać za robienie sequeli. Niektóre z nich poradziły sobie naprawdę dobrze i były wśród nich udane filmy. Uważam, że musi istnieć powód, aby je zrobić, nie tylko komercyjny. Musisz mieć w zanadrzu dobrą historię do opowiedzenia. Zrobiliśmy ich za wiele, ale nie oznacza to, że nie będziemy nadal ich tworzyć.

Iger stanął również w obronie Disneya, który ten rok nie może zapisać do udanych. Mimo to prezes Disneya nie zamierza oglądać się w przeszłość i ma zamiar pomóc firmie kreatywnie się rozwijać.

Nie jestem pewien, czy jest inne studio, które może się pochwalić takimi wynikami, jak my. Doszliśmy do punktu, w którym jeśli film nie zarobi miliarda dolarów w światowym box office, to jesteśmy zawiedzeni. To niewiarygodnie wysoki standard.

Wielokrotnie mówiłem o tym publicznie, ale teraz moim priorytetem i numerem jeden na liście do zrobienia jest pomóc studiu w rozwoju kreatywnym.

• Marvels – recenzja filmu. Marne pocieszenie