Bradley Cooper „niezwykle szczęśliwy” z przyjęcia Maestro w Wenecji

Krzysztof Żołyński
2023/09/05 17:00
0
0

Bradley Cooper był „niezwykle zadowolony” z reakcji na jego film Maestro na Festiwalu Filmowym w Wenecji.

Szef festiwalu w Wenecji, Alberto Barbera ujawnił, że wymienił z Cooperem „kilka SMS-ów” po światowej premierze jego drugiego dzieła reżyserskiego – filmu biograficznego o kompozytorze i dyrygencie Leonardzie Bernsteinie, który w piątek miał światową premierę.

Bradley Cooper „niezwykle szczęśliwy” z przyjęcia Maestro w Wenecji

Był niezwykle szczęśliwy. Nie wiedział o reakcji. Powiedział mi, że w ogóle nie czyta żadnych recenzji, nawet tych dobrych. Nie chce, żeby cokolwiek zakłócało jego proces wyszukiwania i opowiadania innych historii.

Cooper, który wyreżyserował, jest współautorem scenariusza, producentem i występuje w filmie, nie pojawił się na premierze ze względu na trwający strajk SAG-AFTRA, podobnie jak jego współpracownicy, między innymi Carey Mulligan, Matt Bomer czy Sarah Silverman.

Bradley Cooper nie spodziewał się tak ciepłego przyjęcia Maestro

Na festiwalu film reprezentowały dzieci Bernsteina, Jamie, Alexander i Nina, które naśladowały styl dyrygowania ojca, gdy pojawiły się napisy końcowe, a publiczność zgotowała mu owację na stojąco przez siedem minut.

GramTV przedstawia:

Maestro opowiada historię legendarnego dyrygenta i kompozytora Leonarda Bernsteina, w którego wciela się Cooper i jego 25-letniego małżeństwa z Felicią Montealegre Cohn Bernstein (Carey Mulligan).

Charakteryzacja aktora na czele z protezą nosa miała upodobnić go do zmarłego artysty, ale nieoczekiwanie wywołała spore kontrowersje. Padają nawet zarzuty o antysemityzm. Aferę wywołała proteza nosa Bradleya Coopera, która nie spodobała się części widzów. Niektórzy komentujący uważają, że tak wierna charakteryzacja nie była potrzebna, szczególnie tak duży nos, aby bardziej upodobnić Coopera do żydowskiego artysty. Dla części osób jest to „obraźliwe”, inni uważają, że taka charakteryzacja prezentuje stereotypowy i karykaturalny obraz Żyda, a niektórzy wprost nazywają Coopera, który jest również reżyserem filmu, „antysemitą”.

Po premierach kinowych w Wenecji i Nowym Jorku, Maestro ma zadebiutować w serwisie Netflix.

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!