Ant-Man i Osa: Kwantomania wielką porażką Marvela. Film przyniesie ogromne straty

Radosław Krajewski
2023/03/28 13:00
5
0

I to pomimo najlepszego otwarcia dla serii.

Trzecia część przygód Ant-Mana od sześciu tygodni wyświetlana jest w kinach, ale wpływy z kolejnych dni nie są zadowalające dla Marvela i jeżeli nie wydarzy się żaden cud, to produkcja przyniesie studiu ogromne straty. Chociaż film zanotował 17 najwyższe otwarcie dla produkcji z MCU, zarabiając 106,1 mln dolarów, to już w drugi weekend Ant-Man i Osa: Kwantomania zaliczyli niechlubny rekord najwyższego spadku wpływów w historii uniwersum. W kolejnych weekendach spadki były nieco niższe, ale film zdołał na rynku amerykańskim do tej pory zarobić zaledwie 209,8 mln dolarów, co klasyfikuje go dopiero na 24 miejscu na liście najbardziej dochodowych produkcji z MCU (na 31 filmów. Również na pozostałych rynkach Ant-Man 3 szybko zaczął tracić widzów na rzecz konkurencji i globalnie produkcja zarobiła zaledwie 464,8 mln dolarów.

Ant-Man i Osa: Kwantomania wielką porażką Marvela. Film przyniesie ogromne straty

Ant-Man i Osa: Kwantomania przyniesie ponad 100 mln dolarów strat

To mniej od pierwszej części Ant-Mana (518,8 mln USD) oraz Ant-Man i Osa (623,1 mln USD). Najnowszemu filmowi Marvela ciężko będzie dobić do 500 mln dolarów globalnych wpływów, a to zdecydowanie za mało, aby pokryć koszty produkcji, które wyniosły 200 mln USD oraz marketingu, na które przeznaczono około 100 mln dolarów.

Wyniki Ant-Mana i Osy: Kwantomanii są również rozczarowujące ze względu na poprzednie filmy studia, które zarobiły o wiele więcej. Czarna Wdowa (379 mln USD), Shang-Chi i legenda dziesięciu pierścieni (432 mln USD) oraz Eternals (402 mln USD) debiutowały w okresie pandemii, więc ich wyniki ciężko porównywać z pozostałymi produkcjami z MCU, tym bardziej że Czarną Wdowę udostępniono za dodatkową opłatą na Disney+ w dniu kinowej premiery. Jednak Doktor Strange w multiwersum Obłędu (955 mln USD), Thor: miłość i grom (760 mln USD) oraz Czarna Pantera: Wakanda w moim sercu (854 mln USD) zdołały przyciągnąć widzów do kin i przynieść Marvelowi zyski.

GramTV przedstawia:

Serwis Variety szacuje, że Ant-Man i Osa: Kwantomania musiałaby zarobić około 600 milionów dolarów, aby wyjść na zero. Tym samym przy obecnych prognozach, które nie dają filmowi szans nawet 500 mln dolarów globalnych wpływów, produkcja przyniesie ponad 100 mln USD strat. Dla Marvela już teraz jest to sygnał do zmian, dlatego niektóre z zaplanowanych filmów na następne lata mogą zostać opóźnione, aby najbardziej krytykowane przez fanów elementy, jak efekty specjalne, czy historie, odpowiednio dopracować, aby zadowolić widzów.

Nie ma wątpliwości, widzowie nie byli zadowoleni z Ant-Mana 3. Fani superbohaterów są bardzo wciągnięci w te historie, a to pomaga, gdy filmy łączą się, co było widoczne prawie przez cały czas. Ale w tym przypadku tak nie było – wyznał David A. Gross, szef firmy konsultingowej Franchise Entertainment Research.

Komentarze
5
Gotenssjgoddark
Gramowicz
28/03/2023 18:59

nawet jak Ant Man 3  wedle czyjegoś widzimisie ,to porażka Marvela  to jedno . Ale z drugiej strony nie znam ani jednego typa co by mógł być faktycznie filmami Marvela zmęczony .

dariuszp
Gramowicz
28/03/2023 14:46

Znaczy się idą do kina ale na coś innego. Jak mówiłem - taki John Wick radzi sobie świetnie. Kolejne pokolenia niczego nie rozpieprzają. Po prostu mają inne zainteresowania. I czasem ciężko je zgadnąć bo próbują je zgadywać ludzie 20-30 lat starsi od nich którzy generalnie nie mają pojęcia jak to pokolenie widzi świat i jak żyje.

I to samo się działo z moim pokoleniem. Jak np. nie mam oporów przed zmianą pracy. Firma gra nie fair? Nie było podwyżki? Miałem lepsze propozycje? Uno problemu. Pakowałem manatki i szedłem do kogoś innego a później poszedłem na swoje.

Moi rodzice wpadali w panikę i tylko narzekali bo wg nich powinienem siedzieć u jednego janusza całe życie za psie pieniądze licząc na to że się jakoś mi poszczęsci bo oni tak żyli i takie mieli przekonania.

Moje pokolenie znowu kręci nosem na te wszystkie TikToki, czepianie się o byle co na Twitter itp.

I nigdy nie będzie inaczej z prostego powodu. Dzieci uczą się na przykładzie rodziców i wybierają inne ścieżki bo widząc że rodzicom się nie udało - wolą spróbować szczęscia gdzieś indziej.

Przemo909 napisał:

​A znowu ci ludzie mają dzieci z którymi nie idą do kin więc na dzieci kolejnego pokolenia też mogą średnio liczyć.Szkoda gadac coraz gorzej a jesli chodzi o pokolenia to nie powinni byc dalszych pokolen bo wszsytko rozpiepszaja według mnie nie powinno byc coraz wiecej jest ludzi toksycznych żle wychowanych nie powinno byc noweych zwiazków ani małzenstw od roku 2013. 

wolff01
Gramowicz
28/03/2023 14:46
dariuszp napisał:

​Marvel popełnia te same błędy które George Lucas popełnił ze Star Wars i które zostały popełnione przez wiele innych marek.

Zaczęli od robienia filmów dla dzieci relatywnie dawno temu. I nie rozumieją że mają problem ze starzejącymi się fanami którzy z wiekiem przestają lubić tego ich tasiemca robionego na jedną modłę.

A znowu ci ludzie mają dzieci z którymi nie idą do kin więc na dzieci kolejnego pokolenia też mogą średnio liczyć.

Można to mądrze robić ale wystarczy chcieć. Jeżeli marka jest rozwijana z głową to można robić "filmy dla starszych" a jednocześnie spinoffy dla dzieciaków tak żeby stworzyć sobie wielopokoleniowe rodziny fanów. Ale korpo jak Disney wolą słuchać motłochu z Twittera czy gdzie to oni tam ostatnio sie gnieżdżą, który w życiu nie wydał nawet złotówki na ich merch bo się boją wyjść nawet z piwnicy i tworzą rzeczy które odganiają fanów jak śmierdzące kupsko. Clone Wars od Tartakovskiego powstało jako bajka na Cartoon Network, a stało się podwaliną rozległej serii spinoffów, innych seriali, postaci i merchu (oddziały specjalne klonów, Grevious itd). Ile LEGO pomnożyło swój majątek na licencjach m. in Marvela i SW? SW LEGO stało się wręcz osobnym bytem, są grupy kolekcjonerów którzy zbierają tylko to z katalogu LEGO. Zabawki dla dorosłych nerdów to kopalnia kasy, no ale Disney woli im prezentować szit (poza paroma wyjątkami jak statki Kylo Rena czy niektóre figurki szturmowców merch z najnowszej trylogi nie sprzedaje się wogóle), jedynie Mandalorian ciągnął temat ale to też wykończyli...

Nie, problemem SW jest że filmy tworzą aktywiści/beztalencia lub jedno i drugie na raz którzy nie mają pojęcia o robieniu filmów a szczycą się tym że mogą grać na nosie "toksycznym fanom". Albo za wszystko odpowiada jeden byt który musi na wszystkim położyć swoje łapsko (Kennedy, Feige lub Alonso która właśnie poleciała). A później mamy takie potworki fabularne jak motyw z porwaniem dziecka Mandalorian, gdzie już nawet najbardziej liberalny i cierpliwy widz kręci głową bo nie można każdego idiotyzmu tłumaczyć "przecież to fantastyka". Nie mówię tu o woke podtekstach, "the message" i innych bzdetach - te filmy są po prostu głupie, cringowe i nie da się ich oglądać, coraz bardziej zbliżają się poziomem do szmir od CW.




Trwa Wczytywanie