Z czego wykastrowano pecetową wersję Dead or Alive 5: Last Round

Patryk Purczyński
2015/03/30 17:32

O tym, że Dead or Alive 5: Last Round będzie portem z PS3, mówiło się już przed premierą. Problem w tym, że to nie wszystko.

Z czego wykastrowano pecetową wersję Dead or Alive 5: Last Round

Krajobrazowi po debiucie Dead or Alive 5: Last Round na PC bliżej do naturalizmu Zoli niż rozbudowanych opisów przyrody Orzeszkowej. Koei Tecmo podkreśla co prawda, że gra obsługuje rozdzielczości do 4K i antialiasing, ale po stronie braków można zapisać zdecydowanie więcej. Zgodnie z przedpremierowymi zapowiedziami, bijatyka ukazała się na komputerach bez trybu multiplayer.

Wydawca zapewnia, że moduł ten zostanie dodany w ciągu trzech najbliższych miesięcy. W tym czasie Dead or Alive 5: Last Round na PC będzie można kupić z 10-procentowym upustem. Nie licząc cieni, które pochodzą z wydania na PS4, wszystkie efekty zostały przeniesione z wersji na PS3. Nie ma wsparcia dla osiągnięć na Steamie i Steam Cloud. Zrezygnowano także z silnika Soft Engine, użytego w wersjach na PS4 i XOne.

Na tym niestety nie koniec. Lista aren została z jakiegoś powodu zubożona w wydaniu komputerowym o dwie lokacje: Danger Zone i Crimson. Można się również przyczepić do sterowania: w przypadku kontrolera brakuje wibracji, zaś na klawiaturze nie można ustawić własnej konfiguracji. Jest to niewątpliwie długa lista, zwłaszcza biorąc pod uwagę fakt, że Dead or Alive 5: Last Round na pecetach zameldowało się półtora miesiąca później niż na konsolach.

Sprawy techniczne i zawartość komputerowego wydania bijatyki to nie pierwsza rzecz wzbudzająca kontrowersje. Wcześniej przedstawiciele Koei Tecmo pozwolili sobie na komentarz, w którym napominali twórców modów, by ich dzieła w Dead or Alive 5: Last Round były "moralne i utrzymane w dobrym tonie". Teraz tę myśl rozwijają. Poniżej cytujemy najważniejsze fragmenty oświadczenia wydawcy.

GramTV przedstawia:

"Nie sądziliśmy, że nasza wiadomość wywoła tyle kontrowersji. Musicie zrozumieć różnicę między zawartością, jaką my tworzymy, a tą autorstwa fanów. Naszym obowiązkiem jest ochrona naszych postaci, zwłaszcza, że mody mogą żyć własnym życiem w miejscach, których nie jesteśmy świadomi. Wszelkie modyfikacje czy adaptacje mogłyby mocno zaburzyć obecny obraz gry, jak również wpłynąć na postrzeganie serii w przyszłości."

"Zawartość tworzona nie tylko przez developerów gier powinna być szanowana - dotyczy to także kompozytorów muzyki, producentów filmów, animatorów itd. Wszelkie te wytwory powinny być szanowane i chronione tak, by wydłużać ich żywot. Oczywiście cenimy wkład fanów, co pokazaliśmy już w przeszłości. Z otwartymi ramionami witamy taki wkład, dopóki czujemy, że szanuje on naszą wizję i nasze postacie."

"Czujemy, że tego typu relacja, między developerem i jego fanami, jest kluczowa, ponieważ pokazuje wzajemny szacunek. Nie jesteśmy przeciwni zawartości tworzonej przez użytkowników. Kiedy mówimy o moralności i dobrym tonie, mamy nadzieję, że będziemy w stanie znaleźć wzajemny szacunek ze społecznością pecetową."

"Po opublikowaniu tamtego wywiadu otrzymaliśmy komentarze od graczy komputerowych, że naszą wiadomością wykazaliśmy brak szacunku względem nich i postrzegają ją jako akcję mającą coś zablokować. Prosimy o to, byście nie przeinaczali naszego zamierzonego przekazu. Bardzo szanujemy graczy pecetowych i to jest jeden z głównych powodów, dla których zdecydowaliśmy się wyprodukować i wypuścić DoA na PC".

Komentarze
16
Usunięty
Usunięty
31/03/2015 17:50

Jakby ktoś chciał dowód tych ich postów o obawie o mody to... na steamie dzień po premierze są dwa nowe DLC. Zestawy strojów za 51 i 60 euro, przypominam, że cena wyjściowa gry to 40 euro. Więc... zły jestem, bo bardzo chciałem tę grę i kupiłem w preorderze, a tu wychodzi drugi dynasty warrior, plus wycięte fajne rzeczy

Usunięty
Usunięty
31/03/2015 15:07

post dubel

Usunięty
Usunięty
31/03/2015 15:06
Dnia 30.03.2015 o 22:05, Kash28 napisał:

Tego idiotyzmu z procesorem jeszcze nie czytałem wzbiles się na szczyt. Co do tematu dead or Alive jest to kiepska gra. Na ps4 jest wersja free to play. Nie warta pieniedzy

Gdybyś był na bieżąco to byś wiedział że zarówno CPU w PS4 i XBO jest oparty na architekturze "Jaguar" która jest użyty w prockach "Kabini. Czyli mowa tutaj o obydwu konsolach(przy czym AMD samo wspomniało że jeśli chodzi o CPU używa dosłownie 2 procków skleconych razem) i w procku który wymieniłem. Ta a potem ludzie z braku informacji nie wiedzą dlaczego A10-6800K oraz A10-7850K od AMD nazywa się 8th gen killers.




Trwa Wczytywanie