Jak co tydzień przeczesujemy Sieć w poszukiwaniu zabawnych, ciekawych lub po prostu głupich bzdur związanych z grami. Oto odcinek numer 167 "Internetowych bzdur growych na weekend".
Jedyna wycieczka do Japonii, jakiej potrzebujecie.
Ekipa GameGrumps jest, są też smoki, kobiety, majtki, krew i śpiew. Wszyscy są na tak, czy tego chcą, czy nie.
Yep, Rémi jeszcze żyje.
Cel? Zdobyć możliwie najmniej punktów w znanej wszystkim grze. Efekty? Poniżej oczekiwań. Albo powyżej, zależy jak patrzeć - przynajmniej macie teraz coś, nad czym możecie pomyśleć przez resztę dnia.
Z tego filmu można nauczyć się więcej o życiu, niż z tych spotkań z policjantami, które organizuje się w podstawówkach i gimnazjach.
Nie wiem, co boli mnie bardziej - obecny stan twarzy Jean-Claude Van Damme'a, czy to, że tak naprawdę nie współpracował z RocketJump.
Gdybyśmy zorganizowali datki na Helix Fossil, wpłacilibyście? Niczego nie obiecuję, ale z wklejeniem tutaj odpowiedniego numeru konta aż tak dużego problemu nie ma.
A przygoda wciąż trwa.
