Gravitom G6 - rewolucja w wyścigowych symulatorach

Paweł Pochowski
2013/11/25 13:00
4
0

Słoweńska firma pracuje nad sprzętem potrafiącym symulować przeciążenia rodem z Formuły 1.

Gravitom G6 - rewolucja w wyścigowych symulatorach

Gravitom G6 najłatwiej określić mianem systemu force feedback oddziałującego na głowę gracza. To właśnie ta różnica w podejściu względem innych symulatorów wyścigowych ma być tajemnicą sukcesu - twórcy zauważyli, że największe przeciążenia czuć właśnie w mózgu. By wykreować więc wrażenie prawdziwego przeciążenia nie trzeba poruszać całym ciałem. Ograniczenie wielkości sprzętu powoduje jego miniaturyzację, zmniejszenie kosztów produkcji, a przede wszystkim pozwala na uzyskanie lepszych efektów - wszystko dlatego, że wyścigowe symulatory, które za pomocą specjalnych silników poruszają całym zestawem (a więc całością kokpitu w którym siedzi gracz/kierowca) zmagają się z problemem opóźnienia, po prostu od przejścia z maksymalnego wychylenia do odchylenia siłowników musi minąć odpowiedni czas, który wynosić może nawet 1000ms i więcej. Gravitom G6 korzysta porusza jedynie głową grającego, dzięki czemu opóźnienia w jego działaniu udało się zredukować do mniej niż 10ms.

Jednocześnie właśnie dzięki poruszaniu głową grającego Gravitom G6 jest w stanie wyprodukować przeciążenia sięgające 6G - to tyle, ile doświadczają kierowcy F1 podczas jazdy bolidem. Jednocześnie twórcy wprowadzają sprzętowe oraz programowe ograniczenia, by Gravitom G6 nie mógł działać z siłą większą niż bezpieczna, aby nikomu nie stała się żadna krzywda.

Zespół Gravitom ma w planach umożliwić działanie G6 wraz z Windows, Mac, PlayStation 3 oraz Xbox 360 - w przyszłości być może rozważone zostanie także wsparcie dla konsol nowych generacji. Sprzęt będzie oferował także obsługę Oculus Rift oraz oficjalne wsparcie dla m.in. rFactor, Raceroom Racing Experience, rFactor 2, GTR, GTR 2, Assetto Corsa, Project Cars oraz Race 07, a tylko tylko wstępne plany.

Projekt jest obecnie we wczesnej fazie. Twórcy zbierają na niego pieniądze za pomocą serwisu indiegogo, ale wydaje się, że stąd nie otrzymają potrzebnej pomocy. Na potrzebne 100 000 dolarów zebrali jak dotąd jedynie 35. Wygląda więc na to, że Gravitom G6 będzie musiał poszukać wsparcia gdzieś indziej, ale chyba warto, by doszedł do skutku, bo projekt wygląda obiecująco. Zerknijcie zresztą na poniższy film z prezentacją jego działania. Robi wrażenie.

GramTV przedstawia:

Komentarze
4
Usunięty
Usunięty
28/11/2013 16:51

Szczerze? może i bym w coś takiego się wyposażył, ale zależy to od:-ceny-dla mnie, dobrze byłoby dać to w dwa zestawy do wyboru:-to + kierownica jakaś lepsza-to + jakiś dobry joystick + symulator lotów + oclus rift (zestaw idealny dla mnie, aleoczywiście nic takiego nie będzie, a sam sprzęt raczej nie jest wart dużej uwagi, więc...raczej nic specjalnego)-sam sprzęt musiałby dorównywać jakością i przyjemnością z prowadzonej rozgrywkiinnym sprzętom jakie są już dostępneciekaw jestem czy są jakieś ograniczniki w sile ruchu głową gracza, już widzę ten pozew do sądu, bo "bug" w grze spowodował skręcenie karku :P

Usunięty
Usunięty
25/11/2013 19:33

FlyingJoe -> Nie twierdzę, że to super wynalazek, ale pomysł bez sensu, to twierdzenie, że coś nie działa bez wypróbowania tego czegoś w "akcji"

Usunięty
Usunięty
25/11/2013 17:34

Pomysł bez sensu - przyśpieszenie czujemy całym ciałem, a nie tylko głową - były już realistyczne platformy z fotelem zamocowanym na siłownikach i telewizorem przed twarzą - nic bardziej realistycznego chyba nie da się wymyślić przy obecnie dostępnej technologii. Fakt - takie rozwiązanie jest trochę droższe, ale 500 euro to też nie jest mało, ale wolałbym dołożyć "parę" złotych na np. coś takiego http://www.youtube.com/watch?v=s3w9NRbNHDQ .




Trwa Wczytywanie