Gry muzyczne były ostatnimi czasy koniem pociągowym dla wielu firm. Dlatego nikogo nie dziwiły powstające bez przerwy klony najbardziej udanych produkcji. Rywalizacja między Guitar Hero, a Rock Band doprowadziła sytuację do granic absurdu. Wygląda na to, że rosnące lawinowo ceny nowych edycji, instrumentów i utworów wydrenowały kieszenie graczy.

W ostatnich dwóch miesiącach oba tytuły zniknęły z list 20 najlepiej sprzedających się gier, a niektóre doniesienia mówią o spadku sprzedaży nawet o 50%. Analityk Jesse Divnich twierdzi, że jest to spowodowane brakiem innowacji: Byłoby błędnym założenie, że każda marka czy tytuł może się rozwijać nie dodając czegoś nowego. W końcu użyteczność dla gracza się skończy i ten pójdzie dalej.
Bez względu na spadające wyniki sprzedaży firmy prześcigają się w dostarczaniu nowych utworów i szykują kolejne edycje swych flagowych tytułów. Jeszcze tej jesieni nastąpi starcie tytanów: Guitar Hero 5 kontra The Beatles: Rock Band. Pytanie tylko czy znajdą się jeszcze gracze, którzy za ciężkie pieniądze kupią kolejny zestaw instrumentów, aby cieszyć się pełnym wrażeniami z nowej odsłony gry?