Total War: Shogun 2 - beta-test

Łukasz Wiśniewski
2011/02/02 17:00

Do testów udostępniono nam tutorial i jedną historyczną bitwę - niby niewielki wycinek gry, ale... ten samouczek to całkiem rozbudowana mała kampania. Dzięki temu można już sporo opowiedzieć o grze Total War: Shogun 2.

Do testów udostępniono nam tutorial i jedną historyczną bitwę - niby niewielki wycinek gry, ale... ten samouczek to całkiem rozbudowana mała kampania. Dzięki temu można już sporo opowiedzieć o grze Total War: Shogun 2.

Total War: Shogun 2 - beta-test

Już ta skromna próbka pokazuje, że Creative Assembly bardzo poważnie potraktowało swój powrót do korzeni. Total War: Shogun 2 wykorzystuje liczne sprawdzone elementy, jednocześnie dodając całkiem sporo nowych rozwiązań. Oprawa graficzna - tradycyjnie - robi piorunujące wrażenie. Wielkim plusem należy nagrodzić obecną w wielu miejscach stylizację odwołującą się do kultury Japonii z okresu Sengoku. Zaskakuje też stabilność tego, co jest określane jako pre-beta... Ogólnie wrażenia są pozytywne, jedyne poważniejsze zastrzeżenia można mieć do czasu ładowania i rozmiaru samej gry (trzeba było pobrać ze Steam ponad 18 GB).

Łucznicy rodu Chosokabe

W Total War: Shogun 2 dostajemy do ręki kilka samouczków. Trzy dotyczące bitew lądowych (kolejno dotyczące coraz bardziej zaawansowanych zagadnień), dwa wprowadzające w kolejne arkana walk morskich i mini-kampanię rodu Chosokabe. Ostatnia z tych opcji zawiera też w sobie podstawy starć obu typów. Kierujemy rodem, którego specjalnością są wyborowi łucznicy. Najpierw robimy porządki na swojej wyspie - Shikoku. Gdy się już z tym uporamy, kończą się ograniczenia skryptu samouczka i działamy dalej na własną rękę. Nie mamy do dyspozycji całej mapy Japonii, ale udostępniony kawałek wystarczy, by zyskać sporo wiedzy.

Klany w Total War: Shogun 2 zróżnicowane są specjalnymi bonusami. Chosokabe, jak już zostało wspomniane, są mistrzami łuku. Oda na przykład taniej rekrutują ashigaru, do tego mających lepsze od innych morale. Takeda znowuż specjalizują się w jeździe, a Uesugi dobrze handlują i werbują lepszych mnichów. Klanów jest sporo, więc będzie w czym wybierać, by dopasować bonusy do swego stylu gry. Prowincje w Total War: Shogun 2 różnią się od siebie bonusami, wymuszającymi po części strategię rozwoju. Cześć budynków wznosimy w ramach twierdzy (im większa, tym więcej miejsca), reszta znajduje się rozrzucona w terenie, więc pozostaje narażona na rajdy wroga. Oprócz dróg i farm, niemal każda prowincja posiada specjalny obiekt. Może to być port, ale też i uczelnia czy dom dla pielgrzymów, lub hodowla koni.

Ponieważ twierdza - zwłaszcza na początku - nie pozwala na wznoszenie wielu budowli trzeba się dobrze zastanowić, co najlepiej w danym miejscu się opłaci. Jeśli mamy w prowincji dom dla pielgrzymów, warto wznieść świątynię, bo wszyscy mnisi (wojownicy i agenci) będą mieli na starcie wyższe doświadczenie. Znowuż uzbrojenie tych pierwszych zależy od tego, jakie dojo znajduje się w twierdzy razem ze świątynią... Podobne ograniczenia co mnichów-wojowników dotyczą kawalerii - stajnia i dojo łucznicze dadzą nam konnych strzelców, ale o ile nie mamy trzeciego pola pod budowę (a na początku nie mamy), możemy zapomnieć o konnicy z katanami.

Komplikacji związanych z rozwojem naszych ziem jest znacznie więcej. Lepsze budowle zwykle wymagają nie tylko odpowiedniego rozwoju naukowego, ale i posiadania konkretnych surowców. Te zaś można pozyskać podbojem, dyplomacją i prawdopodobnie handlem (tego na razie nie dało się sprawdzić ze względu na ograniczenia samouczka). Jak widać, konieczna jest silna specjalizacja poszczególnych ośrodków, by w pełni wykorzystać ich potencjał. Warstwa strategiczna w Total War: Shogun 2 zyskała nowy wymiar.

Zakładnicy i jeńcy, czyli dyplomacja po japońsku

GramTV przedstawia:

Rozwinięto też opcje dyplomatyczne. Aby przekonać inny ród o swoich dobrych intencjach często trzeba przekazać im małoletniego jako zakładnika. Po dwóch latach wróci do nas, o ile nie dojdzie do zatargu lub zdrady... Pojawiły się też małżeństwa dynastyczne i wymiana cennych surowców oraz znane z gry Napoleon: Total War opcje nakłaniania do zrywania sojuszy czy traktatów handlowych z innymi klanami.

Rozwój ogólny i osobisty

Total War: Shogun 2 zmienia też zupełnie mechanikę rozwoju technologii. Nie ma już osobnych agentów siedzących w specjalnych budynkach. Za to rozmaite budowle dają po prostu pewne bonusy. Agenci też mogą nam przyspieszyć odkrywanie nowych filozofii i technologii, o ile w tym kierunku będziemy ich rozwijać. Kolejne trudne wybory... Generał może specjalizować się w różnych kierunkach, ale na wszystko nie wystarczy punktów. Czy ma być świetnym wojownikiem? A może raczej strategiem lub... poetą i filozofem? Jakby tego było mało, mamy opcje adopcji do klanu i przydzielania dowódcom funkcji politycznych. Agenci również posiadają swoje drzewka umiejętności, rozgałęziające się na bezpośrednie działania, wsparcie dla poszczególnych ośrodków miejskich i globalne bonusy.

Różnorodność mimo jej pozornego braku

Pozornie nasze pole do manewru w doborze jednostek jest bardzo skromne. Cztery główne typy uzbrojenia - miecze, łuki, włócznie i broń palna. Dwa podstawowe typy wojaków ashigaru i samuraje. Konnica wykorzystująca łuki, miecze i włócznie. Na dodatek mamy oddziały mnichów-wojowników, shinobi, siły "inżynieryjne" i bohaterów. Niby skromnie, ale zarazem -choćby ze względu na wspomniane ograniczenia rekrutacji ze względu na budynki - bynajmniej nie prosto. Zresztą i tak w końcu dobierzemy sobie ulubione jednostki do armii. Jak wiele wojsk (mimo wielkiej ich ilości) realnie używaliśmy w innych grach z serii Total War?

Bitwy są widowiskowe i dynamiczne. Mniej tu czajenia się, więcej akcji - wymusza to typ uzbrojenia. Większe są też straty, ale wojska uzupełniają się z czasem, wiec można dbać o wybraną elitę. Bitwy morskie za to są zupełnie nowym doznaniem. nie dość, ze na mapach pojawiły się wyspy i skały, to na dodatek specyfika ówczesnej japońskiej floty sprawia, iż wiatr ma małe znaczenie, a ostrzał (z łuków) jest jedynie preludium do abordażu. Ot, taka walka na drewnianym lądzie pośrodku wody...

Tyle wrażeń z wersji pre-beta. Większość obaw można jak widać odłożyć w kąt - Total War: Shogun 2 już na tym etapie daje wiele satysfakcji i pokazuje pazury. Premiera coraz bliżej, zresztą od jakiegoś czasu grę można zamawiać w sklepie gram.pl.

Komentarze
33
Bambusek
Gramowicz
03/02/2011 15:57
Dnia 03.02.2011 o 13:06, Lucas_the_Great napisał:

CDP odgraża się, że pewnie będzie jakaś edycja specjalna w Polsce, jeszcze kombinują jaka

Wiem. Chociaż mogli by w końcu powiedzieć co to będzie i za ile :)

Lucas_the_Great
Redaktor
Autor
03/02/2011 13:06
Dnia 03.02.2011 o 12:20, Bambusek napisał:

Edycja z szachami jest tylko dla UK, a standardowej CDP nie chce sprowadzić. Podobno za droga by była.

CDP odgraża się, że pewnie będzie jakaś edycja specjalna w Polsce, jeszcze kombinują jaka

Bambusek
Gramowicz
03/02/2011 12:20
Dnia 03.02.2011 o 12:12, Andiego napisał:

Wiadomo już coś na temat edycji kolekcjonerskich w polskim planie wydawniczym?, Ciekawie zapowiada się bambusowe pudełko, jak i szachy w klimacie japońskim. Osobiście obie edycje przypadły by mi do gustu :-) Więcej na http://www.totalwar.com/news/4853

Edycja z szachami jest tylko dla UK, a standardowej CDP nie chce sprowadzić. Podobno za droga by była.




Trwa Wczytywanie