BioShock w wersji książkowej

Piotr Wiejak
2009/05/28 13:44

Miłośnicy gier wideo, którzy nie zrezygnowali ze słowa pisanego dostaną wkrótce okazję do sprawdzenia, jak historia BioShocka sprawdzi się na kartach powieści.

Kolejny tydzień, kolejna zapowiedź książki na podstawie gry wideo - nie tak dawno informowaliśmy o nowych powieściach w światach serii Halo i The Elder Scrolls, teraz dołącza do nich BioShock. BioShock w wersji książkowej

O podroży do miasta Rapture na kartach książki wiadomo na razie niewiele - amerykańskim wydawcą będzie Tor Books, firma specjalizująca się w tytułach science fiction i fantasy, a premierę (wersji angielskiej, oczywiście) zaplanowano na koniec tego roku. Dzieło zmieści się w 400 stronach i będzie dostępne w dwóch wersjach - z okładką twardą i miękką.

Osoby spostrzegawcze z pewnością zauważyły, że brakuje tu czegoś ważnego... Autora. Ten nie jest jeszcze znany. Katalog wydawcy ma w jego miejscu wpisanego na chwilę obecną Kena Levine ze studia 2K Boston - pewnie dlatego, że odpowiada on za scenariusz gry, na którym powieść będzie oparta.

GramTV przedstawia:

Dla przypomnienia, z najnowszych informacji o BioShocku 2: multiplayerem gry zajmuje się studio Digital Extremes, a jej premiera w Europie jest zaplanowana na 30 października.

Komentarze
16
Usunięty
Usunięty
29/05/2009 14:51

Tyle, że to jest gra na podstawie książki a nie książka na podstawie gry :)

Usunięty
Usunięty
29/05/2009 09:36

Zgadzam się z tym, że książka jest najlepsza w oryginale jednak szczerze wątpię, aby chociaż 1/10 osób mówiących po angielsku jako tako (tzn. nie mówi nim na co dzień) jest w stanie zabrać się za czytanie tego, a jeszcze mniej dobrnie do końca.Język używany w oryginalnych wersjach językowych jest trudny. Chodzi tu o konteksty, idiomy, archaizmy, słownictwo techniczne, naukowe a także wyrażenia slangowe, których nawet nie ma w słownikach a jeśli są, to ze znaczeniem pierwotnym.Mogę na palcach jednej reki policzyć osoby, których znajomość angielskiego pozwala czytać książki w oryginale. I jest to poziom, na którym nie zastanawiasz się, ale po prostu mówisz i piszesz. Większość osób mówiących i piszących dobrze nie jest w stanie poradzić sobie z przeciętną książką o średnim poziomie trudności, powiedzmy z beletrystyką.Więc proszę, więcej powagi ;) Podchodzicie do tematu z taką lekkością i pewnością siebie, że aż ociera się ona o ignorancję i nieznajomość tematu.

Usunięty
Usunięty
29/05/2009 06:43

Książka napisana tylkoi wyłącznie dla pieniędzy, na pewno jakiś pisarz nie miał własnej went twórczej. Zapłacili komuś aby napisał tą książkę. Poza tym mogła by być jakaś nowa przygoda, a nie co co w Rapture, przecież to już znamy.




Trwa Wczytywanie