Jeden z najbardziej oczekiwanych tytułów tego roku, Too Human, doczekał się pierwszych recenzji. Niestety gra Silicon Knights uzyskała zaskakująco przeciętne noty. Na całą sytuację postanowił odpowiedzieć ojciec projektu, Denis Dyack, stwierdzając, że recenzenci i gracze po prostu... nie rozumieją wizji autorów.
Tworzone przez ogromny szmat czasu „dzieło” Silicon Knight – Too Human - trafiło w końcu w ręce recenzentów. Wszystkie odważne obietnice i szumne zapowiedzi, niestety, „nie do końca” okazały się prawdziwe. Wśród not przyznanych grze dominują bowiem... „szóstki”, choć zdarzają się też oceny niższe. Aktualnie, wg serwisu Gamerankings, średnia ocen gry to 69%. Nie tak źle, aczkolwiek zdecydowanie nie takich recenzji spodziewaliśmy się po tym tytule.

Na taki obrót sprawy dość szybko zareagował jeden z twórców Too Human, Denis Dyack. Niestety, myliłby się ten, kto oczekiwał po autorach gry słowa wyjaśnienia czemu finalny produkt okazał się na tyle przeciętny. Zamiast tego Dyack postanowił zrzucić całą winę na... „głupotę” graczy. Jak twierdzi w jednym z wywiadów:
„Widzimy również, że ludzie, którzy nie lubią Too Human, po prostu nie rozumieją, o co w nim chodzi. To dlatego, że stworzyliśmy coś naprawdę innowacyjnego i innego od tego, co możemy uświadczyć na rynku.”
Choć powyższe słowa mogą wydawać się tylko ponurym żartem, Dyack potraktował całą sprawę z jak największą powagą. Cóż można dodać – znamy wiele produkcji, które za sprawą oryginalności nie zyskały sobie zbyt wielkiego grona odbiorców, ale zawsze mogły liczyć na uznanie recenzentów i w ramach corocznych podsumowań najlepszych tytułów. A jednocześnie, znamy też wielu twórców, którzy broniąc swego „dziecka” niejednokrotnie zwyczajnie się kompromitowali – teraz do tego grona dołączył też i Dyack...