Prosto z krakowskiej konferencji o uruchomieniu Europejskiego Centrum Gier (o tym wydarzeniu dużo więcej już niebawem!) - nowe informacje na temat gry Sadness studia Nibris, którą firma chwaliła się w rozdawanym na spotkaniu press-packu.
Na początek informacje, które znane są już od jakiegoś czasu. Gracz wcieli się w Marię - wiktoriańską arystokratkę. Głównym zadaniem będzie obrona jej ośmioletniego, ślepego synka Aleksandra przed wszelkimi niebezpieczeństwami, w tym i potworami. Czas akcji to przełom XIX i XX wieku, a jej miejsce - dzikie rejony Cesarstwa Rosyjskiego.
A teraz to, co nowe: podczas gry nie będą widoczne żadne elementy interfejsu - developer stawia na filmową stylizację i klimat. Ruchy Wiimote'a mają być wiernie odzwierciedlone w poruszaniu rękami głównej bohaterki. Pierwszy poziom to typowe wprowadzenie do fabuły i wytłumaczenie zasad rozgrywki - gracz dowie się w nim, jak opiekować się Aleksandrem. Gameplay będzie przerywany filmikami (nie sprecyzowano, czy działającymi na silniku gry), a w historii znajdzie się miejsce na postacie niezależne, z którymi będzie można rozmawiać.
Sadness będzie można skończyć na osiem różnych sposobów. Każde zakończenie ma nieść ze sobą pewne przesłanie. To, które gracz zobaczy zależeć będzie od wyniku podsumowania wszystkich jego działań. Gra oceni m.in. relacje, jakie utrzymywał przez całą zabawę z synkiem bohaterki oraz to, jak wychodziło mu dbanie o zdrowie psychiczne i fizyczne dziecka.
Sadness powstaje na silniku Gamebryo, a twórcy zapowiadają podniesienie poprzeczki jakości grafiki produkcji na Wii ("Nasza gra będzie mieć sporo efektów graficznych, które uważane są za niemożliwe do osiągnięcia na tej konsoli" - pamiętamy!). Więcej o tym tytule najpewniej na sierpniowych targach Games Convention, na które wybiera się Nibris.