Gramowicze wspólnie dla Julki Jakubiak!

gram.pl
2008/04/04 19:07

Mówiąc o najcudowniejszych rzeczach na świecie nie sposób nie wymienić uśmiechu dziecka. To on dodaje nam radości, pogody ducha, pozwala cieszyć się każdą, nawet najkrótszą chwilą i z pozoru błahą sprawą. Wspólnie z Wami - Gramowiczami - możemy sprawić, aby ten uśmiech zagościł na twarzy Julki Jakubiak!

Gramowicze wspólnie dla Julki Jakubiak!

Często zadajemy sobie pytania: "czy warto wyciągać rękę w kierunku drugiego człowieka?", "czy to co robię ma w ogóle jakieś znaczenie?". To przecież tak niewiele: kilka słów, miły gest, niezobowiązujący uśmiech. Odpowiedź jest prosta - tak, ma! Wszystko co robimy ma sens! Tym sensem może być Julka, czteroletnia dziewczynka, która czeka na Naszą pomoc!

Julka urodziła się 13.06.03r. w 28 tygodniu ciąży. Ważyła zaledwie 1120g, a jej brat bliźniak 1380g. Niestety mimo wielkiego wysiłku lekarzy, Kacperek nas opuścił. W czasie pobytu córki na oddziale stwierdzono wiele poważnych chorób: niewydolność oddechową, posocznicę, krwawienie dokomorowe, podejrzenie leukomalacji okołokomorowej, retinopatię wcześniaków II stopnia i wiele innych. Po 55 dniach na oddziale mogliśmy zabrać naszego aniołka do domu. Gdy Julka miała pół roku stwierdzono u niej dziecięce porażenie mózgowe. Od tego dnia jest pod stałą opieką Ośrodka Rehabilitacyjnego dla Dzieci i Młodzieży w Kościanie. - źródło: ja.gram.pl/Julia Jakubiak

Chcielibyśmy wszystkich Was i każdego z osobna zachęcić do wysłania w kierunku Julki i jej najbliższych małego, ciepłego promyczka - kilku dedykowanych Im słów. Na stronie gram.pl/julka_promyczek znajdziecie formularz, za pośrednictwem którego będziecie mogli przekuć swoje myśli w słowa. Następnie zostaną one zebrane i przesłane Julce. Pozwólmy, aby wszystkie Nasze promyczki przeistoczyły się w wielką kulę radości, pozdrowień i otuchy!

GramTV przedstawia:

Swoje wpisy wysyłać możecie do najbliższego wtorku (8 kwietnia). Później zostaną one przekazane Julce wraz z pieniędzmi, które dzięki Wam udało się zebrać ze sprzedaży Edycji Kolekcjonerskiej Wiedźmina.

Nie zapomnijcie również odwiedzić gramsajta ja.gram.pl/Julia Jakubiak. Od tego miejsca wszystko się zaczęło.

Gramowicze, raz jeszcze pokażcie, że jesteście Wielcy!

Komentarze
61
Olamagato
Gramowicz
11/04/2008 19:02
Dnia 10.04.2008 o 20:43, Garil napisał:

Pożytkiem dla ciebie było by nie kozaczenie na odleglość.

Pożytkiem dla Ciebie byłoby siedzieć cicho, jeżeli jedynym Twoim celem jest obrażać innych lub wywnętrzać swoje frustracje na forum lub GS.Coś Cię wnerwia? To polecam wyskoczyć do lasu i połapać motyle nocne zwane Brudnicą Mniszką. Na pewno Ci przejdzie i zawsze jakiś pożytek z tego będzie.

Usunięty
Usunięty
10/04/2008 22:32

Ja niestety nie zdążyłem wysłać promyka (bo nie zauważyłem tego wątka)Ale kupiłem EK wiedźmina :)

Usunięty
Usunięty
10/04/2008 21:51

Tak, idea państwa które pomaga wszystkim potrzebującym, robiącego to bez medialnego szumu (w końcu to jego rola, czyż nie?) to bardzo piękna... utopia...Zgadzam się z tylko jednym wnioskiem, który można wysnuć na podstawie Twojego posta - że w dzisiejszych czasach z pomagania bliźnim zrobił się taki sam towar jak z marchewki czy coca-coli - a towar się reklamuje i sprzedaje. Często w tym całym marketingu ginie (lub zostaje mocno okaleczona) sama idea, o którą przecież miało chodzić - POMOC. Nie rozumiem tylko dlaczego złapałeś takiego bulwersa w tym przypadku? Czy otrzymujesz krzykliwe maile z prośbą o promyczek dla Julki? Czy CDP bombarduje Cię tekstami - daj daj daj? Został stworzony mały kącik, troszkę tylko "reklamowany" na stronie głównej (i dobrze bo jak o całej akcji miałbym się dowiedzieć?) i jeżeli ktoś czuje taką ochotę wysyła promyczka. Więc o WTF Ci chodzi? Nie pomaga się ludziom - ŹLE, próbuje pomóc - też ŹLE - bo komercha kicz i dziadostwo? A wiesz, dlaczego mi się ta akcja tak spodobała? Bo wysłanie promyczka wymaga ode mnie większego wysiłku niż odruchowe włożenie przypadkowego jogurtu z jakąś etykietką "pomagasz" do koszyka... Bo napisanie czegoś od siebie daje szansę OSOBISTEJ pomocy - tak to tylko kilka słów. I rzucę tu na koniec czymś co dla wielu (Ciebie też?) stało się wyświechtanym banałem - słowa naprawdę mają moc! Nie zawsze i nie wszędzie - ale jak trafisz odpowiednimi literkami w odpowiednią osobą, w odpowednim czasie, to przeniesiesz górę.Tak się składa, że córka kuzyna jest w trakcie wychodzenia z białaczki - małe dziecko które przeżyło rzeczy o których większość ludzi nie ma bladego pojęcia. Wiele jeszcze przed nią i rodziną do pokonania, ale to właśnie takie promyczki od znajomych i przyjaciół pomagały im się nie załamać. ZŁAMAĆ! Widziałeś kiedyś człowieka którego choroba złamała? Obyś nigdy nie widział... I piszę Ci to nie po to, aby Cię wzruszyć, czy zakozaczyć jak to wiele widziałem, ale po to aby uzmysłowić, że nawet z takiej "komercyjnej" akcji, która dla Ciebie jest bez sensu może wyniknąć WIELE dobrego... Pozdrawiam




Trwa Wczytywanie