Athlon 64 ani jego dwurdzeniowe rodzeństwo nigdy nie zdołali przekroczyć granicy 4,3 GHz - niezależnie od tego jak niską temperaturę stosowano. Powodów ku temu jest wiele, a jednym głównym są błędy występujące przy niskich temperaturach, wynikające bezpośrednio z procesu produkcyjnego. Niektóre procesory nie są nawet zdolne pracować w temperaturach ujemnych, podczas gdy inne (przy odrobinie szczęścia) pracują w minus 80 stopniach Celsjusza.

Wielkie nadzieje pokładano w procesorach 5000+ i 6400+ z serii Black Edition z odblokowanym mnożnikiem. Stare błędy nie zostały w nich wyeliminowane, ale układy te zostały poprawione na tyle, że pozwalają na uzyskanie częstotliwości 3500 MHz przy chłodzeniu powietrzem. Dzierżący dotychczas koronę FX-57 ze swoim rekordem 4,2 GHz, został w końcu pobity przez Athlona 6400+, na którym osiągnięto 4,26 GHz. Różnica okazała się więc niewielka.
Wiara fanów AMD odrodziła się jednak kilka dni temu, kiedy to na jednym z forów branżowych overclocker o nicku kris zamieścił zrzut z programu CPU-Z prezentujący wynik podkręcania Athlona 5000+:

Rezultat jest tak dobry, że aby uznać go za oficjalny rekord, niezbędne będzie przeprowadzenie odpowiedniego śledztwa. Użytkownik, który szczyci się tym osiągnięciem nie podaje swojego adresu e-mail, co dodatkowo utrudnia potwierdzenie autentyczności wyniku. Kris twierdzi, że uzyskał go przy pomocy płyty głównej Abit AN-M2HD. To dobra płyta do podkręcania, ale 4851 MHz wydaje się jednak nierzeczywiste.
Obiecujemy śledzić sprawę i poinformować o wyniku owego "śledztwa".