Recenzja gry Wild Hearts. Teoretycznie to kolejny Monster Hunter, ale...

Wincenty Wawrzyniak
2023/04/04 19:30
0
0

Kolejna gra o polowaniu na potwory? Toż to odgrzewany kotlet! No… Niezupełnie. Już tłumaczę, dlaczego.

Doskonale pamiętam, jak zaledwie rok po premierze gry Monster Hunter: World od Capcomu zdecydowałem się dać jej szansę z czystej ciekawości – jako ktoś, kto z tego typu produkcjami nie miał nigdy wcześniej do czynienia, a przynajmniej nie bezpośrednio. Kiedy natomiast spojrzę dziś na swój profil na Steamie i sprawdzę, w jakich grach spędziłem najwięcej czasu (pomińmy prawie półtora tysiąca godzin w Path of Exile), Monster Hunter: World znajduje się na 5. miejscu z wynikiem 120,3 godzin.

Recenzja gry Wild Hearts. Teoretycznie to kolejny Monster Hunter, ale...

Wild Hearts praktycznie od samego początku musiało liczyć się z tym, iż spora część społeczności graczy przylepiła grze łatkę z napisem: klon Monster Huntera. Sam zresztą obawiałem się przez jakiś czas, że produkcja studia Omega Force będzie właśnie tym – i, o zgrozo, niczym więcej.

GramTV przedstawia:

I choć dziś wiemy już, że tytuł szczególnie mocno oberwał od graczy pecetowych za słaby stan techniczny, w tym pozostawiającą naprawdę wiele do życzenia optymalizację, ja muszę się z tym nie zgodzić. Trochę mi zajęło, żeby zapoznać się z większością zawartości, którą gra ma do zaoferowania, ale ostatecznie jestem gotów odpowiedzieć na pytanie: czy w ogóle warto?

Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!