Najlepsze gry w klimacie Prince of Persia: The Lost Crown

Mateusz Mucharzewski
2024/02/19 12:15
6
1

Nowa gra Ubisoftu skończona? Sprawdź w co grać, aby pozostać w klimacie tej wybitnej metroidvanii.

Najlepsze gry w klimacie Prince of Persia: The Lost Crown

2024 rok, mimo że dopiero się zaczął, już obfituje w mnóstwo fantastycznych gier. Pierwszą z nich jest wielki powrót Prince of Persia. Wprawdzie po zapowiedzi The Lost Crown obawy fanów Księcia były ogromne, finalnie gra okazała się wielkim hiciorem z bardzo okazałymi ocenami.

W związku z tym, że od premiery najnowszej gry Ubisoftu minęło troszkę czasu, przygotowałem kilka tytułów, o których warto sobie teraz przypomnieć. Jeśli podobało Wam się Prince of Persia: The Lost Crown to polecam zainteresować poniższymi produkcjami. Część z nich oferuje podobny gameplay, inne z kolei są zbliżone klimatem.

Seria Ori

Musimy zacząć od dwóch gier od Moon Studios, bo w mojej opinii jest im najbliżej do nowego Prince of Persia. Przede wszystkim jest to miks platformera z metroidvanią, który każdy z tych elementów realizuje po mistrzowsku. Do tego absolutnie cudowna oprawa wizualna. Wszystko tutaj prezentuje najwyższy możliwy poziom. Moon Studios postawiło bardzo wysoko poprzeczkę i można dyskutować czy Ubisoft był w stanie do niej doskoczyć. Mimo że obie produkcje z serii Ori zostały wydane w poprzedniej generacji konsol, do dzisiaj trudno znaleźć w nich większe problemy. Prawdziwe mistrzostwo w tym gatunku. Pozycja obowiązkowa dla każdego kto nie grał, a zachwycił się Prince of Persia: The Lost Crown.

Łatwy dostęp: Xbox Game Pass

Prince of Persia (2008)

The Lost Crown to powrót Księcia Persji po dłuższym czasie. Wielu pewnie nie pamięta tego kiedy ostatni raz seria była na ustach całej branży za sprawą cel-shadingowej odsłony. W końcu wydane dwa lata później Forgotten Sands nie obiło się aż takim echem. Po prawie 16 latach ta odsłona nadal jest niezwykle unikatowa pod kątem designu świata i mechaniki. To jednocześnie gra, która nie znalazła aż tak dużego uznania jak powinna. Myślę więc, że po The Lost Crown sięgnie wielu graczy, dla których będzie to pierwsze podejście do serii. Warto więc nadrobić zaległości i poznać historię tego niegdyś niezwykle popularnego cyklu. Na pewno Prince of Persia z 2008 roku to lepsza opcja niż trylogia Piasków Czasu, która jest generację starsza, przez co również znacznie trudniejsza w odbiorze. Może więc lepiej zrobić seans z filmem, w którym w rolę Księcia wcielił się Jake Gyllenhaal.

GramTV przedstawia:

Łatwy dostęp do gry: Ubisoft+
Łatwy dostęp do filmu: Disney+

Guacamelee!

Wracamy do metroivdanii, których w tym tekście będzie jeszcze kilka. Jednym z klasyków gatunku jest Guacamelee! Obie część tej serii to niezwykły klimat meksykańskiego lucha libre. Nie to samo co w Prince of Persia, ale też jest to coś unikatowego i rzadko spotykanego w grach. Do tego obie marki łączy gameplay. Guacamelee jest szalenie szybkie i wymagające, głównie na poziomie sekcji zręcznościowych. Tutaj widać sporo podobieństw do The Lost Crown. Jeśli więc ktoś szuka podobnych wrażeń, a w produkcję Drinkbox Studio nigdy nie grał, polecam szybko nadrobić zaległości. Świetne połączenie metroidvanii z platformerem.

Łatwy dostęp: brak

Venba

Myślę, że takiego wyboru nikt się nie spodziewał. No i taki był cel - poszerzyć horyzonty i spróbować czegoś innego, nietypowego i oryginalnego. Takim tytułem jest Venba, która opowiada o losach pewnej rodziny. Historia zaprezentowana jest wokół gotowania oraz prostej w konstrukcji mini-gierki, która wymaga odrobinę myślenia i kierowania się przepisem. Dlaczego więc piszę o tym zeszłorocznym indyku w kontekście Prince of Persia: The Lost Crown? Wszystko dlatego, że Venba to opowieść o hinduskiej rodzinie imigrantów, a gotowane przez nich dania pochodzą właśnie z tego regionu świata. To oczywiście nie jest ten sam klimat, bo dawna Persja to obecnie tereny Iranu. Myślę jednak, że atmosfera jest dosyć podobna i w dodatku mówimy o stosunkowo nowej grze. Można więc rozważyć tę opcję.

Łatwy dostęp: Game Pass

Komentarze
6
Bruce_666
Gramowicz
21/02/2024 15:14
beetleman1234 napisał:

Dosłownie nie ma to żadnego znaczenia, że nie gramy Princem. Gra się sama broni, a Sargon i Immortale w ogóle to banda fajnych postaci. Jedyne o co mogę się przeczepić to to, że marketing był beznadziejny i nie było od razu wiadomo, że Sargon to nie Prince, a podtytuł jest zupełnie nijaki.

I mylisz się, że to nie jest dobry PoP. Gameplayowo ma bardzo dużo wspólnego z tym, czym PoP w esencji jest: przeszkody do pokonania? Są w ogromnej ilości i na podobnej zasadzie. Wciągająca walka? Jest lepsza niż kiedykolwiek. Perskie klimaty? Są. Prince? A żebyś wiedział, że jest.

Gra powinna się po prostu nazywać Immortals of Prince of Persia. I tyle.

Właśnie ma znaczenie kim się gra. Bo jak tytuł sugeruje, że księciem, a potem okazuje się, że kimś innym to jest to po prostu zwykłe żerowanie na nostalgii. Jest wiele gier dużo lepszych od tego tytułu przy okazji nie wprowadzają w błąd. Co z tego, że gameplayowo jest podobny, skoro tytul podpina się pod znaną markę,  żeby tylko więcej zarobić? To jest zmora dzisiejszych czasów.  Robić coś nowego i prawie zawsze lewackiego pod płaszczykiem uznanej marki. Wybacz, ale dla mnie Ubi umarło dawno temu od kiedy ich gry robione są na jedni kopyto (generyczny świat kopiuj/wklej).

beetleman1234
Gramowicz
21/02/2024 10:15
Bruce_666 napisał:

Już sam fakt, że w grze gdzie jest w nazwie książę, to wcale nim nie gramy. Dziwnym trafem był niemiłosierny hype na tę grę przed premierą, a potem nagle cisza po premierze. Może jako gatunek jest dobra, ale na pewno nie jako PoP.

Dosłownie nie ma to żadnego znaczenia, że nie gramy Princem. Gra się sama broni, a Sargon i Immortale w ogóle to banda fajnych postaci. Jedyne o co mogę się przeczepić to to, że marketing był beznadziejny i nie było od razu wiadomo, że Sargon to nie Prince, a podtytuł jest zupełnie nijaki.

I mylisz się, że to nie jest dobry PoP. Gameplayowo ma bardzo dużo wspólnego z tym, czym PoP w esencji jest: przeszkody do pokonania? Są w ogromnej ilości i na podobnej zasadzie. Wciągająca walka? Jest lepsza niż kiedykolwiek. Perskie klimaty? Są. Prince? A żebyś wiedział, że jest.

Gra powinna się po prostu nazywać Immortals of Prince of Persia. I tyle.

Bruce_666
Gramowicz
20/02/2024 15:38
beetleman1234 napisał:

Przecież to jedna z najlepszych metroidvanii jakie wyszły, kiedykolwiek. Bezmyślne plucie jadem, bo Ubi ciąg dalszy? I ja wiem, że Ubi robi śmiecie. Ale ma jedno takie studyjko, które może znasz z takich gier jak dosłownie wszystkie Raymany.

Już sam fakt, że w grze gdzie jest w nazwie książę, to wcale nim nie gramy. Dziwnym trafem był niemiłosierny hype na tę grę przed premierą, a potem nagle cisza po premierze. Może jako gatunek jest dobra, ale na pewno nie jako PoP.




Trwa Wczytywanie