Atomic Jelly zabiera graczy w sam środek ludzkiego organizmu. Pomysł niezwykle ciekawy, a jak wypada rozgrywka?
Atomic Jelly zabiera graczy w sam środek ludzkiego organizmu. Pomysł niezwykle ciekawy, a jak wypada rozgrywka?
Project Remedium jest pierwszoosobową strzelanką, ale otoczenie jak na ten gatunek okazuje się doprawdy nietypowe. Eksplorowanie żołądka, wątroby, a później serca oraz pozostałych organów, które musimy wyleczyć powoduje, że bardzo rzadko poruszamy się po płaskiej powierzchni, a bieganie po ścianach czy też wspinanie się na wyżej położone miejsca stanowi chleb powszedni naszego bohatera. Sama postać medycznego nanobota nie biega tak, jak żołnierze we współczesnych FPS-ach czy też postacie w horrorach FPP, ale raczej "pływa" po ekranie jak w strzelankach sprzed wielu lat. To dobrze, bo lokacje są bardzo duże, a zadania skonstruowane tak, że do pokonania zwykle mamy spore odległości. Dlatego też do dyspozycji otrzymujemy specjalną linkę (skojarzenia z Dying Light jak najbardziej na miejscu) i możemy za jej pomocą przyciągać się do poszczególnych obiektów otoczenia.
Mimo powtarzających się questów i braku rozwiązań, które wyróżniłyby Project Remedium na tle innych FPS-ów, w pierwszą grę rodzimego studia Atomic Jelly gra się naprawdę przyjemnie. To zasługa nie tylko wspomnianych już lokacji, ale także dobrze zrealizowanego systemu strzelania. Pokonywanie kolejnych wrogów sprawia frajdę, ale przydałaby się większa różnorodność przeciwników, bo po kilkudziesięciu minutach rozgrywki odnosimy wrażenie, że widzieliśmy już wszystkich niemilców zamieszkujących organizm małej dziewczynki. Co ciekawe, poza zwykłymi intruzami w grze zmierzymy się również z bossami, którzy na normalnym poziomie trudności nie będą jednak stanowić większego wyzwania.
Atomic Jelly w swoim dziele zadbało również o walory edukacyjne. Project Remedium to nie tylko eksploracja i walka z przeciwnikami, ale także rozwiązywanie krótkich quizów. Zwiedzając wątrobę, żołądek czy serce natrafimy na miejsca, w których zostaniemy poproszeni o udzielenie odpowiedzi na pytanie powiązane z pracą różnych organów ludzkiego organizmu. Kiedy to zrobimy, na ekranie pojawi się krótkie wyjaśnienie danego zagadnienia, więc albo uzupełnimy swoją wiedzę, albo też dowiemy się czegoś nowego.
Project Remedium to poprawna strzelanka. Na tle innych wyróżnia się jedynie ciekawym umiejscowieniem akcji, co mocno podnosi jej ocenę końcową. Zwłaszcza, że twórcy nie tylko zmuszają graczy do nieustannego wciskania przycisku strzału, ale także pozwalają mu zapoznać się z ciekawostkami medycznymi. Sama rozgrywka oferuje jednak tylko to, co doskonale znamy z innych FPS-ów, nie wprowadzając żadnych nowości czy też nie ulepszając oklepanych już rozwiązań w znaczący sposób. Strzelanie jest naprawdę przyjemnie, ale z czasem nudzi, bo różnorodność wrogów mogłaby być dużo większa. Zastrzeżenia można mieć również do niezbyt pomysłowych zadań czy też ubogiego systemu craftingu i rozwoju postaci. Mimo wszystko warto zagrać, bo drugiego FPS-a w tak ciekawej otoczce na pewno nie znajdziecie.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!