Everybody's Golf na PS Vita - recenzja

Mateusz Kołodziejski
2012/02/14 15:00
0
0

Zgadnijcie, która z gier towarzyszących japońskiej premierze PlayStation Vita sprzedawała się najlepiej w ciągu pierwszych tygodni? Nie, nie było to Uncharted: Złota Otchłań. WipEout 2048? A skąd. Touch My Katamari? Bez żartów. Najpopularniejszym tytułem startowym na handhelda Sony było Minna no Golf znane nam lepiej jako Everybody's Golf. Skąd wzięły się takie wyniki? Wbrew pozorom wybór mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni nie jest aż tak dziwaczny jak mogłoby się to wydawać.

Zgadnijcie, która z gier towarzyszących japońskiej premierze PlayStation Vita sprzedawała się najlepiej w ciągu pierwszych tygodni? Nie, nie było to Uncharted: Złota Otchłań. WipEout 2048? A skąd. Touch My Katamari? Bez żartów. Najpopularniejszym tytułem startowym na handhelda Sony było Minna no Golf znane nam lepiej jako Everybody's Golf. Skąd wzięły się takie wyniki? Wbrew pozorom wybór mieszkańców Kraju Kwitnącej Wiśni nie jest aż tak dziwaczny jak mogłoby się to wydawać. Everybody's Golf na PS Vita - recenzja

Dzięki przystępności, ale i głębi rozgrywki Everybody's Golf już dawno zyskało zasłużoną renomę pozycji, przy której świetnie bawią się wszyscy. Stąd też jej najnowsza odsłona stała się oczywistym wyborem nie tylko dla fanów serii, ale również tych, którzy nie byli przekonani do innych tytułów, które ukazały się na nowej platformie Sony. Jeżeli kiedykolwiek zetknęliście się z grą traktującą o sporcie rozgrywanym na ogromnych trawnikach, w Everybody's Golf poczujecie się jak u siebie. Podobnie jak inni przedstawiciele gatunku, korzysta on ze sprawdzonej mechaniki stosowanej od mniej więcej 30 lat. Studio Clap Hanz przyozdobiło ją jednak pastelowymi kolorkami i cukierkowatymi postaciami, dzięki czemu ich dzieło wydaje się o wiele bardziej przyjazne casualowym graczom niż chociażby seria Tiger Woods.

Trudność gry w wirtualnego golfa, zupełnie jak w rzeczywistości, sprowadza do opanowania techniki zamachu kijem. Aby nam to ułatwić w dolnej części ekranu porusza się w tę i z powrotem wskaźnik siły uderzenia. Naszym zadaniem jest zatrzymanie go w pożądanym momencie, a w chwilę później dokonanie analogicznej czynności warunkującej naszą celność. Tyle podstaw, choć trzeba mieć na uwadze, że sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Przy każdym zagraniu uwzględniać powinno się także kierunek i prędkość wiatru, podłoże i potencjalne przeszkody, ale Everybody's Golf nie pozostawia nas na lodzie, oferując liczne porady i podpowiedzi.

Wymachy kijem wydają się idealną czynnością do zrobienia użytku dotykowego ekranu PS Vita, jednak twórcy mieli na ten temat inne zdanie. Owszem, Everybody's Golf wykorzystuje gadżety zamontowane w handheldzie, ale robi to nienachalnie. Dzięki czujnikom ruchu możemy rozglądać się po otoczeniu, a przesuwając palcem po tylnym panelu dotykowym uzyskamy informacje na temat odległości i konta nachylenia podłoża w wybranym miejscu. Trudno oprzeć się wrażeniu, że elementy te zostały dodane do gry w ostatnim momencie i nieco na siłę. Pośpiech wyjaśniałby również to, że niektóre menusy reagują na dotyk, podczas gdy do innych przejdziemy dopiero po wciśnięciu przycisku.

Clap Hanz zrobiło za to dobry użytek z wysokiej jakości ekranu i potężnej mocy obliczeniowej konsoli. Pola golfowe są nie tylko świetnie zaprojektowane, ale i pięknie się prezentują. W czasie gry odwiedzimy kilka stref klimatycznych, od Kanady po tropikalne wyspy, dzięki czemu na brak urozmaicenia nie nikt nie powinien narzekać. Twórcy nie odwzorowują rzeczywistych torów, więc mogli popuścić nieco wodzy fantazji. Zawody odbywają się więc pośród zalesionych pagórków, stawów, górskich potoków czy leniwie obracających się młynów. Pola golfowe tętnią też życiem. Nad głową co i rusz przelatuje nam charakterystyczne dla regionu ptactwo, z zarośli przyglądają się nam wiewiórki, a niedźwiedzie i sarny paradują po murawie. Całość wygląda doprawdy sielankowo, a pozytywne wrażenia potęgują efekty świetlne i zmieniające się warunki pogodowe.

GramTV przedstawia:

Widoki podziwiamy podczas sesji treningowych, pojedynczych spotkań i w trakcie zawodów. Liczba tych ostatnich jest ogromna, a ich poziom dobrano tak, żeby motywować do doskonalenia umiejętności. Kiedy uważamy już, że w wirtualnym golfie nie mamy sobie równych, sieciowi wymiatacze udowodnią nam jak bardzo się mylimy. Możliwości gry wieloosobowej są zresztą mocno rozbudowane. Pojedynczy mecz możemy rozegrać w czasie rzeczywistym lub w turach, przesyłając wynik dzięki połączeniu 3G, o ile oczywiście konsola posiada tę funkcję. Największa frajda to jednak przede wszystkim udział w turniejach, w których jednocześnie może uczestniczyć 20 zawodników. Co prawda obecność rywali na polu ogranicza się do flagi w miejscu, gdzie wylądowała ich piłeczka, ale na wytykanie błędów i tak znajdzie się czas po przejściu do lobby. Tu za sprawą dotykowej klawiatury komunikujemy się z innymi graczami i robimy na nich wrażenie (albo i nie) swoim awatarem.

Za każdy sukces w czasie naszej kariery otrzymujemy walutę, którą następnie możemy przepuścić w imponująco zaopatrzonym sklepie gry. Czekają tam na nas nowe postacie, dodatki do ubiorów, alternatywne stroje, także coraz to lepsze zestawy kijów i piłeczek. Wiele z tych elementów opisanych jest statystykami, a ich dobór nie pozostaje bez wpływu na rozgrywkę. Podczas kilku godzin spędzonych z na uczestniczeniu w turniejach zarobiłem tyle, że mogłem pozwolić sobie na... nową opaskę do włosów dla mojej zawodniczki, co dobitnie przekonało mnie, że Everybody's Golf to gra na długie tygodnie.

Nie licząc nowych funkcji sieciowych i niewyszukanego wykorzystania paneli dotykowych nowa odsłona najpopularniejszego wirtualnego golfa nie wprowadza nic, czego nie widzieliśmy już wcześniej. Z drugiej jednak strony rewolucyjne zmiany mogłyby zburzyć delikatną i wyważoną mechanikę, którą kochają fani na całym świecie. Jeżeli więc zamierzacie kupić nową konsolę Sony, a nie jesteście zachwyceni innymi oferowanymi na nią tytułami, możecie pójść szlakiem wytyczonym przez Japończyków i postawić na Everybody's Golf.

7,5
Everybody's Golf zalicza kolejną udaną odsłonę. Brać i grać.
Plusy
  • przystępna dla początkujących i wymagająca dla doświadczonych graczy
  • rozbudowany multiplayer
  • duże możliwości edycji zawodników
  • pozycja na długie tygodnie
Minusy
  • kiepskie wykorzystanie funkcji konsoli
  • w zasadzie to samo widzieliśmy już na PSP
Komentarze
0



Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!