Podczas targów gamescom 2011 w stoisku biznesowym firmy Paradox Interactive dziennikarze mogli zobaczyć w akcji wczesną wersję gry Crusader Kings II.
Podczas targów gamescom 2011 w stoisku biznesowym firmy Paradox Interactive dziennikarze mogli zobaczyć w akcji wczesną wersję gry Crusader Kings II.
Znalazłem się w o tyle uprzywilejowanej sytuacji, że gdy opowiedziałem ile godzin spędziłem nad grą Crusader Kings (u nas była ona sprzedawana jako Europa Universalis: Mroczne Wieki), mój rozmówca rozpromienił się i stwierdził "no to możemy skupić się na tym, co jest w grze nowe". Dzięki temu w wąskim okienku czasowym (grafik pokazów był dosyć napięty) udało mi się zdobyć całkiem sporo informacji, bo nie traciliśmy czasu na omawianie ogólnych założeń. Chociaż nie miałem okazji zagrać w Crusader Kings IIsamemu, to mój "status weterana" sprawił, iż pokazywano mi te opcje, które w danym momencie chciałem zobaczyć.
Zacznijmy może od tego, że gra Crusader Kings II, pozostając globalną strategią, będzie miała w sobie wiele elementów RPG. Wynika to z położenia wielkiego nacisku na postać władcy i jego relacje z innymi personami w kraju i za granicą. Bardzo dużą rolę odgrywać mają podejmowane przez graczy decyzje - fani gier spod znaku Europa Universalis wiedzą, że system ten jest konsekwentnie rozbudowywany w kolejnych produkcjach Paradox Interactive - tym razem również mnóstwo decyzji osobistych. Sporo elementów, które w pierwszej części gry po prostu działały jako część mechaniki, teraz będzie powiązane bezpośrednio z rozwojem postaci władcy.
Oczywiście w ramach testu nie widziałem innej opcji, niż granie jako władca Polski. Właśnie na bazie naszego kraju poznawałem rozmaite elementy mechaniki. Co bardzo ważne, Crusader Kings II wykorzystuje ten sam system wyboru daty startowej, jaki znamy z gry Europa Universalis III. Możemy więc, grając dowolnym królestwem, księstwem czy mniejszym władztwem, wybrać dowolny dzień w zakresie lat 1066-1466, a mapa świata i kwestie dynastyczne będą możliwie wiernie odzwierciedlały ówczesną sytuację historyczną. W dalszym ciągu też będziemy w stanie rozwijać jedno władztwo, by później - w ramach wczytywania zapisanego stanu gry - wskoczyć w buty zupełnie innego władcy. 
Choć w grze Crusader Kings II kierujemy losami wybranego władcy, to wielkie znaczenie mają też osoby z jego dworu oraz lennicy. Na terenie Polski miałem w sumie trzech możnych, wywodzących się z kleru. Dwóch z nich pozostawało całkowicie oddanych koronie, trzeci jednakże przekładał papieża nad króla. Oznacza to, iż nie odprowadzał podatków do polskiego skarbca, lecz do Watykanu. Jeśli idzie o możnych odpowiedzialnych za pozostałe prowincje, większość nie sprawiała kłopotów. Przynajmniej na początku, bo gdy wyruszyliśmy na wojnę z władyką pomorskim, potrzebowałem ogłosić zaciąg ze wszystkich podległych mi ziem. W jego wyniku armia urosła znacząco, ale lokalni feudałowie nie byli szczęśliwi z tego powodu... 
Jak już wspomniałem, w naszej testowej rozgrywce w Crusader Kings II ruszyliśmy na wojnę przeciwko Pomorzu. Zaciąg oparty jest o potencjał militarny danej prowincji, a ten wynika w jej infrastruktury. Tym razem już nie wznosimy budynków w samej stolicy danego obszaru, lecz rozbudowujemy miasta tam istniejące. Od nas zależy, jaka specjalizację wybierzemy dla danego ośrodka miejskiego. Dlatego tylko z niektórych prowincji mogłem uzyskać dużo ciężkiej piechoty czy jazdy, większość generuje głównie lekkozbrojnych piechurów. Każda armia posiada swego dowódcę (najwyższego pozycją feudała) i jego skrzydłowych, zawiadujących flankami. 
