Przewodnik po kontynuacjach gier - część 4 - strategie

Łukasz Wiśniewski
2010/04/05 18:00

Czy nie stawialiście sobie czasami, biorąc do ręki pudełko z nieznaną grą, pytania: „Czy ta dwójka w nazwie oznacza, że muszę też zagrać w poprzednią część?” Nie musicie się już martwić. Redakcja gram.pl przybywa z odsieczą.

Czy nie stawialiście sobie czasami, biorąc do ręki pudełko z nieznaną grą, pytania: „Czy ta dwójka w nazwie oznacza, że muszę też zagrać w poprzednią część?” Nie musicie się już martwić. Redakcja gram.pl przybywa z odsieczą.

Gry strategiczne też tworzą cykle. Jednakże zależnie od podgatunku kolejne odsłony są w różnym (czasem zerowym) stopniu powiązane ze sobą. Najwięcej kontynuacji fabularnych znajdziemy w strategiach czasu rzeczywistego (RTS). Gdy mamy do czynienia z grami czysto strategicznymi (RTS to bardziej taktyka), numerki przy tytule nie powinny nas przerażać. Po prostu pewne gry doczekują się unowocześnionych wersji i tyle. Jeśli sednem zabawy jest odtwarzanie i zmienianie prawdziwej historii, zwłaszcza na przestrzeni wieków, to kontynuacja oznaczałaby przeniesienie w kolejną epokę. A w takim wypadku zwykle tworzone są nowe gry, z mechaniką dostosowaną specyfiki danego okresu.

Przewodnik po kontynuacjach gier - część 4 - strategie

Gra dostępna na: PC Znajomość poprzednich części: konieczna Grać w Command & Conquer 4: Tyberyjski Zmierzch bez znajomości wcześniejszych odsłon tak zwanego cyklu tyberyjskiego, to czyste szaleństwo. Po pierwsze, mamy tu do czynienia ze zwieńczeniem opowieści, która była budowana na przestrzeni półtorej dekady. Zasiąść do zabawy nie wiedząc kim jest Kane (szczątkowe wprowadzenie niewiele pomoże) to nierozważne posunięcie. Po drugie, jest to zdecydowanie najsłabsza gra RTS sygnowana logiem Command & Conquer. Tak więc zaczynając od niej, można sobie niechcący wyrobić niewłaściwą opinię na temat całości...

Gra dostępna na: PC Znajomość poprzednich części: niepotrzebna Gry strategiczne ze stajni Paradox Interactive posiadają pewną ciągłość ale... jedynie za sprawą pomostów (zapisanych stanów gry, pozwalających na przeniesienie swego imperium w inne czasy) pomiędzy poszczególnymi tytułami. Sama cyferka zaś oznacza jedynie nową, lepszą wersję tej samej produkcji. Hearts of Iron III jest najbardziej złożoną grą w serii, z koneserskiej ciekawości można sięgnąć po część drugą (z dwoma dodatkami), mającą inny, ciekawy system technologii. Ramy czasowe pozostają bardzo podobne - start w 1936 roku, górna granica przesuwana przez dodatki, ale zbliżona do końca II wojny światowej.

Gra dostępna na: PC Znajomość poprzednich części: przydatna Znać poprzednią część warto przede wszystkim dla linii fabularnej. Co prawda w Warhammer 40,000: Dawn of War II nie pojawia się nic, co koniecznie wymaga wiedzy o wydarzeniach z poprzedniczki, ale w sumie dowodzimy tym samym zakonem Kosmicznych Marines. Przyjemniej się gra, wiedząc całą prawdę o wydarzeniach wspominanych w scenariuszu... Ciekawa może też być obserwacja, jak bardzo potrafią się różnić dwie gry z jednej serii. O ile Warhammer 40,000: Dawn of War to po prostu nowatorska gra RTS, to w przypadku "dwójkę" mamy już do czynienia z miksem gatunków (wiele elementów przypominających hack&slash).

Gra dostępna na: PC Znajomość poprzednich części: przydatna Teoretycznie King's Bounty: Wojownicza Księżniczka to samodzielny dodatek, ale ze względu na rozmiary zdecydowanie zasługuje na miano odrębnej gry, zwłaszcza, że dostarcza osobną fabułę. Ponieważ bohaterka, którą kierujemy, poszukuje naszej postaci z King's Bounty: Legenda, nie sięgając po tamtą grę tracimy specyficzny punkt odniesienia. Jednakże poza kilkoma postaciami na samym starcie (i w kulminacji), nic w tej grze nie nawiązuje do wydarzeń z Legendy, więc można zacząć zabawę od razu od Wojowniczej Księżniczki. A najlepiej od razu zafundować sobie pełen pakiet King's Bounty Złota Edycja.

GramTV przedstawia:

Gra dostępna na: PC Znajomość poprzednich części: niepotrzebna Każda gra z serii Total War to zupełnie odrębna produkcja, powiązana jedynie pewnymi podstawowymi założeniami mechaniki. Inne czasy, inne mapy, inne wojska, inne detale - nie istnieje żaden powód, by nie zacząć zabawy od razu od gry Napoleon: Total War. Zwłaszcza, że jako jedyna pozwala na grę w sieci w ramach... trybu kampanii dla pojedynczego gracza. Po prostu część bitew toczymy przeciwko innym graczom, a nie SI. Nie zmienia to faktu, że w każdą część sztandarowej serii Creative Assembly warto pograć. Szczególnie w Medieval II: Total War i rozszerzenie Królestwa.

Gra dostępna na: PC Znajomość poprzednich części: przydatna Codename: Panzers - Zimna Wojna jest kontynuacją serii, o której wiele osób pewnie już nie pamięta, bo gry RTS nie wyróżniały się zbytnio pośród innych produkcji. Dwie wcześniejsze odsłony (Faza pierwsza i Faza druga osadzone były w realiach II wojny światowej. Najnowsza część opowiada o fikcyjnym konflikcie, toczącym się zaraz po pokonaniu nazistów. Ponieważ przewijają się postaci z obu dawnych "faz" warto je znać, ale nie jest to konieczne. Zwłaszcza, że gry same w sobie nie powalały na kolana (no, może jedynie nachalnym używaniem stereotypów, co w naszym kraju skończyło się skandalem).

Gra dostępna na: PC, Xbox 360 Znajomość poprzednich części: niepotrzebna Tropico 3 to remake pierwszej części serii. Druga znowuż opowiadała o zupełnie innym etapie rozwoju Karaibów, z poprzedniczką mając wspólny głównie tytuł. Absolutnie nie ma więc powodu, by sięgać po którąkolwiek z nich przed zagraniem w Tropico 3. Jednocześnie nowa odsłona otrzymała tak bajeczną oprawę graficzną, że ciężko byłoby po jej ukończeniu zabrać się za oryginalne Tropico. Traktujcie tę pozycję, jakby nie miała cyferki przy nazwie, później co najwyżej rozważcie zabawę w Tropico 2, ale pamiętając, że powstała siedem lat temu oraz nie ma w niej El Presidente, bo dotyczy epoki kolonialnej i piractwa.

Gra dostępna na: PC i MAC Powiedzmy to sobie szczerze: nadrabianie zaległości w postaci sześciu części serii i dodatków do nich to jakiś absurd. Do tego niczym nie usprawiedliwiony, bo seria Settlers to w zasadzie marka dla pewnego typu gier. Nawet mechanika potrafiła odchodzić od podstawowych założeń (vide piąta część zbliżająca się niebezpiecznie do klasycznych rozwiązań RTS). Co najważniejsze, The Settlers 7: Droga do Królestwa pod wieloma względami jest pierwszą od dawna pełnokrwistą kontynuacją serii. Jeśli więc nie wiecie, co ludzie widzieli w "Osadnikach" z lat 1993-1998, a boicie się pikseli większych od waszych oczu - siódma część doskonale wam wszytko wyjaśni.

Gra dostępna na: PC, Xbox 360 Znajomość poprzednich części: przydatna Pierwszym i najważniejszym powodem, dla którego wypadałoby sięgnąć po grę Supreme Commander jest fabuła. Wydarzenia mające miejsce w Supreme Commander 2 rozgrywają się ćwierć wieku później. Jeśli jednak szczegółowa wiedza o przebiegu wojny nie jest dla kogoś kluczowa, może sobie sobie odpuścić część pierwszą. Z drugiej strony w ten sposób wiele się traci gdyż... poprzedniczka jest znacznie bardziej rozbudowaną, lepszą grą niż Supreme Commander 2. Należy więc rozważyć, czy wolimy rozrywkę banalniejszą, czy bardziej wymagającą. Jeśli to drugie, lepiej będzie zaopatrzyć się w cześć pierwszą, a zrezygnować z drugiej...

Komentarze
21
Lucas_the_Great
Redaktor
Autor
09/04/2010 00:04
Dnia 08.04.2010 o 22:05, Zoax napisał:

Nie wiem jak można pisac o strategiach i pominać disciples i herosów, zreszta wcale nie jestem zdziwiony widząc dobór w innych zestawieniach.

Można, bez trudu... http://forum.gram.pl/forum_post.asp?tid=56807&pid=3

Usunięty
Usunięty
08/04/2010 22:05

Nie wiem jak można pisac o strategiach i pominać disciples i herosów, zreszta wcale nie jestem zdziwiony widząc dobór w innych zestawieniach.

sirufok
Gramowicz
06/04/2010 13:10

No mnie też zbytnio nie cieszy fakt, że są tu jedynie gry z ostatnich 2 lat.Zróbcie następne artykuły o podobnej tematyce, tylko że z większym przedziałem wiekowym;)




Trwa Wczytywanie