Harry Potter i Zakon Feniksa - recenzja filmu

Lucas the Great
2008/01/30 19:30

Kontynuujemy nasz cykl artykułów poświęconych osobie nastoletniego czarodzieja, znanego na całym świecie. Wczoraj tematem był ostatni tom opowieści J.K. Rowling. Dziś zapraszamy Was do zapoznania się z recenzją piątej, najnowszej jak dotąd odsłony filmowego cyklu o Harrym Potterze.

Harry Potter i Zakon Feniksa - recenzja filmu

Piąty film o Czarodzieju z Hogwartu jest chyba jeszcze mroczniejszy niż czwarty. A przede wszystkim – to znakomite kino nie tylko dla potteromaniaków!

Na wstępie poczyńmy wszak jedno, wydawać by się mogło oczywiste, zastrzeżenie. Film to nie książka i autorzy musieli dokonać stosownych skrótów, a nawet zmian, bo trudno przenieść bite 900 stron na kinowy ekran. Żeby posłużyć się zaledwie kilkoma przykładami: z filmu nie dowiemy się, że Ron i Hermiona zostali prefektami. Nie zobaczymy również szpitalnej rekonwalescencji pana Weasleya, przy okazji której po raz pierwszy spotkalibyśmy rodziców Longbottoma. Nie będziemy świadomi tego, że Percy Weasley stał się bliskim współpracownikiem Korneliusza Knota i wyparł się rodziny, ani tego, że do szpitala trafiła raniona zaklęciem profesor McGonagall. I jeden przykład dość istotnej zmiany – to wcale nie Cho zdradziła członków Gwardii Dumledore’a, jak można by wnosić z filmu. Ośmielamy się przywoływać te przykłady, bo uznaliśmy, że książka zapewne i tak wielu czytelnikom jest znana. A w świetle tych faktów dyskusje w stylu: „zmienili to i tamto” stają się bezproduktywne. Zmienili, bo musieli, i kropka.

GramTV przedstawia:

Pełen tekst znajdziecie tutaj.

Więcej informacji na temat naszych planów związanych z osobą Harrego Pottera znajdziecie tutaj

Komentarze
45
Usunięty
Usunięty
10/02/2008 21:03

No nadrabiam zaległości, nadrabiam. Na razie przeczytałem reckę książki i filmu. Reszt zostawiam na jutro. Co do recenzji książki to moim zdaniem tak jakoś nijak. Trochę za mało. Rozumiem, że nie chcieliście zdradzić fabuły, no ale już w filmie pokusiliście się o dużo więcej. No i to ta recka lepiej wypadła. No i bardzo dobrze. Filmu jeszcze nie oglądałem, a Insygnia Śmierci prawie dwa razy przeczytałem. Czekam ze zniecierpliwieniem na film na DVD. Pewnie kupię...Pozdrawiam...EDIT - Troszkę się wygłupiłem. Film już wyszedł. Trochę za drogi. Trzeba będzie zbierać kasę.

Usunięty
Usunięty
05/02/2008 21:04

film mi sie średnio podobał, tak jak książka.

POZDRO-Grizzly
Gramowicz
03/02/2008 22:46

Fajnie jest czasem przeczytać taką recenzje i zobaczyć na co się nie zwróciło uwagi oglądając film. Zakon Feniksa naprawdę "przykleił" mnie do fotela ale nie za bardzo zwróciłem uwagi na gre aktorską. Czyli wszystko było OK skoro niezwróciło uwagi bo wyglądało na naturalne. A efekty specjalne były niesamowite. Pojedynek Dumbledora i Voldemorta nie pozwolił na mrugnięcie okiem hehe.. Po ZF najlpeszy moim zdaniem był "Więzień Azkabanu" a najbaredziej mi się nie podobała "Czara Ognia" ponieważ jak się nie wkręciłem.




Trwa Wczytywanie