Dziś w dziale książkowym jest bardzo muzycznie. Jako przystawkę proponujemy recenzję powieści, w której ważnym motywem jest Jazz. To pozwoli nabrać Wam apetytu na główne danie. Tym zaś jest recenzja książki należącej do szeroko zakrojonego projektu, obejmującego też muzykę, teledysk, rock-operę, komiksy... Zapraszamy do lektury!
Powieść Kathleen Ann Goonan Rapsodia Miasta Półksiężyca zaczyna się w niedalekiej przyszłości, bo już w 2012 roku, jednak jej akcja toczy się aż do 2039 roku. Przez te dwadzieścia siedem lat na oczach czytelników dokonują się monumentalne zmiany - w ludzkim otoczeniu, ale przede wszystkim w samych ludziach.
A wszystkie te przemiany mają swój początek w zagadkowym Impulsie, który dociera do Ziemi z przestrzeni kosmicznej i paraliżuje światową gospodarkę. Co jest jego źródłem - nie wiadomo. Może to sygnał z kosmosu - próba nawiązania łączności z ludźmi, może to atak, a może po prostu Ziemia przypadkiem znalazła się na drodze jakiegoś kosmicznego zjawiska. Tak czy inaczej, wysiada Internet, systemy łączności, sieci elektryczne... wszystko. Po pierwszym impulsie następują kolejne, równie katastrofalne w skutkach, i nagle okazuje się, że aby uratować pogrążoną w chaosie ludzkość, trzeba błyskawicznie sięgnąć po nowe technologie, nowe ścieżki rozwoju.
Pełen tekst znajdziecie tutaj
Mariaż literatury z muzyką nie zdarza się nazbyt często. Owszem, istnieją utwory, w których odniesienia do niej są istotne dla treści, jak na przykład: Wojna kwiatów Tada Williamsa - powieść, której głównym bohaterem jest rockowy muzyk - lub Koncert nieskończoności Grega Beara czy dylogia o Polu Detsonie autorstwa Rogera Zelaznego (Szalony różdżkarz i Odmieniec), gdzie muzyka otwiera wrota do innego świata i pozwala bohaterowi poznać jego prawdziwą naturę. Muzyka jest ważna także w książkach autorstwa Kathleen Ann Goonan oraz w Pieśni Reginy małżeństwa Eddingsów. Ich struktura została podporządkowana różnym rodzajom utworów muzycznych (i opatrzona muzycznym nazewnictwem), by wzbudzić określone wrażenia u czytelników.
Na tym tle Dzika energia autorstwa małżeństwa Diaczenków prezentuje się nader nietypowo. Przede wszystkim owa powieść jest elementem znacznie większego artystycznego projektu, który stanowi przede wszystkim zamysł o charakterze muzycznym.
Pełen tekst znajdziecie tutaj
