Według pierwszych ocen, w ostatnią sobotę i niedzielę Japończycy kupili niemal 372 tysiące egzemplarzy Wii, pozostawiając na półkach mniej niż 10% początkowej ilości. Jeżeli porównać to z wynikiem osiągniętym przez PlayStation 3 (ponad 88 tysięcy), to trudno nie mieć dla Nintendo uznania (również – a może przede wszystkim – dlatego, że firma była w stanie zapewnić na start większą ilość egzemplarzy – bo nie oszukujmy się, gdyby pierwszego dnia trafiło na rynek 400 tysięcy PS3, to i chętni na nie by się znaleźli).
Najpopularniejszym tytułem startowym na Wii okazała się – zgodnie z oczekiwaniami – gra Wii Sports (w Japonii sprzedawana oddzielnie od konsoli), która znalazła – jak podaje magazyn Famitsu - prawie 177 tysięcy nabywców. Niewiele gorszy wynik uzyskała inna podobna produkcja – Wii Play (również zestaw mini-gier dla kilku graczy na raz, mający przyciągać do Wii całą rodzinę, dodatkowo sprzedawany wraz z pilotem), którą kupiło prawie 172 tysięcy świeżo upieczonych właścicieli konsoli Nintendo.Hit nr 1 w USA, czyli oczywiście The Legend of Zelda: Twilight Princess, uzyskał wynik wyraźnie gorszy, trafiając według wspomnianego już magazynu do nieco ponad 145 tysięcy graczy. Eh ci Japończycy, zawsze muszą inaczej od wszystkich wokół... ;)