Na pewno nie zabraknie widowiskowych akcji, soczystych strzałów, efektownych robinsonad, kontrowersyjnych spalonych i nieziemskich dryblingów. Prawdopodobnie przytrafi się również kilka kartek, jednak tak to już jest. Nikt nie oszczędza się, kiedy gra toczy się o najwyższą stawkę. Nie ma sentymentów. Czas na pierwszy gwizdek sędziego! Zapłonęły race, meksykańska fala przetacza się właśnie przez trybuny. Poczuj to, daj się pochłonąć piłkarskiej fieście na gram.pl. Zaczynamy, jak to zwykle bywa, od początku. Oto przed Wami pierwszy tekst „Tygodnia z PES-em 6” – historia serii w pigułce!
Piłka nożna to jedna z najbardziej fascynujących dyscyplin sportu. Czy świat nie byłby gorszy, gdybyśmy nie mogli kopać piłki na boisku lub spędzać wtorkowych i środowych wieczorów przed telewizorami oglądając mecze Ligi Mistrzów? Z pewnością byłby. Co jednak zrobić, gdy do weekendu daleko, twoi faworyci odpali z Champions League, a pogoda za oknem sprawia, że wolisz zająć się odkurzaniem, niż bieganiem za piłką? Jednak i na to znajdzie się lekarstwo. W pierwszej połowie lat dziewięćdziesiątych zaczęły pojawiać się gry o tematyce piłkarskiej. Początkowo – jak to zwykle bywa - były to bardzo proste produkcje. Prawdziwy przełom dokonał się wraz z wejściem w ten sektor japońskiej firmy Konami. I choć początki nie były łatwe, naszym skośnookim braciom udało się stworzyć grę naprawdę godną uwagi.W pełni zasłużone zwycięstwo kadry Leo Beenhakkera nad reprezentacją Belgii, kolejne przetasowania w rodzimej ekstraklasie, kontuzje, kartki, transfery i bramki, czyli piłkarska jesień w pełni. Emocje nie tylko na stadionach, ale także na ekranach monitorów. Mówiąc inaczej, Pro Evolution Soccer 6 już w sprzedaży. Tak się zdobywa uznanie kibiców!