Jedna z największych brytyjskich sieci sklepów z grami i sprzętem - GAME - wystosowała do swoich udziałowców oświadczenie. Informuje w nim, że chociaż ciężko jeszcze dokładnie ocenić finansowe skutki niewielkiego zainteresowania grami, to prawdopodobnie jej zyski na koniec roku będą dużo niższe od spodziewanych. Problem nie jest oczywiście ograniczony do jednej sieci i dotyczy całej branży.
Przyczyną takiego stanu rzeczy jest - jak zostało już wspomniane - bardzo niewielkie zapotrzebowanie na gry dla starych konsol. Sytuację uratować miał wprawdzie Xbox 360 wespół z PSP, jednak tutaj na przeszkodzie stanęły trudności produkcyjne - zwyczajnie urządzeń trafiło (trafi) na rynek zbyt mało. Pocieszające jest jedynie, że zainteresowanie nimi jest wśród klientów spore - jeżeli więc tylko wkrótce pojawią się ich kolejne partie, to można liczyć na poprawę sprzedaży gier w przyszłym roku.
Bieżący rok nie jest najlepszy dla naszej branży. Brak większej ilości naprawdę wielkich tytułów na święta i odchodzenie do lamusa konsol aktualnej (a raczej już poprzedniej) generacji sprawia, że wyniki finansowe firm przedstawiają się niezbyt korzystnie. Przedstawiciele GAME są jednak przekonani, że już w przyszłym roku przyjdzie wyraźna poprawa. "Zarząd podtrzymuje swoje zaufanie w wyraźnie większe zyski za okres fiskalny 2006/2007, do których przyczyni się coraz większe zapotrzebowanie na sprzęt i gry następnej generacji, a do sklepów trafi większa ich ilość (...)" - powiedział jej przedstawiciel.