Wiemy, co musiałoby się wydarzyć, żeby Nicolas Cage ponownie zagrał Ghost Ridera.
Kolejny aktor z filmów Marvela sprzed ery MCU deklaruje powrót do swojej ikonicznej roli. Tym razem padło na Nicolasa Cage’a, który w ostatnich latach ponownie zyskał w oczach widzów. Aktor przez dłuższy okres był wyśmiewany za drewniane aktorstwo i granie w wybitnie nieudanych projektach. Cage zrobił z tego swój znak rozpoznawczy, celowo wybierając takie produkcje, które podkreślają jego memiczność. Najnowszym tego przykładem jest Nieznośny ciężar wielkiego talentu, który zadebiutuje już 22 kwietnia. Przy okazji promocji swojego filmu, aktor wziął udział w sesji pytań i odpowiedzi na Reddicie, gdzie został zapytany o potencjalny powrót do roli Ghost Ridera.
Gwiazdor przyznał, że byłby zainteresowany ponownym wcieleniem się w tę rolę, ale nie zgodziłby się bez wcześniejszych konsultacji z Marvelem. Cage chciałby najpierw poznać pomysł studia na wykorzystanie tej postaci i dopiero wtedy zdecydowałby się, czy chce zagrać w takim projekcie.
Naprawdę musiałbym to zobaczyć, co mają na myśli, zanim bym im odpowiedział – powiedział Nicolas Cage.
GramTV przedstawia:
Marvel wciąż oficjalnie nie ujawnił planów na Ghost Ridera w swoim uniwersum. Nie wiadomo więc, czy Kevin Feige i spółka w ogóle myślą o zaproponowaniu Cage’owi powrotu. Podobnie jak Gabrielowi Lunie, który w serialu Agenci T.A.R.C.Z.Y. wcielił się w Robbiego Reyesa, czyli inną wersją popularnego bohatera. Fani jednak od lat domagają się Ghost Ridera w MCU i wcześniej czy później studio będzie musiało spełnić ich prośby.
