Indiana Jones 5 i Mission: Impossible 7 to kolejne finansowe klapy. Filmy przyniosą spore straty

Radosław Krajewski
2023/08/16 17:00
6
0

Widzowie nie chcą oglądać nowych odsłon popularnych niegdyś serii, a może to jednak wina zbyt dużych budżetów?

W momencie, gdy Barbie i Oppenheimer biją kolejne finansowe rekordy, o takim samym szczęście nie mogą marzyć producenci Indiany Jonesa i artefaktu przeznaczenia, a także Mission: Impossible Dead Reckoning – Part 1. Obie produkcje nie cieszyły się dużą popularnością wśród widzów i według najnowszego raportu Variety przyniosą spore straty dla sowich wytwórni.

Indiana Jones 5 i Mission: Impossible 7 to kolejne finansowe klapy. Filmy przyniosą spore straty

Indiana Jones 5 i Mission: Impossible 7 też przyniosą spore straty finansowe

Piąta część Indiany Jonesa zarobiła zaledwie 375 mln dolarów przy budżecie wynoszącym 300 mln dolarów. Z kolei siódma odsłona Mission: Impossible zarobiła do tej pory na całym świecie 522,9 mln dolarów, ale koszty produkcji wyniosły 291 mln dolarów. Doliczając do tego przynajmniej 100 mln dolarów na marketing, wychodzi na to, że oba filmy stracą około 100 mln dolarów na swoich występach kinowych.

Duża wina zbyt wysokich budżetów leży po stronie pandemii, która nie tylko zatrzymała produkcję obu filmów, ale po wznowieniu potrzebne były dodatkowe środki finansowe, aby utrzymać wszelkie normy sanitarne na planie. Na ten cel przeznaczono dodatkowe kilka-kilkanaście milionów dolarów przy każdej z produkcji, która powstawała w tamtym okresie.

Nadzieją dla obu filmów jest jeszcze rynek VOD i nośników fizycznych. Indiana Jones i artefakt przeznaczenia zadebiutuje w serwisach streamingowych już 29 sierpnia i Disney będzie mógł odbić sobie część strat filmu. Data debiutu Mission: Impossible Dead Reckoning – Part 1 na VOD nie jest jeszcze znana.

GramTV przedstawia:

Z tego powodu dyrektorzy wytwórni prywatnie narzekają, że ocena rentowności filmu wyłącznie na podstawie wyników z kin nie uwzględnia tego, ile dana produkcja rzeczywiście zarobiła i czy stała się klapą, czy też przyniosła zyski. Blockbustery często zyskują na rentowności dopiero z pieniędzy, które pochodzą ze sprzedaży filmu w serwisach VOD, na DVD/BD, oraz sprzedaży licencji telewizjom kablowym i platformom streamingowym. Dodatkowo kolejne części znanych serii mogą przyczynić się do wzrostu zainteresowania poprzednimi odsłonami na streamingu, tak jak było to w przypadku Indiany Jonesa.

Istnieje możliwość odzyskania pieniędzy dzięki transmisji strumieniowej i innej sprzedaży, ale to daleka przyszłość. To gra w długą grę zamiast w krótką. [Wytwórnie] nie chcą, aby ich filmy były rentowne dopiero za 25 lat – powiedział Jeff Bock, analityk z Exhibitor Relations.

Wczoraj z kolei informowaliśmy, że Szybcy i wściekli 10 również przyniosą straty finansowe rzędu 100-150 mln dolarów. Dotyczyło to wyłącznie kinowej dystrybucji, a zdaniem analityków zaznajomionych z finansowaniem filmu, produkcja prawdopodobnie przyniesie niewielki zysk Universal Pictures.

Komentarze
6
dariuszp
Gramowicz
17/08/2023 22:39
wolff01 napisał:

Teoretycznie recenzje są subiektywne i powinno się samemu obejrzeć i ocenić film. Natomiast ja mam parę swoich zaufanych źródeł + zdolność oceny pewnych rzeczy (no umówmy się nie jest to trudne widząc ostatnie akcje np. Disneya) żeby już na wstępie skreślić dany film czy inne dzieło. Żyjemy w erze tzw. "word-of-mouth" (dlatego też uważam że wkurzanie fanów jest bardziej szkodliwe niż się korporacją wydaje, bo teraz głównym źródłem informacji są np. youtuberzy a nie portale, gazety itp) i możesz znaleźć ludzi którzy siedzą w tym od lat i są w stanie odpowiednio wcześniej ostrzec cię z jakim chłamem ma się do czynienia. Dzięki temu ty oszczędzasz kasę a taborety np. z Disneya czy Warner Brothers dostaną mniej kaski (nawet jeśli to efekt czysto psychologiczny, bo w praktyce kosztem innych włodarze i tak wyjdą na swoje, no ale w końcu i oni to odczują).

Ja się bardzo cieszę z tego ile mamy teraz informacji. Weź Królewną Śnieżkę i Siedmiu Krasnoludków. Disney uznał że krasnoludki są obraźliwe dla karłów więc ich nie będzie. A królewna Śnieżka nie może być ratowana przez księcia bo to seksistowskie. 

Więc to ma tyle wspólnego z oryginałem co ja z baletem i już wiem że to będzie kolejny chłam Disneya który zignoruję. 

Ciekawe jak długo tak pociągną. 

wolff01
Gramowicz
17/08/2023 20:06
dariuszp napisał:

Po zapowiedziach wiedziałem że oba filmy będą okropne. Indiana Jones już się pogrzebał z częścią 4. A teraz jak Harrison Ford jest dziadkiem to się nie miało prawa udać i się nie udało. I nie poszedłem oglądać tego czegoś. 

Podobnie jak z F&F. Ostatnia część jaką widziałem w kinie to była jedynka. Później już nie zrobili nic dobrego. 

Teoretycznie recenzje są subiektywne i powinno się samemu obejrzeć i ocenić film. Natomiast ja mam parę swoich zaufanych źródeł + zdolność oceny pewnych rzeczy (no umówmy się nie jest to trudne widząc ostatnie akcje np. Disneya) żeby już na wstępie skreślić dany film czy inne dzieło. Żyjemy w erze tzw. "word-of-mouth" (dlatego też uważam że wkurzanie fanów jest bardziej szkodliwe niż się korporacją wydaje, bo teraz głównym źródłem informacji są np. youtuberzy a nie portale, gazety itp) i możesz znaleźć ludzi którzy siedzą w tym od lat i są w stanie odpowiednio wcześniej ostrzec cię z jakim chłamem ma się do czynienia. Dzięki temu ty oszczędzasz kasę a taborety np. z Disneya czy Warner Brothers dostaną mniej kaski (nawet jeśli to efekt czysto psychologiczny, bo w praktyce kosztem innych włodarze i tak wyjdą na swoje, no ale w końcu i oni to odczują).

Renchar
Gramowicz
17/08/2023 01:25

Nadzieją dla obu filmów jest jeszcze rynek VOD i nośników fizycznych. Jak by sprzedaż płyt się liczyła byśmy mieli już kilka filmów co w kinach się nie sprzedały, a na DVD szły jak świeże bułeczki przykład Dreed. Inwestorów obchodzi głównie kino bo większość z nich nie ma w umowach dodatkowej forsy za płyty zabawki itp... 




Trwa Wczytywanie