Szef Gearbox dzieli się spostrzeżeniami związanymi z budżetem i ceną Borderlands 4.
Na początku maja mieliśmy okazję zobaczyć nowy zwiastun Borderlands 4. Ostatnie komentarze ze strony Gearbox rzucają natomiast światło na skalę produkcji i potencjalne koszty dla konsumenta. Randy Pitchford, dyrektor generalny Gearbox, podczas panelu na targach PAX East, podzielił się spostrzeżeniami dotyczącymi budżetu i ceny nadchodzącej gry.
W rozmowie z przedstawicielami mediów i fanami Pitchford przyznał, że w tej chwili ostateczna cena Borderlands 4 nie została jeszcze ustalona i decyzja w tej sprawie nie zapadła. Podkreślił jednak, że jest to moment pełen wyzwań na rynku. Wskazał, że nawet osoby decydujące o cenach niekoniecznie chcą, aby ceny gier rosły.
To ciekawy czas. Z jednej strony mamy konkurencyjny rynek, gdzie osoby podejmujące te decyzje chcą sprzedać jak najwięcej jednostek i starają się uważać na osoby wrażliwe na cenę. Są tacy, którzy nie chcą, by ceny rosły, nawet ci, którzy decydują o tych cenach. Inni natomiast akceptują rzeczywistość, że budżety gier rosną, a opakowania detaliczne podlegają taryfom. Robi się tam naprawdę trudniej. Borderlands 4 ma ponad dwa razy wyższy budżet rozwoju niż Borderlands 3. Ponad dwa razy. Więc prawda jest taka, że nie wiem, jaka będzie cena.
Pitchford powiedział również, że Borderlands 4 „może mieć tę nową cenę, którą wprowadziły Nintendo i Microsoft”. Jednocześnie jednak nie wykluczył scenariusza, w którym cena „pozostanie na dotychczasowym poziomie”. Ostatecznie jednak przyznał: „Powiem wam prawdę. Nie wiem. To prawda. Podejdę do tego szczerze”.
Przypomnijmy, że Borderlands 4 ma zadebiutować 12 września 2025 roku. Gra zmierza na komputery osobiste oraz konsole PlayStation 5 i Xbox Series X/S.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!