Jodie Turner-Smith jako Anna Boleyn na pierwszym zdjęciu z intrygującego serialu

Radosław Krajewski
2021/02/12 11:50

Anna Boleyn to miniserial, który przedstawi zupełnie nową wersję słynnej żony Henryka VIII Tudora.

Jodie Turner-Smith jako Anna Boleyn na pierwszym zdjęciu z intrygującego serialuPojawiło się pierwsze zdjęcie z serialu Anna Boleyn, tworzonego przez brytyjski Channel 5 i ViacomCBS. Produkcja przedstawi nową historię królowej Tudorów, najsłynniejszej żony Henryka VIII, znanej z pozbawienia jej życia przez egzekucję. Trzyczęściowy miniserial ma opowiedzieć tę historię w zupełnie inny sposób niż dotychczas. Twórcy obiecują, że serial będzie utrzymany w konwencji psychologicznego thrillera, który przełoży innowacyjne ukazanie postaci i ich historii nad wiernością faktów. W realizacji tego zadania pomoże Jodie Turner-Smith, która wciela się w tytułową królową.

Aktorka rozpoczęła karierę w 2014 roku w serialu Ostatni okręt. Szybko dostrzegł ją Nicolas Winding Refn, który obsadził ją w swoim ostatnim filmie Neon Demon. Ostatnio Turner-Smith mogliśmy oglądać w serialu Jett oraz filmie Queen & Slim, gdzie wystąpiła u boku Daniela Kaluuyi. Poza Anną Boleyn w tym roku zobaczymy ją w Without Remorse z Michaelem B. Jordanem i Jamiem Bellem oraz After Yang, gdzie pojawi się obok Haley Lu Richardson i Colina Farrella.

GramTV przedstawia:

W serialu pojawią się również: Mark Stanley (Henryk VIII) Lola Petticrew (Jane Seymour), Anna Brewster (Jane Boleyn), Paapa Essiedu (Goerge Boleyn) oraz Turlough Convery.

Anna Boleyn będzie miał premierę jeszcze w tym roku.

Komentarze
11
alex1112
Gramowicz
12/02/2021 18:16

Jedyne wyjście to głosować portfelem.

Khalid
Gramowicz
12/02/2021 16:52

Jak dla mnie za mało czarna. Troche bym ją jeszcze pomalował żeby nadać tej postaci blasku.

Yarod
Gramowicz
12/02/2021 15:24
Silverburg napisał:

Doskonale wiem, jaki jest jego dorobek i jego imię przytaczam z premedytacją.

Chodzi o to, że na silę wrzucają czarnoskórych aktórów do ról postaci historycznych, które oryginalnie były rasy białej. Jest to również przekłamywanie historii i znajdą się osoby, która po obejrzeniu tego serialu naprawdę uwierzą, że Anna Boleyn była czarnoskóra.

Dlatego właśnie (cytując Ciebie) "memowo-rasistowskiego przekonania" (które, jak wszyscy wiedzą, może istnieć tylko w stronę czarnoskórych, w drugą stronę nie istnieje) bierze się stąd, że chcemy aby filmy bazujące na prawdzie historycznej się chociaż do pewnego stopnia tej prawdy trzymały.

superMelchior napisał:

Zastanawiam się czy ktokolwiek w ogóle słuchał wypowiedzi Martina Luthera Kinga? Czy tak tylko rzucacie jego nazwiskiem bo był znany? Za to, że wałczył o równe prawa dla Czarnych osób w USA został zamordowany. 

Gdyby zagrał go biały aktor, czyli przedstawiciel władzy w stanach to nie dość, że byłoby wymazywaniem jego dorobku, nieodłącznie związanego z walką z rasizmem, to jeszcze nie wnosiło by nic  nowego i było powieleniem i tak już długiej historii tego, że osoby niebiałe grane są przez białych. 

To nie są trudne koncepty do zrozumienia i jestem zdziwiony, że jak zawsze w komentarzach panuje jakieś memowo-rasistowskie przekonanie.

Silverburg napisał:

Dokładnie. A teraz wyobraźmy sobie jakie podniesniono by larum, jakby nakręcowo film, w którym np. Martina Luthera Kinga grałby biały aktor.

KucharzSnaf napisał:

Jakie to żenujące.

Ten pomysł z Kingiem to akurat faktycznie może średnio trafiony. Natomiast umówmy się, po co obsadza się w ten sposób tego typu role?

a) ponieważ wymaga tego poprawność polityczna/dobrze się to sprzedaje masie

b) ponieważ wywołuje kontrowersje/dobrze się sprzedaje masie

c) bo zaraz pojawią się grupy domagające się swojej "reprezentacji"

d) wszystko naraz

To mi trochę przypomina, tę sprawę z czarnoskórymi elfami w Wiesiu. W historii w której de facto osią jest rasizm, ostracyzm i naprawdę wystarczyło jako tako trzymać się sensu opowiadań/ksiąg, wepchnięto na siłę czarnoskóre elfy... dlaczego? patrz wyżej, plus fakt, że przeciętny odbiorca hamerykański nie jest w stanie wyłowić czegoś z kontekstu.

Dlatego osobiście ani ziębi ani mnie grzeje ta sytuacja, wiem jak to dziś wygląda (co jest smutne swoją drogą), znam historię i po prostu nie obejrzę tego - i bynajmniej nie dlatego że ktoś tam jest czarny a nie powinien. Po prostu wydaje mi się to przekombinowane a twórcy w żaden sposób na razie mnie nie zachęcili.




Trwa Wczytywanie