Kojarzycie coś takiego jak program Resident Evil: Ambassador? Jeśli nie, to tłumaczymy. W dużym skrócie: chodzi o program pozwalający zainteresowanym serią Resident Evil graczom od czasu do czasu załapać się na ekskluzywne wydarzenia oraz testy – w międzyczasie zapisani mogą dzielić się wrażeniami oraz informacjami na temat cyklu w swoich mediach społecznościowych. Jak donosi serwis Game Rant, kilka miesięcy temu część fanów zapisanych właśnie do Resident Evil: Ambassador miała okazję wziąć udział w testach – choć nigdzie nie padła oficjalna informacja, której części Resident Evil testy dotyczyły, tak dziś możemy już być prawie pewni, że chodziło o Village. Zaznaczamy, że jeżeli nie chcecie wiedzieć na temat Resident Evil: Village absolutnie niczego i uniknąć jakichkolwiek spoilerów, nie czytajcie kolejnych akapitów!
Testerzy podzielili się szczegółami z nowej wersji demonstracyjnej, zdradzając, że ogrywali fragmenty tytułu na konsoli PlayStation 4 Pro. To potwierdzałoby spekulacje odnośnie rozwijania najnowszej części na dwie generacje równocześnie. Co ciekawe, pojawiły się wzmianki o wsparciu dla PlayStation VR, a oficjalne oświadczenie Sony w sprawie umożliwienia ogrywania Resident Evil: Village na sprzęcie wirtualnej rzeczywistości ma pojawić się na horyzoncie już wkrótce. To jednak nie wszystko – pojawiło się kilka wieści dotyczących stricte rozgrywki. Testerzy zdradzają między innymi, że spotkali w świecie ósemki niezwykle bladych wrogów (ich skóra jest prawie że zgniła) z tatuażami na rękach oraz czole – niektórzy przechadzają się po lokacjach w pancerzach, które gracz może odstrzelić. Wiele oponentów posiada sztylety, miecze, a nawet włócznie (siekier też nie zabraknie), aczkolwiek od czasu do czasu trafimy na przeciwników bez broni. Zaznaczono jednak, że ci posiadający miecze są w stanie zabić nas jednym ciosem.
Mowa była również o zamku, który przepełniony jest klimatycznie oświetlonymi pokojami z mnóstwem zablokowanych drzwi, które możemy otworzyć jedynie za pomocą konkretnych kluczy. Podczas eksploracji testerzy natrafili na tajemniczą starszą kobietę w sukni, która – o dziwo – nie była przeciwnikiem. Jeśli wierzyć informacjom od testerów, kobieta ma dużo wspólnego z pewnym kupcem z Resident Evil 4, ponieważ możemy wykupić u niej konkretne przedmioty, a także wyciągnąć pewne informacje. Według spekulacji mowa o tej samej postaci, którą mogliśmy przez moment widzieć w zwiastunie Village.
Gracze używali podczas zabawy pistoletów, shotgunów oraz noży. A skoro już o nożach mowa, w grze będą dostępne także inne bronie do walki wręcz, aczkolwiek testerzy twierdzą, że będą się mogły zepsuć. Podczas zwiedzania zamku można było znaleźć również skrzynki oraz wazy z cennymi przedmiotami i amunicją, która wypadała po ich zniszczeniu. Przeglądając ekwipunek testerzy zauważyli, że w tle gra zostaje zatrzymana, a sam interfejs przypomina nieco ten z Resident Evil 4. Na koniec gracze spotkali bossa, którym była czarownica o imieniu Olga. Kiedy dostrzeże głównego bohatera, w grze rozbrzmiewa wówczas charakterystyczny, przerażający śmiech. Po wystrzeleniu kilku pocisków Olga zamieniła się w owada (wyglądającego jak pająk) i użyła swojego podstawowego ataku, którym jest wypuszczanie roju owadów. Możemy wówczas obronić się pochodnią. I na tym informacje się kończą – po pokonaniu bossa gracze otrzymywali przedmiot, który odblokował kolejne tereny w grze.
Przypomnijmy na koniec, że Resident Evil: Village ma zadebiutować w przyszłym roku na komputerach osobistych oraz konsolach PlayStation 5 i Xbox Series X.
Nie ma jeszcze żadnych komentarzy. Napisz komentarz jako pierwszy!