Jak lokalizuje się gry wideo? Posłuchajmy eksperta

Piotr Bajda
2015/01/08 17:01
9
0

Nie mamy w Polsce wielu speców od "tłumaczenia" (cudzysłów, bo to proces znacznie bardziej skomplikowany) gier kalibru Ryszarda Chojnowskiego z Albion Localisations. Warto wysłuchać, co ma do powiedzenia weteran przemysłu.

Jak lokalizuje się gry wideo? Posłuchajmy eksperta

Nie dajcie się zwieść pozostającej pod konstrukcją stronie internetowej Albion Localisations. To firma z długą, ponad 15-letnią tradycją i spuchniętą listą zlokalizowanych tytułów. Lubicie świetną polską wersję językową Diablo III? To robota zespołu Albion. Legendarne już wręcz rodzime wydanie Baldur's Gate? Podziękujcie Ryszardowi. Planescape: Torment albo "Hirołsi" IV? Zgadliście. A to tylko wierzchołek wielkiej góry świetnej pracy.

GramTV przedstawia:

Szef studia, Ryszard Chojnowski pod pseudonimem Rysław uczy graczy angielskiego za pośrednictwem YouTube'a. W najnowszym odcinku zmienia jednak odrobinę formułę i zaprasza na godzinną podróż pod tytułem Wprowadzenie do lokalizacji gier wideo. Tak, tylko wprowadzenie, bo nawet godzina to za mało, by skompresować dekady doświadczeń, nauczek i osiągnięć.

Komentarze
9
elmartin
Gramowicz
09/01/2015 12:06

Jeżeli chodzi o dubbing, to rzeczywiście w wielu przypadkach szkoda było kasy na aktorów, ale są też wyjątki, o których napisał Reffan.Dla mnie np. The Last of US, to perełka w polskim wykonaniu, również serii Uncharted należy się uznanie.

Usunięty
Usunięty
08/01/2015 20:46
Dnia 08.01.2015 o 19:01, EddekFZ napisał:

Tlumaczenia tekstowe - spoko, ale dubbingu to polacy powinni miec zakaz popelniania :)

Całe szczęście że takiego zakazu nigdy nie będzie. Ja tam lubię grać z dubbingiem jeśli jest dostępny. Takie The Last of Us, Uncharted czy gry Blizzarda pokazują że polskie dubbingi wcale nie muszą być słabe.

Arcling
Gramowicz
08/01/2015 20:21
Dnia 08.01.2015 o 19:01, EddekFZ napisał:

Tlumaczenia tekstowe - spoko, ale dubbingu to polacy powinni miec zakaz popelniania :)

Nawet tłumaczenia tekstowe często stoją na żałosnym poziomie. Przykładem tutaj gry od EA. Odnośnie dubbingu, pełna zgoda, zwyczajnie za mała pula aktorów, którzy sprawdzają się w podkładniu głosów. Nawet polski Wiedźmin był z tego powodu częściowo zepsuty.




Trwa Wczytywanie