Burnout Crash! - wypadek przy pracy?

Mam tylko nadzieję, że to nie nie spowolni prac nad następną, normalną, częścią Burnouta, obojętnie czy miałaby być podobna do Paradise czy poprzednich odsłon. A to raczej jak minigierkę bym traktował.

Ludu Duloc, graliście chociaż w ten tytuł, że z miejsca go równacie z ziemią?Będąc na GC spędziłem z Crashem grubo ponad 40 minut i śmiałem się do rozpuku razem z ludźmi z Criterionu. Najzabawniejsze jest to, że jako fan Burnouta, sam początkowo stwierdziłem, że jest to gucio warty projekt, który jest bardziej whoringiem sprawdzonej marki, aniżeli dobrą grą. I wiecie co, jestem cholernie szczęśliwy, że się myliłem. Fakt, jest to popierdółka, ale popierdółka tak niebywale przyjemna i wciągająca, a do tego dająca tonę zabawy, że po prostu zapomina się o świecie wokół. Jest masa genialnych patentów związanych z wykorzystaniem muzyki (różne kawałki włączające się wraz z sytuacjami na ekranie - np kiedy przy aktywacji jednego z power-upów zaczyna lać, z głośników leci "It''s Raining Man"), absolutnie chore dopałki w postaci siejącego destrukcję gigantycznego homara, który przechadza się po mapie, czy tsunami, zgarniającego ze sobą wszystko na swojej drodze i srogo podbijającego score''a. Byłem potwornie sceptycznie nastawiony co do tego tytułu, ale po zagraniu w niego czekam, aż pojawi się na PS Store i XBLA bo są w nim zaszyte pokłady funu. Poza tym - są wybuchy, power-upy i WIELKI HOMAR APOKALIPSY.Czego jeszcze chcecie?

Jedyne co było dobre w tym trailerze, to Dies Irae w wersji Verdiego...@john_smithEwentualnie outsourcing w Indiach :P