Dragon Age II: Exiled Prince - recenzja

Piotr Wojtania
2011/03/22 13:02

Premierowe dodatki DLC to już od pewnego czasu tradycja, przynajmniej w przypadku gier od Bioware. “Książę na Wygnaniu” to jeden z dwóch pierwszych większych dodatków do Dragon Age II. Czy warto się nim zainteresować?

Dragon Age II: Exiled Prince - recenzja

Odpowiedź na to pytanie uzyskacie czytając naszą recenzję – oto jej fragment:

GramTV przedstawia:

„W skrócie, dodatek oferuje kolejną postać, która może przyłączyć się do naszej drużyny. Sebastian Vael, bo o nim mowa, to dziedzic królewskiej rodziny ze Starkhaven, jednego z miast-państw Wolnych Marchii. Jako najmłodszy z trójki książąt został wysłany przez rodziców do Zakonu, aby uniknąć przyszłych sporów o prawo do tronu między braćmi. Z rodami królewskimi tak to już bywa, że wcześniej czy później padną ofiarą jakiejś intrygi. Nie inaczej stało się z rodem Vael. Cała rodzina zginęła na skutek zamachu i tym samym Sebastian został ostatnim kandydatem do tronu Starkhaven. Jak nietrudno zgadnąć, młody książę pała żądzą zemsty za śmierć rodziny, dlatego wyznacza nagrodę za głowy morderców - w tym momencie poznaje go gracz”.

Całą tekst autorstwa Chowańca znajdziecie za czerwoną belką. O tą:

Komentarze
26
Usunięty
Usunięty
01/04/2011 09:34

Dragon Age 2 zaoferował mi 70h rozgrywki. Można ponarzekać, ze w cenie gry nie dostaliśmy dwóch kolejnych..

Usunięty
Usunięty
28/03/2011 12:30

Producentom we łbach się poprzewracało z tymi DLC. Jeszcze trochę i dojdzie do tego że FPSy będzie się przechodzić z rewolwerem w ręce. Chcesz inne bronie? Proszę bardzo - DLC. Strzelba? Proszę - 2$. Karabin maszynowy? Proszę - 3$. itd. A całe badziewie które będzie się walało po zabitych wrogach będzie "niepodniesiowalne" :D

Usunięty
Usunięty
25/03/2011 22:24

Sebastian nie jest zbyt udaną postacią i w ogóle nie wpasował się w moją drużynę oraz styl gry. Jest zbyt świętoszkowaty, a moja postać czasem lubi komuś dowalić. Miłym smaczkiem było spotkanie owej postaci z pierwszej części gry, ale tak poza tym mogłabym się obejść bez niego.Co do DAII to nadal uważam, że to rozczarowanie roku... Głównym powodem są jakże bardzo rozbudowane i różnorodne lokalizacje, normalnie grzech ich nie lubić :] A sama fabuła pozostawia wiele do życzenia, początkowo miałam wrażenie, że to zwykły zbiór zadań, jakimś cudem zlepiony w całość, ale potem akcja się rozkręciła... tylko został największy mankament, a mianowicie praktycznie brak wpływu decyzji mojej postaci na wydarzenia w grze. Co za różnica po której stronie się opowiem, skoro to nic z nie zmienia? Moim zdaniem dostaliśmy mocno niedorobiony produkt i aż przykro się robi wspominając jedynkę, która może nie miała tak dynamicznej walki, ale przynajmniej widziałam efekt moich działań w świecie gry, a tu niestety tego bardzo brakuje.




Trwa Wczytywanie