Randy Pitchford ciągle atakuje Valve

Trzeba przyznać, że Randy Pitchford z uporem godnym lepszej sprawy krytykuje na lewo i prawo Valve. Po atakach skierowanych przeciw systemowi cyfrowej dystrybucji Steam postanowił zaatakować podejście Valve do PlayStation 3. Jak pamiętamy Chet Faliszek z Valve przedstawił stanowisko firmy odnośnie wydawania gier na PlayStation 3.

W wywiadzie dla Official PlayStation Magazine Pitchford powiedział: Nie tak dawno temu zauważyłem, że Doug Lombardi znowu zaatakował PlayStation 3. Odczytuję to tak samo, jak działania fanbojów. Jak działania człowieka, który kupił PlayStation 3 i jest fanem Sony, i spędza część czasu na atakowaniu Microsoftu. A z drugiej strony mamy takiego samego gościa z konsolą Microsoftu. Obaj zachowują się dziecinnie i mają wąskie horyzonty myślowe. To ten sam rodzaj działania.

Valve myśli, że tylko ich produkty się liczą. Zapędzili się tak daleko, że mają nawet własną platformę wydawniczą. Jestem zły na Douga, bo w przypadku Orange Box powiedział, że wersje na PC i konsolę Xbox 360 są dobre, a wersja na PS3 jest traktowana jak bękart, bo odpowiadał za nią inny deweloper. To może popatrzcie tam w Valve, co zrobiliście od strony PC. Wspieraliście wersję PC, dodaliście masę rzeczy do Team Fortress 2 zostawiając wersję na PS3 w zawieszeniu. Ciężko mi to zaakceptować, bo znam od podszewki tę branżę. Wiem, że dostajecie tylko połowę kasy z wersji na PS3, bo w nich macza palce ktoś inny i inni deweloperzy dostają swoją działkę.

To wam się opłaca, że nikt nie kupuje wersji na PS3, tylko na PC, bp na tym zarabiacie najwięcej. To takie wewnętrzne zakłamanie. Może i wersja na PS3 chodziła wolniej, ale wyglądała lepiej. Miała milsze kolory i ogólnie obraz był lepszy na PS3. To był wybór między płynnością, a wyglądem. Ja wolę aspekt wizualny.

Wygląda na to, że Pitchford naprawdę ma głęboki uraz do Valve. Jest to zadziwiające w kontekście tego, że w systemie Steam Borderlands otrzymało świetną promocję i utrzymuje się jako jeden z bestsellerów. Przypuszczalnie nigdy nie dowiemy się, co jest powodem tych zajadłych ataków, ale przyznajemy, że akurat na ten Valve sobie zasłużyło.