Niedawno do sklepów trafiła kolejna część kultowej serii Street Fighter, a w miniony piątek na ekranach kin zaczęto wyświetlać drugą już próbę ekranizacji tej gry. Problem polega jednak na tym, że o ile SFIV zostało przyjęte zarówno przez recenzentów jak i graczy entuzjastycznie, to Street Fighter: The Legend of Chun-Li został zmiażdżony przez krytyków.
![]()
The Boston Globe: "Przypuszczam, że film zatytułowany "Street Fighter" będzie żył tylko dzięki scenom walki i miło mi donieść, że zawiera on wystarczającą ilość łamania kości, roztrzaskiwania czaszek i tryskającej krwi, aby zadowolić 13-latka po przyjęciu maksymalnej dawki Ritalinu. Ten film jest dla niewyuczonego, napakowanego kofeiną nastolatka siedzącego w każdym z nas".
![]()