Pięścią w brzuch czy głową w klatę, czyli rynek subiektywnie

Spayki
2008/09/06 17:00

Każda kolejna generacja konsol (ba, każda kolejna konsola!) zapowiada jest jako rewolucja. To ona ma nas wprowadzić w wymiar elektrowniczej rozgrywki, którego dotychczas nie dane nam było zasmakować. Istne zen grania. Pytanie tylko, w którym miejscu należy szukać tego przełomu?

W ubiegłym tygodniu Sephirath w swoim artykule wchodzącym w skład cyklu zatytułowanego rynek subiektywnie poruszył temat sterowania naszym wirtualnym alter ego za pośrednictwem tego, w co każdy z nas został przez matkę naturę wyposażony. Tak, tak, mówimy o tym pofałdowanym orzeszku pod czaszką. Czy fale mózgowe są przyszłością naszej branży?

Między innymi na to pytanie stara się odpowiedzieć autor felietonu "Pięścią w brzuch czy głową w klatę". Zachęcamy zatem do lektury. I niech jasność umysłu będzie z Wami!

GramTV przedstawia:

Komentarze
15
Usunięty
Usunięty
08/09/2008 11:49
Dnia 07.09.2008 o 09:12, Sephirath napisał:

Wyjątki potwierdzają regułę.

Nie wnikając w prawdziwość opisywanej przez Ciebie teorii, powyższe zdanie jest zwykłą bzdurą. Wyjątki nie potwierdzają reguł, tylko sprawdzają ich prawdziwość. Jeżeli masz wyjątek, którego nie potrafisz w ramach swojej reguły wytłumaczyć, to znaczy że reguła nie jest prawdziwa.Napisałeś "Każde uniepełnosprawnienie w taki czy inny sposób obniża wydajność całego organizmu - w tym i reakcji myślowych." Jeżeli jednak mamy takiego Hawkinga, który tej reguły nie spełnia, to dlaczego? Czy reguła brzmi "Każde uniepełnosprawnienie w taki czy inny sposób obniża wydajność całego organizmu - w tym i reakcji myślowych - za wyjątkiem Stephena Hawkinga."?

Dnia 07.09.2008 o 09:12, Sephirath napisał:

Osoba w jakikolwiek sposób niepełnosprawna część zasobów myślowych ma cały czas zajętą przez wiele czynników (od poczucia winy, które bardzo często towarzyszy wszystkim problemom z samym sobą

Tak, bo ludzie w pełni sprawni takich problemów nie mają. Na tym świecie żyją miliony osób obwiniające same siebie o coś, a większość ludzkości codziennie się czymś martwi, myśli o czymś. Dlaczego niepełnosprawni mieliby być wyróżnieni?

Dnia 07.09.2008 o 09:12, Sephirath napisał:

po nawet stałą koncentrację na wyróżnianie pozostałych zmysłów lub bodźców, aby przykryć efektywnością ten ''niedziałający'').

Eee, tak? Bo mnie się wydawało, że zmysły same się wyostrzają i nie potrzeba do tego dodatkowej koncentracji. Nawet ludzie w pełni sprawni, pozbawieni czasowo bodźców z jednego zmysłu zauważą różnicę w działaniu innych.

Dnia 07.09.2008 o 09:12, Sephirath napisał:

Zauważcie, że w mojej ''teorii'' w świecie wirtualnym od zwycięstwa do przegranej będzie jedna milisekunda na wydanie polecenia strzału.

No to mamy problem, bo jeśli prezentowana przez Ciebie teoria dotycząca niepełnosprawnych jest prawdziwa, wpływ codziennego życia będzie tak duży, że wahania formy będą olbrzymie.

Dnia 07.09.2008 o 09:12, Sephirath napisał:

będzie np. głęboki sen uspokajający wszystkie procesy myślowe

Sen uspokajający procesy myślowe? W fazie REM może?Sorry, ale ja nie kupuję tej teorii. Wydaje mi się bardziej dziurawą niż przerdzewiały durszlak.

Usunięty
Usunięty
08/09/2008 09:44

Oby nie była to przyszłość rozrywki. to byłoby "Uwarzywnienie". Jakoś bardziej przemawia do mnie kierunek w którym idzie Wii. wizja walk (np. szermierka) za pomocą zaawansowanych wersji wiimotów w trybie online wydaje się jakoś bardziej soczysta od podpięcia pod kabelek.Poza tym zalet takiego systemu sterowania (myślą znaczy, nie wiimotem) upatrywałbym raczej w możliwościach implementacji wielu różnorodnych poleceń, których nie byłbym w stanie obsłużyć sprawnie za pomocą klawiatury(ogólnie rzecz biorąc: manualnie). W przypadku strzelanki w której niby wszystko zależy od klikniecia jednego przycisku nie widze potrzeby stosowania tak rozbudowanego sposobu sterowania(no ale dla 20 przycisków na klawiaturze to juz chyba warto...). Pomijając zupelnie fakt ze nawet w prymitywnych wydawałoby sie strzelankach wygrywa raczej współpraca lub lepszy pomysł (lub kto na niego szybciej wpadnie) a czas reakcji gdy sie jest skupionym na jednym przycisku nie bedzie znacząco rozbieżny, czy sterujemy myszką czy myslą.Bo jesli rozumiem aktywatorem jest ODPOWIEDNI sygnał, a nie po prostu sygnal. Czyli trzeba go odpowiednio "pomyśleć" a to juz niekoniecznie bedzie szybsze od klikniecia myszką. Oczywiscie mocno uogulniając.

Sephirath
Gramowicz
07/09/2008 17:14
Dnia 07.09.2008 o 16:53, Vojtas napisał:

Jest to zwyczajna bzdura, choćby dlatego, że to bezzasadne uogólnienie. No chyba że Ty to uogólniłeś?

Nie jest to ''uogólnienie'' tylko ''teoria''. Podobne, ale nie to samo.

Dnia 07.09.2008 o 16:53, Vojtas napisał:

Nie pisałeś nic o teoriach - dałeś do zrozumienia, że to Twój własny wniosek. I się teraz z tego ekstremalnie pokrętnie próbujesz wycofać.

Jeszcze aż taki kozak nie jestem, żeby od zera tworzyć takie teksty jak powyżej :)




Trwa Wczytywanie