Oldskulowe podsumowanie, czyli legenda nie umiera nigdy

lurynowicz
2008/07/26 21:00
4
0

Lurr nad jeziorem (w pełni), Spayki w górach (prawie), ale - jak to się mówi "show must go on". "Why so serious"? No właśnie, nowy Batman i pośmiertny Joker podbijają serca widząc po drugiej stronie Atlantyku, a my tymczasem mamy kolejne przygody Bolka (i Lolka). Ech, czas na podsumowanie tygodnia!

Lorem ipsum dolor sit amet enim. Etiam ullamcorper. Suspendisse a pellentesque dui, non felis. Maecenas malesuada elit lectus felis, malesuada ultricies. Curabitur et ligula. Ut molestie a, ultricies porta urna. Vestibulum commodo volutpat a, convallis ac, laoreet enim. Phasellus fermentum in, dolor. Pellentesque facilisis. Nulla imperdiet sit amet magna. Vestibulum dapibus, mauris nec malesuada fames ac turpis velit, rhoncus eu, luctus et interdum adipiscing wisi. Aliquam erat ac ipsum. Integer aliquam purus. Podobno i tak tego nikt nie czyta. Oprócz Spaykiego (tego powyżej nie czytałem. Stanąłem na nieśmiertelnym "lorem ipsum", więc jeżeli zostałem w powyższym tekście w jakikolwiek sposób sponiewierany - cóż, bywa - Spayki). Bo musi ( bo chce! - Spayki).

Upały, pioruny z burzami, korki na czterdzieści kilometrów, Warszawa nad ufem (czy jakoś tak) - te i inne przyjemności nawiedziły nas w lipcu. W tym i mnie. Bez wątpienia jednym z takich paranormalnych wydarzeń jest brak kaca po flaszkach, które to skumulowane osiągnęły pojemność "pół litra", mając jednocześnie w sobie nie czterdzieści, a sto procent... miodu (miód pitny? Można i tak, w końcu na dłuższą metę i tak wszystko sieka równo - Spayki)! Bywa jednak i tak, że ktoś się flaszki i sięgnie po nie te flachy, co trzeba. Wtedy ślina na język przynosi częstokroć filozoficzne wywody ze sformułowaniami spoza leksyki języka polskiego (Kali głodny. Kali czuć klimat? - Spayki). I jeżeli ktoś jeszcze potrafi w miarę sprawnie (nawet z zasłoniętym jednym okiem) patrzeć na ekran stukając jednocześnie palcami w klawisze, istnieje wysokie prawdopodobieństwo zaistnienia na graszu (a co jeżeli ktoś ma klapki na oknach... tzn. na oczach? - Spayki)! Choć znam i takich, którzy bez jakichkolwiek "pomyłek" mają pomysły nadające się tylko i wyłącznie do zamknięcia w sejfie i wysłania wahadłowcem w stronę Słońca (tak, niech inni zrobią z nich użytek. A co, altruizm dobra rzecz - Spayki). Bywają tam także i niezłe pomysły... Warto mieć rękę na biu... ups...!

GramTV przedstawia:

Do kolektywu dołączył serwis poświęcony kolejnej Monotonnej Masakrze Oczu (MMO): Aion. Fani wszelakiej maści dueli, pk-ów, itemków, tp-ów (w którym miejscu zaczynasz mnie obrażać? - Spayki) czy lagów (spowodowanych streamingiem przez Spaykiego kolejnych trailerów nowego sezonu Gotowych na wszystko w HD; gimme, gimme, gimme - Spayki) niech zacierają skostniałe od ustawicznego klikania myszką. Z drugiej strony nie każdy lubi poświęcać przepustowości swojego łącza na inne niż torrenty rzeczy. Nie trzeba jednak próbować zrobić sobie krzywdę łyżeczką do herbaty, bo kolektywny projekt cRPG nadal poszukuje nieustraszonych koneserów gier role playing (żarty żartami, ale projekt nabiera coraz wyraźniejszego kształtu. Się będzie działo... się! - Spayki). A nuż widelec wspomniana łyżeczka przyda się do wydłubywania pomysłów z półmiska umysłu? Oldskulowe podsumowanie, czyli legenda nie umiera nigdy

Muszę powiedzieć Wam coś strasznego. Cisną mnie buty (ale to nie tłumaczy fetoru. Uwolnić skarpetki! - Spayki). Nie na tyle jednak, by nie poruszać palcami w rytm agresywnej muzyki tworzonej przez zapaleńców na Commodore 64. Skąd ta myśl? Po prostu moja do niedawna śnieżnobiała klawiatura zmieniła kolor na taki właśnie żółtawy, jak poczciwy ośmiobitowiec. No i przy okazji szukania palcem "F1" (by sprawdzić, jaki jest skrót do kopiowania tekstów - nigdy nie pamiętam) widzę w szczelinach składniki moich ostatnich obiadków (a pamiętacie "Płynie Wisła, płynie..."? - Spayki). Po prostu przyniosę klawiaturę dla mojego dietetyka, o! Problemy żywieniowo - komputerowo - obuwnicze to i tak nic w porównaniu z tym, że Widek na dzień dobry dostaje prodiżem po przyjściu ze szkoły. Czyżby po wywiadówce w ruch szła zmywarka do naczyń lub nawet pianino? Wesoła rodzinka, nie ma co (się czepiasz, różne są sposoby na okazywanie miłości - Spayki)!

Wracam byczyć się nad jeziorko i biwakować z przyjaciółmi! Trzeba korzystać z temperatury, bo jeszcze na początku tygodnia śmigałem w bluzie z długimi rękawami! Cuda, panie w tym lipcu się wyprawiają (no, Spayki na Jasnej Górze wylądował. Na Łysej nie było miejsc. Niestety - Spayki)! Moi kochani, macie kiełbaski (jasne, zawsze ją noszę przy sobie... nie, to słabe było - Spayki)? A chrust pod ognisko? Ach! Nie, nie trzeba: znalazłem u siebie parę dolców... "Płonie las w ogniiiiskuuuu..."!

Komentarze
4
Usunięty
Usunięty
27/07/2008 11:09

Nieźle nieźle, dobrze mieć takie coś. :pOj w lipcu to pogoda różna, że aż głowa boli (dosłownie). ;)

Usunięty
Usunięty
26/07/2008 22:16

OMFG xD ::Usb Wine::

Lurrcio
Gramowicz
26/07/2008 22:15

Ja zainwestowałbym i 100€. ;) Myślę, że zwróciłoby się raz-dwa. ;)




Trwa Wczytywanie